Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Osobówki vs motocykle


stanleus

Rekomendowane odpowiedzi

problem z motorem jest taki, że jeśli sam się nim nie zabijesz, to ktoś Cię zabije. Niejesteś w stanie wybrać użytkowników drogi. Są przezorni, są mniej przezorni, są tacy którzy dopiero wstali, albo tacy którzy nie spali od dwóch dni, jeden ma zaparowaną szybę, innego komar uwalił pod oko... Jeszcze inny się kłuci z kobietą itd, itd. Jak by człowiek nie był przewidujący i jakiego by nie miał wyczucia i refleksu... Każdy z nas miał przynajmniej raz stłuczkę. Większą, mniejszą ale napewno każdy. Różnica między samochodem a motorem jest taka, że po drobnej stłuczce samochodem ląduje się w najgorszym wypadku u blacharza, a po drobnej "stłuczce" motorem ląduje się w najlepszym wypadku w szpitalu. Motor zabija bądź czyni kaleką. Robi to skutecznie. To już bezpieczniej być saperem chyba. Bo tam jesteś zależny tylko od siebie. A na motorze... Od Ciebie zależy tylko kierunek i prędkość, a to czy dojedziesz zależy już od innych.

Nie chcę, żeby wyszło na to, że mam coś do motocyklistów - bo nie mam. Dobrze wiem, że są między nami tacy którzy nie przywiązali się do życia, niech więc sobie szukają w spokoju końca drogi. Uważam, że wszelkiego rodzaju skutery czy motory to bardzo fajny temat jest. W mieście! Omijamy korki, zawsze pierwsi na światłach, czas przejazdu krótszy o 70%, same zyski. W mieście prędkość mała, więc właściwie nic się nie może zdażyć, jednak przy większych prędkościach... No sory, byle butelka na drodze i do piachu.

No i Mkotek - nie mów, że tak grzecznie jeździsz, bo 17 dni temu założyłeś wątek a stacjach bęzynowych bo (cytat z pamięci) przy prędkościach autostradowych paliwa nie starcza na 200km. To co TRy masz za motor, skoro przy 140 km/h nie starcza Ci paliwa na 200km??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem z motorem jest taki, że jeśli sam się nim nie zabijesz, to ktoś Cię zabije

;)

Motor zabija bądź czyni kaleką.

chyba jak cię przygniecie

Od Ciebie zależy tylko kierunek i prędkość, a to czy dojedziesz zależy już od innych.

Kolego dawno nie czytałem większych bzdetów. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżąc po mieście rowerem wkurzają mnie kierowcy którzy jadą a raczej stoją w korku zaraz przy krawędzi nie zostawiając miejsca dla roweru. Nagminne jest zwłaszcza w korku podczas upałów otwieranie drzwi w autach blokując przejazd rowerom motocyklom

Z tym przepisem o pozostawianiu miejsca z prawej dla rowerów kompletnie sie nie zgadzam

Każdy coś od samochodziarzy wymaga... Piesi natychmiastowego zatrzymania, prawie wrośnięcia w asfalt, gdy tylko pomyślą, żeby przejść na druga stronę, motocykliści miejsca przy środku drogi, rowerzyści przy krawężniku.... A w dupę mnie pocałujcie- przynajmniej cykliści... Moje auto to nie balon, by w korku z niego powietrze spuścić, by stało się węższe. Jak zostawiam miejsce od środka, jak jest w całej Europie przyjęte w przypadku korków, nawet na autostradach by był wolny przejazd dla aut ratunkowych, to nie będzie miejsca dla roweru po prawej. Rowerek może sobie poboczem przejechać albo z lewej strony gdzie miejsce zostawiam.

Inna sprawa, że już niejednego takiego pedałowca, skręcające z tego sznureczka w prawo auto, na przednim zderzaku w boczna drogę przewiozło.

Pomysłodawcę tego przepisu należy na "nabiale" powiesić.

My samochodziarze tez mamy prawo od nich wszystkich czegos wymagać...

Od pieszych- by pomyśleli i upewnili się nim komus pod koła wlezą, czy kierowca auta ich zamiar zauważył i czy pomimo chęci ustąpienia pierwszeństwa jest w stanie auto przed przejściem zatrzymać. Z 50km/h do zatrzymania, droga hamowania jest dłuższa jak szerokość przejścia przez jezdnię.... Gwałtowne hamowanie natomiast, może spowodować stłuczkę i wepchniecie pierwszego auta przez drugie na przejście i również potracenie pieszego. Czy ktoś wchodzący przed auto ze słuchawkami na uszach albo zagadanych przez telefon o tym pomyślał??. druga sprawa, to solowe wejścia na pasy przez 30 osób, a wystarczy, by pierwszy poczekał minutkę- dwie i przejdzie cała 30 osobowa grupa. Pojedynczo przechodzą nawet 5 minut.

Od motocyklistów- by nie wciskali się na siłę jeśli akurat miejsca nie ma, bo ktoś o miejscu dla nich nie pomyślał, za kilka metrów jak korek się posuwa to miejsce będzie, a lakierowanie porysowanych 4 elementów auta jest droższe niż spodnie na motor, czy końcówka manetki gazu.

No i od tych napędzanych pedałami, by do zakupionych w marketach bicykli raczyli zakupić choć chiński zestaw podstawowego oświetlenia, choćby migające lampki diodowe za 6zł, (10 z przesyłką) by przestali być cichociemnym zaskoczeniem i powodem zagrożenia po zmroku. Sygnalizowanie zamiarów skrętu wyciągniętą ręką też byłoby wskazane.

No ale jak tego wymagać, skoro po drogach pedałować może każdy, nawet nie znający przepisów ruchu drogowego, byle tylko miał 18 lat i dowód osobisty. Bycie pełnoletnim nie jest jednoznaczne ze znajomością przepisów o ruchu drogowym....

Tu następna szubienica z pętlą na nabiał powinna być zajęta przez kolejnego giganta umysłowego, który wpadł na taki pomysł.

A tych wspomnianych otwartych drzwi też już jest niewiele. Zazwyczaj dzisiejsze auta w większości mają klimę i szkoda otoczenie auta schładzać przez ich otwieranie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Subratri - rozumiem że ty zawsze jeździsz zgodnie z przepisami - w mieście przyslowiowe maks 50km/h a poza nim maks 90km/h itd.

Owszem, jeżdżę grzecznie - nie wpycham się na chama, nie zajeżdżam drogi a jak widzę moto robię miejsce - staram się jeździc bezpiecznie, co nie oznacza, że nigdy nie przekraczam prędkości - to by była hipokryzja :) kwestia tylko tego w jakich warunkach i o ile. Taki przykład z Wawy - z trasy toruńskiej - jadąc od mostu Grota w stronę Marek - kawałek za mostem jest znak droga ekspresowa i 3 pasy ruchu, po jakiś 400 metrach jest znak ograniczenie do 90km/h (nie ma żadnych rozjazdów w tym miejscu) - po kolejnych 400m jest odwołanie tego ograniczenia i zaczynaja się te "szklarnie" w których są rozjazdy i można jechać 120km/h. Po co jest to ograniczenie do 90km/h - ktoś wie? I jakoś nie widzę aby tam wszyscy hamowali do 90km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motorami (ścigaczami) jeżdżą pewni specyficzni "kierowcy", dla których normą jest chamskie zachowanie na drodze. To jest związane z charakterem. Przecież ten, który chce sobie spokojnie jechać, dostojnie itd. (i też może ominąć korki) - jeździ chopperem itp. i raczej nigdy by nawet nie splunął na plastikową kosiarkę i na odwrót: ten co ma przepisy głęboko pod zagięta rejestracją... żeby tylko przepisy... niestety głównie kulturę jazdy - nie zamieni swojego pojazdu na choppera. Po to wybrał "ścigacza", aby manifestować pogardę dla przepisów i innych użytkowników drogi.

Połączenie charakteru użytkownika z pojazdem jest normą. Nieraz jak widzę co na drodze wyprawiają kierowcy: golfów, audi, bmw czy dowolnej marki ztuningowanych - to sobię myślę, że kierowca np. Tico, Fabii, mercedesa, fluenca, lanosa, citroena - nigdy by tak nie zrobił. A dla "golfiarza" cwaniacko przejechać rondo pod prąd, by być 8 samochodów do przodu to chleb powszechny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Subratri - rozumiem że ty zawsze jeździsz zgodnie z przepisami - w mieście przyslowiowe maks 50km/h a poza nim maks 90km/h itd.

zdziwił byś się, ale tak - no nie w polsce, bo w polsce się nie da. No bo jak jechać trzy razy wolniej od reszty.

Ale ja mówiłem, że w mieście wszelkiego rodzaju jednoślady sa cool. Mieszkam i jeżdżę w miejscu gdzie się od nich roi. Niestety było mi dane widzieć dwa "zdażenia" z motorem. Oba takie, że samochód by poduszek nie otworzył. Niestety oba śmiertelne.

Motor to bardzo skuteczne narzędzie do zabijania. Jeśli ktokolwiek twierdzi inaczej to jest poprostu ignorantem.

A co do hamstwa na motorze - no ja tam traktuję motor tak samo jak samochód. Ja nie widzę różnicy między jednym a drugim pojazdem. Przepisy sa te same.

Ja nie będę się dostosowywał do palanta. Chce się zabić - wolna droga. ja mu tego ani nie ułatwię ani nie utrudnię. Jesli uważa, że może mi sie wcisnąć pod maskę - śmiało! Jesli będzie ryzyko, że mi wpadnie do środka to wtedy będę go unikał.

Jeśli motocykliści uważają, że mają jakieś szczególne prawa - śmiało!. Ja mam autocasko które zreperuje każdą szkodę wyrządzoną przez motor. Motocyklista ... Najwyżej uczyni rodzinę bogatą jeśli poza motorem było go stać na jakieś ubezpieczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego w Polsce się nie da? Mandaty za małe? I nie ma motywacji. U nas większość jeździ szybciej niż pozwalają przepisy, ale wystarczy ze Polak wyjeżdża na urlop za granice i juz mu się tak nie spieszy. A najbardziej mu się nie spieszy tam gdzie są najwyższe mandaty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale wystarczy ze Polak wyjeżdża na urlop za granice i juz mu się tak nie spieszy. A najbardziej mu się nie spieszy tam gdzie są najwyższe mandaty :)

 

Jeździsz poza granicę? Chyba nie jak powielasz taki MIT (poziom onetowych artykułów). Ja jakoś nie zauważyłem by nagle przekraczając granicę rodacy byli jacyś mocno przepisowi, w tym także ja. Wszyscy nadal przekraczają prędkość tak jak w PL. Oczywiście, Ci co w PL przekraczają to i za granicą przekraczają, a Ci co w Polsce jeżdżą wolno i za granicą jada wolno. Nie ma czegos takiego, że w PL jadą powiedzmy poza terenem zabudowanym 120-130 i nagle za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w Czechach jadą tak gdzie 70 - właśnie 70, w zonach 40 - czterdziestką itd. Zawsze jest ten margines więcej (każdy oczywiście ma swój margines jedynie słuszny). RAZ tylko jechałem przez Czechy i Słowację prawie przepisowo jak pojechaliśmy i przed samym wyjazdem z Polski zorientowaliśmy się, że nie mamy dokumentów. Więc wtedy nie chciałem kusić losu - i cieszyłem się, że jesteśmy w Schengen - bo wycieczka doszła do skutku. Gorzej by było jak by nas zatrzymaliśmy - nikt z nas nie miał dowodu, tylkoja prawo jazdy.

Osobiście nie jestem jakimś mega podróżnikiem i średnio jeżdżę jakieś trzy razy do roku kierunek: Austria, albo Włochy, albo Chorwacja - ale nie zauważyłem by ktoś jakoś specjalnie jeździł prezpisowo. Czy mityczna Austria i ich policja proszą Cię... większość (tłum samochodów) jedzie autostradą ok. 150km/h - czyli już powyżej normy, a i tak jeszcze wielu (w tym polacy, oraz dużo na wiedeńskich rejestracjach) Cię wyprzedzi. Albo Czechy i droga na przez Brno na Mikulov - poza odcinkiem autostradowym - ograniczenie do 90km. Najczęściej jadę ja (i pozostali) 130km/h. A i tak Cię ktoś wyprzedzi (Polak, Czech różnie). Kawałek autostrady w Czechach do Cieszyna w kierunku PL - z dużym prawdopowodbieństwiem jadąc te 160km/h znajdziesz wielu pomykających z Tobą w takiej grupie nastu samochodów raz ty jesteś z przodu, rak ktoś inny (Czechów i Polaków) itd.

Itd...

Edytowane przez Optima
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Optima - trochę jeżdżę poza granicami i mam inne wrażenie, moze jak tak poprostu trafiam :) Autostrada - jazda 20km/h wiecej niż przepisy to jeszcze nie jest tragedia, ale zobacz szczególnie w miastach - ilu jest takich co jeździ w miastach o 20km/h wiecej niż mówią przepisy. Przejedź się proszę do Szwajcarii i spróbuj w mieście pojechać 70km/h - zobaczysz ile tam to kosztuje (za pierwszym razem jakieś 500 CHF, za kolejne wykroczenia na podobnym poziome mandat moze być do 20% rocznych zarobków)

Mandaty w PL są naprawdę małe. Jedyne co to trochę poprawia się ich ściągalność. Co nie zmienia faktu ze i tak ponosi nas ułańska fantazja ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Optima - trochę jeżdżę poza granicami i mam inne wrażenie, moze jak tak poprostu trafiam :) Autostrada - jazda 20km/h wiecej niż przepisy to jeszcze nie jest tragedia, ale zobacz szczególnie w miastach - ilu jest takich co jeździ w miastach o 20km/h wiecej niż mówią przepisy. Przejedź się proszę do Szwajcarii i spróbuj w mieście pojechać 70km/h - zobaczysz ile tam to kosztuje (za pierwszym razem jakieś 500 CHF, za kolejne wykroczenia na podobnym poziome mandat moze być do 20% rocznych zarobków)

Mandaty w PL są naprawdę małe. Jedyne co to trochę poprawia się ich ściągalność. Co nie zmienia faktu ze i tak ponosi nas ułańska fantazja ;)

 

Ja tu piszę o przekraczaniu o co najmniej 30 km/h. Dla nas - kierowców - to nie tragedia - ale jak oglądam programy typu TVN Pirat to wg naszej (można rzecz liberalnej Policji) to wręcz przekroczenie o prędkość kosmiczną. Ale jak np. jedziesz przez Czechy i jest "ZONE 40" to jedziesz 40? Czy jednak raczej 60-70?

Wiadomo, że jak się dostanie mandat to booooli (szczególnie w euro) - ale nie lubię jak ktoś pisze, że Polak za granicą jest święty, albo że Niemcy to jakieś ideały drogowe - bo moje obserwacje są zgoła inne.

Oczywiście najlepiej przestrzegać przepisów - ale... co kto lubi.

A na marginesie chyba 4 lata temu przez wakacje testowo w Austrii podnieśli ograniczenie do 160km/h (na kilku wybranych odcinkach). Wyszło im, że nie było większego zagrożenia - ale niestety nie zostali w tym zakresie liderem Europy...

Edytowane przez Optima
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja dodam od siebie: często bywam poza granicami i potwierdzam, że nasi rodacy pokornieją po przekroczeniu granicy i raptem zauważają znaki. Moi koledzy, którzy w Polsce jeżdżą jak opętani raptem poza granicami PL jakby pokornieją. WHY"??? Bo mandaty u nas są za niskie. Chamstwo i agresje Polaków można ograniczyć/zlikwidować jedynie b. wysokimi mandatami i oczywiście egzekwowaniem. Nie masz kasy: obozy pracy, roboty publiczne jak w Singapurze. Tam jakoś to działa a mandaty są rzędu 10 tys. zł lub więcej za np. śmiecenie na ulicy, picie nawet wody mineralnej w metrze. Byłem i widziałem a co najbardziej zastanawia to brak policji i jakichkolwiek służb na ulicach i działa to tak znakomicie, że z ulicy można frytki jeść. Nie przyjmuję tłumaczenia, że jeździmy niezgodnie z przepisami, bo u nas drogi są kiepskie. Ten kto rzeczywiście porusza się po Polsce wie, że to bujda, bo przez ostatnie 5 lat sporo się zmieniło. Osobiście wkurzają mnie tacy imbecyle, którzy jadą przez gęsto zabudowane wsie powyżej 120 km/godz. i jak im zwracam uwagę na CB to dopiero słyszę jazgot. Zawsze mówią to samo: spieszę się, nie w...j się do mojej jazdy itp. itd. Tylko dlaczego nie wyjechali odpowiednio wcześniej? Biją rekordy przejazdu ze Szczecina do Warszawy w 6 godzin? (osobiście znam takich kretynów). Tylko jak taki w najlepszym przypadku zrobi dzwona to reszta pokutuje 2-3 godz. w korku, a jak zabije to zawsze mówi: kurcze mogłem zwolnić. Sporo takich siedzi w więzieniach i nie żal mi ich. Rodzin również, bo często jestem świadkiem takich zachowań osób jadących z rodzinami, małymi dziećmi i raptem wszyscy niewidomi i głuchoniemi. Tylko, że wtedy na refleksje jest już za późno. Jeśli w Waszej rodzinie ktoś zginałby właśnie przez taką ignorancję i nie szanowanie przepisów to inaczej będziecie myśleć i mówić. A najgorsze w Polsce jest to, że takie łamanie prawa zaczyna się od b. drobnych spraw. Tu gdzie mieszkam na osiedlu na Ursynowie w Warszawie ludzie notorycznie łamią przepisy: wjeżdżają w ulice z zakazem wjazdu, skręcają na zakazach, parkują na zakazach, jadą prosto z pasów do skrętu w prawo itp. Jak komuś zwracam uwagę to w najlepszym przypadku reagują agresją i zawsze tłumaczą się, że nikt nie widzi albo po kija się wtrącam bo wszyscy tak robią (???) Później na drogach zajeżdżają, wymuszają pierwszeństwo, zabijają innych lub przyczyniają się do zabicia innych użytkowników. Dlatego ja mówię temu zjawisku NIE i jestem za drastycznym podwyższeniem mandatów. Uważam, że nie każdy musi mieć auto i nie musi poruszać się nim po drodze jeśli jest debilem. A jeśli już chce a nie ma predyspozycji do jazdy i robi głupoty to niech płaci za to. W kręgu moich znajomych mam wielu tzw. kamikadze, którzy bardzo agresywnie jeździli jednakże ilość mandatów wystarczająco ostudziła ich kozacki temperament. BTW Czesi, Słowacy czy Węgrzy zarabiają mniej niż my a mandaty płacą gruuubo wyższe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Videos

  • Ogłoszenia

  • Polecana zawartość

    • Nawiew tylnej kanapy - Megane 3
      Witam, planuje zakup Megane 3 Grandtour. Przegladajac ogloszenia nie widze aby jaka kolwiek miala nawiew na tylnia kanape. Pytanie czy jesrt to do zrobienia ? Może części z laguny 3 beda pasować ? Robił, ktoś cos podobnego ? Wymysliłem sobie kupno M3 1.5 dCi 110km, do tego chciałbym na start zrobić chip zeby podniesc moment  obrotowy i zyskać pare km. Później  chciałbym wrzucić jeszcze radio 2din z możliwością podpięcia kamery cofania i gniazdo zapalniczki lub usb do ladowania dla pasazera z tylu. Aczkolwiek najbardziej mnie nurtuje czy jest opcja na ten nawiew do tylu dla pasażerów. Jeżeli to pomocne... jestem gotow zrezygnować z tego joysticka jesli takowa wersja jaka kupie bedzie go posiadać. jezeli bedzie trzeba zmienić caly ten tunel . Dla mnie jest elementem zbędnym. W tym miejscu bardziej pasowałby jakis schowek z zasuwana roletka, albo poprostu miejsce na kubek. 
       
      Jesli był taki temat poruszany to podlinkujcie. Nie znalazlem nic co by zaspokoiło moje pytania. Widziałem wątek o M4 ale te auta chyba troszeczke sie różnią ? 
       

      REGULAMIN Forum się kłania pkt 5.6  - Prezes
       
       
      • 20 odpowiedzi
    • Nowy Bigster: Wyższy Wymiar Dacii
      Dacia prezentuje nowy model Bigster, który wprowadza markę na wyższy poziom, oferując unikalną propozycję w segmencie C-SUV. Ten model, zgodnie z tradycją marki, zapewnia bogactwo cech i technologii w przystępnej cenie. Bigster to samochód, który łączy solidność, przestronność i nowoczesne technologie, spełniając oczekiwania najbardziej wymagających klientów.
      • 0 odpowiedzi
    • Jak sprawdzić kod silnika?
      Czy można jakoś odczytać kod silnika i skrzyni biegów z naklejki czy VINu? Jeśli tak to jak?
      • 10 odpowiedzi
    • Cześć, w przeciągu dwóch tygodni mam odebrać swoje megane 1.3 tce 140. 
      Powiedzcie proszę bo gdzieś wyczytałem, że nowoczesne silniki wraz z olejami są tak skonstruowane, że nie trzeba wymieniać oleju po 1000-2000km od wyjechania z salonu.
      Jak to w praktyce wygląda aby samochód służył długie lata?
      • 34 odpowiedzi
    • Używana Tesla z certyfikatem
      Niedawno trafiłem na wydaję mi się ciekawą opcję, żeby wejść do świata "elektryków". Chodzi o używane samochody marki Tesla, na stronie www.tesla.com/pl_PL/inventory/used - używane można wyszukać używane modele Tesli z certyfikatem. Zakładam, że są one po weryfikacji mechaniki i elektryki. Z tego co czytałem i szukałem w necie to akumulator w Teslach trzyma swoją pojemność całkiem dobrze nawet pomimo upływu czasu, pamiętam, że był z tym duży problem w Nissanach Leaf, które bardzo szybko traciły dostępną pojemność. Wracają do Tesli, to można wejść w szczegóły ogłoszenia, są real photos i co najważniejsze roczna gwarancja. Oczywiście liczę się z tym, że zaraz zostanę zjedzony przez fanów aut spalinowych (też je lubię), ale ... taka używana Tesla z gwarancją to może być ciekawa opcja.

       
      • 17 odpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!