Jak ekonomicznie korzystać z klimy manualnej?

[punxhc]

Witam,

 

Mam Meg II phI od niecałego miesiąca. Klima jest manualna. Oto moje pytania:

1) czy u Was klima też jest "średnio" wydajna? Miałem pełen serwis klimy z napełnianiem zaledwie 5 dni temu, ale nawet przy klimatyzacji włączonej na max temperatura przy nawiewach nie jest tak niska jak to widywałem w innych autach (gdzie miałem wrażenie że temperatura z nawiewu jest wręcz bliska 0).

2) podobno zużycie paliwa przy włączonej klimie może wzrosnąć nawet o 2l/100km. Czy ktos to potwierdza?

3) czy włączenie klimy powoduje taki sam wzrost zużycia paliwa w przypadkach:

- gdy ustawimy temperaturę minimalną i wentylator na 1

- gdy ustawimy temperaturę minimalną i wentylator na 2 (albo 3 lub 4)

- gdy ustawimy temperaturę "średnią" i wentylator na...

4) jeśli we wszystkich tych przypadkach klima powoduje takie samo zwiększenie zużycia paliwa, to czy nie korzystniej jest włączać klimę powiedzmy na 30 minut (temp. min) po czym wyłączać ją na jakiś czas itd.?

5) czy komputer pokładowy uwzględnia zwiększone zużycie spowodowane włączeniem klimy? Ja osobiście tego nie zauważyłem...

 

Pozdr.

Edytowane 14 Czerwca 2011 przez punxhc

[aston76]

Ad1. Jest całkowicie sprawna czyli leci powietrze zimne.

Ad2. Powoduje wzrost spalania o około 1-1,5l na 100km.

Ad3. Tak. Ponieważ wentylator tłoczy tylko schłodzone powietrze do kabiny z różnymi prędkościami obrotowymi wiatraka, a silni cały czas pracuje pod takim samym obciążeniem kompresora klimatyzacji.

Ad4. A po co kombinować. Klimę należny używać z głową inaczej będziemy się leczyć z przeziębienia. Osobiście mam też manualną i na początku jak jest ciepło w aucie to klima włączona, wiatrak na 4, i zimne powietrze na pokrętle. W miarę schłodzenia się kabiny wentylator na 2 i włączenie ciepła w położeniu koniec niebieskiej i początek czerwonej linii. Różnica między temperaturą zewnętrzną a wewnętrzną w aucie powinna być maksymalnie 7st. C. I najlepiej na jakieś 5 minut przed wysiadaniem wyłączyć klimę.

Ad5. Uwzględnia.

[punxhc]

Oto fragment artykułu:

 

Duże znaczenie dla zużycia paliwa ma także typ klimatyzacji. Specjaliści z ADAC stwierdzili, że część urządzeń pracuje z dużą mocą (chłodzenia), niezależnie od ustawionej temperatury. W miarę potrzeb zimne powietrze mieszane jest z ciepłym, aby uzyskać stopień chłodzenia wybrany przez użytkownika, co w praktyce oznacza marnotrawstwo paliwa – przykład Ford Fiesta 1.4 i Mazda 6. Lepsze urządzenia potrafią regulować wydajność chłodzenia kompresora, dzięki czemu samochód zużywa tylko tyle paliwa ile jest niezbędne, np. Audi A4.

 

Czyli w Megane II jest ten mniej zaawansowany typ, który zawsze pracuje z pełną mocą i gdy ustawimy trochę wyższą temp. to zwyczajnie dodaje ciepłego powietrza, tak? Ma ktoś jakiś dokument który by to opisywał w megankach?

[sobiepan]

Ja wyłączam klimę jak jest odpowiednio chłodno potem znów włączam tylko trzeba o tym pamiętać, ale mniej zużywa paliwa bo nie chodzi kompresor.Radzę tez przed wyjsciem z auta oczywiście 5-10 min przed wyłączeniem silnika wyłączyć klimę i włączyć ogrzewanie na max ,aby wysuszyć układ z wody przez to trochę mniej śmierdzi sam to obecnie testuję i obserwuję.Pewnie mnie jednak nie ominie odgrzybianie bo już trzeci sezon jej używam a nic nie robiłem tylko szukam opisu jak to najlepiej zrobić w scenic 2/czyli gdzie włożyć rurkę .jaki srodek itp./.

[motospace.pl]

Dnia 14.06.2011 o 09:42, punxhc napisał:

1) czy u Was klima też jest "średnio" wydajna? ...

2) podobno zużycie paliwa przy włączonej klimie może wzrosnąć nawet o 2l/100km. ...

3) czy włączenie klimy powoduje taki sam wzrost zużycia paliwa w przypadkach...

4) czy nie korzystniej jest włączać klimę powiedzmy na 30 minut (temp. min) po czym wyłączać ją na jakiś czas itd...

5) czy komputer pokładowy uwzględnia zwiększone zużycie spowodowane włączeniem klimy? ...

 

 

Witam serdecznie,

na wątek naprowadziło mnie google, widzę że jest archiwalny, ale akurat znam odpowiedzi na te pięć dylematów, więc pozwolę sobie odpowiedzieć.

 

1) Tak, w starszych samochodach wydajność klimatyzacji mimo teoretycznie dobrego stanu technicznego jest zazwyczaj niższa. Powodów jest kilka. Pierwszy to osad na przewodach chłodniczych od ich wewnętrznej strony - w parowniku i skraplaczu - ograniczający odbieranie ciepła od powietrza (parownik w kabinie) lub chłodu od powietrza (skraplacz przed chłodnicą). Bez zniszczenia elementu trudno jest ocenić, czy i jak znaczny ten osad jest.

 

Druga przyczyna - bardziej oczywista - to osad i większe zanieczyszczenia na zewnątrz parownika i skraplacza. W przypadku skraplacza można to zobaczyć, bo w starszym aucie jest on zazwyczaj solidne zanieczyszczony, a spora porcja brudu siedzi między skraplaczem a chłodnicą. Parownik także ulega zanieczyszczeniu i w tym przypadku trzeba rozebrać częściowo układ wentylacji aby zobaczyć parownik. Żeby go naprawdę dobrze oczyścić, trzeba odessać czynnik z układu i wyjąć parownik z samochodu.

 

Trzeci powód to szczelność sekcji tłoczącej kompresora. To, że kompresor jest szczelny w sensie braku wycieków czynnika na zewnątrz (konieczność częstego uzupełniania czynnika, plamy oleju na osi i obudowie kompresora) nie oznacza, że jego sekcja tłocząca uzyskuje pełny, fabryczny spręż.

 

Te trzy czynniki wystarczą, aby znacząco obniżyć wydajność klimatyzacji. Osłabienie wydajności jest najbardziej odczuwalne na maksymalnym biegu dmuchawy, ponieważ wtedy przepływ powietrza jest największy i potrzeba najwięcej chłodu, aby to powietrze schłodzić. Temperatura na wylocie układu wentylacji przy włączonej klimatyzacji to zazwyczaj około 5 stopni Celsjusza. Na niskim biegu stara klima daje sobie z tym radę, a im wyższy bieg, tym powietrze mniej schłodzone.

 

2) Tak, zużycie paliwa przy włączonej klimie wzrasta, ale dwa litry na setkę to jakaś ekstremalna wartość. Nasza Meganka nigdy nie zanotowała takiego przyrostu.

 

3) Nie, wzrost zużycia paliwa nie będzie taki sam przy różnych biegach dmuchawy. Oto, jak to wygląda od strony technicznej.

 

Kompresory klimatyzacji w autach sterowane są najczęściej na dwa sposoby: poprzez sprzęgło elektromagnetyczne lub zawór upustowy. W pierwszym przypadku, podczas pracy klimy na postoju, słychać spod maski co jakiś czas charakterystyczne stuknięcie sprzęgła, a kompresor raz pracuje, a raz nie. Tak, jak domowa lodówka. Jest to proces zerojedynkowy, więc średnia moc chłodnicza zmieniana jest poprzez zmianę czasu włączenia i wyłączenia kompresora. Przy zaworze upustowym, kompresor pracuje cały czas, a wydatek regulowany jest zaworem, włączającym "obejście" sekcji tłoczącej.

 

I teraz w obu przypadkach średnia moc pobierana od sinika spalinowego zależy od zapotrzebowania na chłód w kabinie. Zakładając, że masz wyłączony obieg zamknięty (jazda z włączoną recyrkulacją jest bardzo niezdrowa, a mimo tego można spotkać takie zalecenia), to klimatyzacja musi schładzać powietrze z zewnątrz, kiedy wpada ono do kabiny. Im wyższy bieg dmuchawy ustawisz, tym tego powietrza jest więcej, a co ca tym idzie więcej benzyny potrzeba żeby napędzić kompresor.

 

Przy klimatyzacji automatycznej sprawa nieco się komplikuje, ale zakładając ciągłe schładzania powietrza zasysanego z zewnątrz nadal można zakładać że wyższy bieg dmuchawy oznacza wyższe spalanie, mimo iż w efekcie temperatura w kabinie szybciej się obniży i w końcu kompresor będzie musiał rzadziej lub mniej wydajnie pracować.

 

Dodatkowo, im niższa ustawiona temperatura w kabinie, tym więcej energii z paliwa trzeba włożyć w schłodzenie powietrza zasysanego z zewnątrz. Energia ta zależy od wydatku i różnicy temperatury tego co jest i tego co chcesz uzyskać w kabinie. Im niższa temperatura ustawiona w klimie i wyższy bieg dmuchawy tym wyższe spalanie.

 

4) Nie. Albo jedziesz z klimą, albo bez. Inaczej narażasz swój układ oddechowy na ogromne wahania wilgotności powietrza. Przy każdym wyłączeniu klimy która wcześniej chłodziła do kabiny dostaje się mnóstwo wilgoci z rozmrażającego się parownika. Towarzyszy temu zazwyczaj nieprzyjemny zapach. Poza tym nawet gdybyś wyłączał i włączał klimę co 15 minut to średnia pewnie wyjdzie taka sama, a Twój komfort znacznie spadnie. W upał kiedy jest słońce po wyłączeniu klimy w aucie robi się szklarnia po kilku minutach.

 

5) Tak, komputer powinien uwzględniać każde dodatkowe obciążenie. W uproszczeniu, oblicza on spalanie na podstawie czasów otwarcia wtryskiwaczy. Włączasz klimę, silnik potrzebuje więcej mocy, więc czasy wtrysku wydłużają się. Jeżeli komputer nie pokazuje wyraźnego wzrostu spalania, to znaczy, że go po prostu nie ma. Im wolniej jedziesz, albo stoisz w korkach, tym większy wzrost spalania z tytułu działającej klimy, bo stosunek mocy pobranej przez kompresor do mocy zużywanej na jazdę wzrasta. Podczas jazdy z obciążeniem - przyspieszanie, podjazd, duża prędkość - różnica będzie znikoma.

 

Mam nadzieję, że coś pomogłem

 

Pozdrawiam serdecznie.