Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

NIe chce palić po deszczu i dławi sie...


liteonit1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

1) Problem (nie pierwszy w tym aucie) polega na tym, że po zimnej nocy lub deszczowej jak dziś u mnie silnik nie chce zapalać. Prąd, wszystko z aku. jest jak najlepiej dochodzi do niego lecz po prostu tylko kręci go ale nie odpala. Dopiero po 15 razach silnik zaczyna się zadławiać (jakby zaczynał dostawać paliwo) i później jeszcze kilka razy kręcę i dopiero wielkie Huurraa zaskakuje i to nie zawsze do końca bo jak dziś zgasł aż biały dym poszedł z rury wydechowej... @_@ Poza tym próbowałem go podgazowywać to kręcił normalnie, ale jak szybko puszczam gaz to dławi go i niemal gaśnie. Dopiero jak złapie troszkę temperatury to chodzi w miarę jako tako, a po krótszej jeździe dopiero chodzi bardzo dobrze.

2) Drugi problem to Dławiący się silnik na każdej temperaturze. Nie zawsze ale np. jak przyspieszam od 0 do jakiś 50 km/h czyli biegi 1,2 i 3 po prostu silnik zadławia się jakby miał zaraz zgasnąć. Potem jest wszystko normalnie silnik kręci jak należy nie brakuje mu mocy w żadnym wypadku.

 

Myślę że to coś z filtrem paliwa, ale jednak wolałem wypisać problemy w oddzielnym temacie. Często jest tak, że śpieszę się i muszę natychmiast dotrzeć w dany punkt dość niedaleko bo jakieś max 10 km, a jest tak, że rano wsiadam i nie pali, muszę spędzić jakieś 30 min. maksymalnie na odpalenie auta i to nie zawsze ze skutkiem pozytywnym ;/ Ciągnie się to już jakiś czas i ja sam podejrzewam m.in. :

- moduł wspomagania zapłonu

- filtr paliwa

- świece

- być może coś z elektryką jakieś kostki, coś tam, coś tam...

 

Prosiłbym o jakieś wskazówki, pomoc, rady, bo autko jest zadbane przeze mnie samego przez wiele lat i nie chciałbym go sprzedawać za jakiś czas jak tak dalej by było ;///

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz obejrzeć świece i czy końcówki w przewodach nie są pourywane ale jeżeli wyciągniesz kable a na świecy zostanie element z przewodu

to nie ma co tylko wymieniać przewody

choć przewody nie powodują takiego czegoś ale to groszowa sprawa a pomoże

Miałem podobny problem z przyśpieszaniem.

Muł jak cholera i spalanie ogromne - rozwiązaniem było wyregulowanie zaworów (też grosze , kolega mechanik i uszczelka za parę złoty).

Nie pytaj co po co i jak na co tylko zrób te rzeczy bo nie kosztują tyle ile by cie skasowali w serwisie a na pewno rozwiązałoby to problem albo wykluczyło jedną z najczęstszych problemów w Reniach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Xardas919 - ja miałem już regulowane zawory i uszczelkę pod głowicami wymienianą. Chodzi super tylko właśnie jakby dławi się, jakby nie dostawał nagle paliwa... to jest bardzo krótka chwila niepowodująca zgaszenia motoru. Jeżeli chodzi Ci o te kapturki na świecach to jest w środku jakiś biały osad, a same świece (gdzie styka się kapturek ze świecą) jest niemal kryształ jak nowy metal. Nic nie ma zaśniedziałego. Ale jednak nie wykluczam że to to nie to. Możliwe... Ale niech ktoś jednak powie gdzie jest ten "palec", "kopułka"... jak to napisał Pawel. i jakie filtry.

 

Ps. Niedługo zmieniam olej, filtr oleju i powietrza. Zmienić też przy okazji filtr paliwa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świece sprawdza się od drugiej strony. Interesuje nas w jakiej kondycji jest elektroda wewnętrzna i zewnętrzna, czyli to co jest wkręcone w głowicę. To od nich zależy czy i jak auto będzie jeździło. Poszukaj w necie jaki kolor powinna mieć świeca zapłonowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ciężkiego zapalania, to przyczyną może być też padający czujnik położenia wału, jest na łączeniu silnika i skrzyni biegów.

Jest mniej więcej pod kopułką, więc myślę, że go znajdziesz.

Powinien mieć oporność w granicach 200-250Ω.

Edytowane przez Pawel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poruszałem tą kopułką gdzie dochodzą przewody od świec i na razie pali jak za dawnych lat... pewnie do czasu, ale na pewno powymieniam te elementy co proponujecie, bo od 96 roku nie były w życiu wymieniane, ni ruszane ;/ Najpierw muszę się uporać z wyciekiem płynu hamulcowego z prawego tylnego bębna ;///

Apropo, może ktoś zna tego przyczynę i co zrobić? Pytam, bo nie chcę zakładać w każdym dziale naprawczym swoich wątków... Takie to poniżające :|

 

Pzdr. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiające jest to, że w suchy poranek odpala normalnie, a w mokry/wilgotny ma takie problemy... W czym tutaj tkwi problem? Skrapla się woda w kopułce? Czy kable zamakają?

Dołączam się, bo mam to samo w "zapasowym" Citroenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!