Megane II phI CFPP czyli temperatura blokady zimnego filtr

[akazan]

Witam Właścicieli Diesli

 

Od kliku miesięcy mam RMII 1,9dCi i nie mając wcześniej fury z dieslem zastanawiam się czy należy do oleju napędowego dodawać "uszlachetniaczy" które obniżają CFPP - czyli temperatura blokady zimnego filtra.

Z uzyskanej przeze mnie informacji od Shella wynika, że paliwo Shell Diesel Extra spełnia wymogi normy PN-EN 590, a więc w odpowiednich okresach posiada różne parametry:

- lato 16.04 - 30.09, gdzie temperatura blokady zimnego filtra max 0 st C

- przejściowy 1.03-15.04 i 1.10-15.11, gdzie temperatura blokady zimnego filtra max -10 st C

- zimowy 16.11 - koniec lutego, gdzie temperatura blokady zimnego filtra max -20 st C.

Na każdej stacji Shell znajduje się, do wglądu u Kierownika stacji, certyfikat jakości paliwa, gdzie umieszczony jest parametr CFPP, czyli temperatura blokady zimnego filtra.

Co Wy o tym sądzicie, czy to na nasze warunki klimatyczne wystarczy czy trzeba do baku coś dodatkowego lać - jeśli tak to co stosujecie.

Na jakich stacjach Waszym zdaniem jest najlepszy olej napędowy tak aby w zimie nie było kłopotu.

Podpowiedzcie czy to prawda że filtr oleju napędowego ma podgrzewacz.

 

Dziękuję za podpowiedzi i pozdrawiam ;)

[gojgien]

akazan, powiem tak: Paliwo "zimowe" to nie wszystko. Miałem taki oto przypadek w styczniu 2006 roku. Jeździłem Fiestą 1.8 D. Mrozy były jak na Syberi, paliwo kupowane na bieżąco na stacji, dolewany "uzdatniacz". Auto po przejechaniu 100m po odpaleniu zgasło. Było to pod górkę więc na awaryjnych, tyłem, stoczyłem się na równe. Po kilku próbach rozruchu zapalił. Niestety dojechałem do tego samego miejsca, i kaplica. Sytuacja powtórzyła się jeszcze trzykrotnie. Na szczeście miałem prawie nowy akumulator. W końcu dojechałem do domu, i zaczołem przeglądac zapiski, kiedy, co, było wymieniane. (mam takiego hopla, ze to zapisuję z datą, przebiegiem i ceną) Okazało się, że filtr paliwa był wymieniany 3 lata wcześniej, tzn. nie był wymieniany na bieżąco. (filtr bez grzałki) Po wymianie na nowy sytuacja już się nie powtórzyła, pomimo dalszych siarczystych mrozów.

To doświadczenie nauczyło mnie, by filtr paliwa przed zimą, zawsze był nowy, choćby jeszcze dobry wymieniać.

[bargar]

Jakieś 6 lat temu a może więcej też jeździłem fiestą 1,8D. Mrozy były jak diabli. Wracałem z dłuższej trasy rano i zaczął przymulać. Aha, mówię sobie parafina się robi w filtrze. Podjechałem na stację i dolałem parę litrów benzynki. Sposób zawsze działał na paliwo nie przystosowane do okresu zimowego. Nie tym razem. Męczyłem się do końca drogi. Włącznie z kilkakrotnym całkowitym gaśnięciem silnika poprzedzanym spadkiem mocy. Na drugi dzień rano mróz jeszcze większy i kłopoty te same. Spuszczanie wody z filtra też nic nie dawało. W desperacji podjechałem do sklepu i kupiłem 0,5l kostuchy. Mimo, że nigdy wcześniej tak nie robiłem w dieslu i nie wierzyłem w powodzenie takiego zabiegu, wlałem całą butelkę do baku i jak ręką odjął. Auto momentalnie nabrało wigoru. Niestety tego typu mieszanek do współczesnych diesli zdecydowanie nie polecam.