Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Po dłuższej trasie rozrusznik nie kręci


Rekomendowane odpowiedzi

Meganka z 2004 r., benzyna 1,6, 115 KM

 

Witam,

Mam dziwny przypadek. Otóż po dłuższej jeździe z chwilą kiedy wyłączę silnik, nie mogę go odpalić. Wszystkie kontrolki i wskaźniki się świecą i działają, natomiast nie słychac w ogóle jakiegokolwiek ruchu rozrusznika. Przy pierwszym razie, na stacji paliw znalazł się przypadkowo mechanik, który poradził, żebym zdjął klemę i poczekał na reset komputera. Rzeczywiście po ponad godzinnej walce z przeglądaniem bezpieczników, sprawdzaniem podpięcia przewodów, ściągnałem klemę i po kilkunastu minutach auto o dziwo odpaliło. Mechanik ten wspominał coś o jakimś układzie/komputerze, który jest narażony na nagrzanie i że podobno lubi się wtedy zwieszać. Dosłuchał się on jeszcze alarmu - bardzo cichy pisk. Powiedział, że to na pewno coś z komputerem i że ściągnięcie klemy powinno pomóc.

Auto jeździło po mieście i było ok. W niedzielę wracałem A4, wjechałem na stację paliw i znowu auto nie odpaliło po zatankowaniu. Nie pomogło kilkukrotne ściąganie klemy. Straciłem na tym ponad godzinę i wyszło na to, że wróciłem na lawecie. Auto zawiozłem do elektryka i w poniedziałek rano, kiedy pojechałem zawieźć mu kluczyk, kazał spróbować opdalić i o dziwo, rozrusznik zaczął kręcić, ale jak się okazało akumulator był rozładowany. Dziwne, bo w niedzielę sprawdzałem i był ok, a przecież rozusznik nie chodził.

Gość spędził dzień nad problemem i wymienił jakiś "automat", który podobno się "kleił" i że to było przyczyną awarii. Ja jakoś nie mam pewności, że to to i boję się znowu jechać gdzieś w trasę, coby znowu nie mieć problemów.

Czy mieliście coś podobnego?? Macie jakieś pomysły na to co jest przyczyną??

Edytowane przez Nestor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby mnie to dotknęło w trasie to raczej nie marnowałbym godziny na klemy czy lawetę - tylko zapalił na popych.

A po powrocie do domu sprawdziłbym rozrusznik - jak wyglądają szczotki, podłączenie elektryczne, szczególnie ten gruby prądowy kabel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jakby mnie to dotknęło w trasie to raczej nie marnowałbym godziny na klemy czy lawetę - tylko zapalił na popych.

Teraz jakoś dziwnie wszyscy mechanicy twierdzą, że można na pych. A jeszcze do niedawna każdy z nich stanowczo stwierdzał, że odpalanie na pych przy pasku to szaleństwo. Gdzie leży prawda??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz jakoś dziwnie wszyscy mechanicy twierdzą, że można na pych. A jeszcze do niedawna każdy z nich stanowczo stwierdzał, że odpalanie na pych przy pasku to szaleństwo. Gdzie leży prawda??

Na onecie, w FAKTcie czy w Autoszmacie - to może straszyli... ale mechanicy? Oczywiście nie polecam na pierwszym biegu "strzelić" ze sprzęgła - ale tez nic sie na 99% nie stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!