Scenic II phI wtryski i pompa wtryskowa

[Mmisiu]

Ponieważ takiego tematu nie widzę zakładam nowy.

Chciałbym opisać swoje tragiczne doświadczenia.

Jakieś 12 tyś km temu zmieniałem rozrząd, zrobiłem ok 700 km po zmianie dziwne odgłosy, jakieś takie metaliczne stukanie, mechanik po rozebraniu prawie całego silnika (góra dół, tyle co bez wyciągania da się zobaczyć) nic nie znalazł jedynie, co to łańcuszek od pompy oleju wydawał się trochę luźny. Gość w servisie Renault musiał łańcuszek z Francji zamówić bo w Irlandii, gdzie mieszkam jeszcze tego nikt nie kupował, nie wymieniał, w innych markach aut tak ale nie do Renault (tak powiedzieli).

Po wymianie łańcuszka wszystko wróciło do normy (koszt 400 euro).

Jak pisałem zrobiłem ok. 12000 km, i nie wiem czy to zdarzenie ma jakiś związek z tym co stało sie wczoraj.

Przez kilka ostatnich dni pomagałem kumplowi wymienić silnik w Lagunie, robiliśmy to w warsztacie udostępnionym przez tego samego mechanika, który naprawia moje auto. Ponieważ podnośniki były zajęte a ja chciałem przy okazji wymienić olej zdecydowałem się odessać olej, wszystko przebiegło ok, olej odessany, filtr wymieniony mechanik odlał mi ten sam olej, co zawsze „Total 5w40” do silnika z fapem 4.6 litra świerzego świeżego oleju do silnika, 1 litr na, w razie co do bagażnika. Auto odpalone chodzi jak marzenie. Do domu miałem ok 17 km, zadowolony wracałem, muza grała i może coś zaczeło się wcześniej dziać ale nie słyszałem, jakieś dwa km przed domem dziwnie silnik zaczął chodzić odgłos jak przy braku oleju. Zatrzymałem sie zgasiłem - odpaliłem, bo bagnet od miarki oleju mam na końcu ułamany i nie widać, jaki stan, więc na wyświetlaczu widzę, że z sześciu kwadracików świecą tylko cztery. Sprawdziłem czy gdzieś nie cieknie, wszystko wydaje się ok, więc dolałem ok 0.5 l oleju. Dojechałem do domu, silnik dalej hałasuje, tylko, że teraz wali, i trzęsie się jak by go coś blokowało. Moje najgorsze obawy - zaciera się...

Dlaczego po wymianie oleju? Może to zbieg okoliczności?

Jutro odholuję na warsztat zobaczymy, co fachowiec powie.

Edytowane 4 Stycznia 2014 przez Mmisiu

[P_r_z_e_m_o]

A na pewno masz olej w silniku?

[Mmisiu]

Jasne ze olej jest po wczorajszej dolewce to nawet ponad miare. Co ciekawe kontrolka oleju nie swieci wiec to raczej nie panewka.

Byl wlasnie u mnie kumpel - mechanik, odpalilismy i halas mniejszy tylko taki metaliczny stuk jak przy zaworze co ciekawe to wydaje mi sie ze teraz mam taki sam dzwiek jak wtedy gdy ten lancuch pompy byl wymieniany. Mowil ze czasami to roznie nawet wtryski moga taki stukot dawac, sprawdzal, nie podoba mu sie ze powietrze w przewodach krazy, a ja przypomnialem sobie ze wczoraj jak walczylem z filtrem zdjalem przewod paliwowy z pompy i nie zalozylem, odpalilem auto ropa sikala wiec szybko zgasilem, ale glowy nie sam ze w tym samym czasie samo nie zgaslo, wiec moglo sie zapowietrzyc. Odkrecilismy wezyki przy wtryskach i rzeczywiscie z pierwszego (najblizej pompy)wyszlo powietrze, sprawdzalismy wtryski, to znaczy odpinalismy po kolei wtyczki zeby wyczuc czy ktorys wtrysk nie strzelil i niby wszystko ok. Na koniec podpiol jeszcze komputer i na bledach pokazal tylko ze wtryski byly odlanczane tak jak to robilismy. Powiedzial ze pompa ma troche male cisnienie bo pokazalo 230 czegos tam a mowil ze powunno byc okolo 300.

 

Regulamin pkt. 5.6 - pl-literki - damiar

Edytowane 29 Grudnia 2013 przez damiar

[lamer]

Ja bym radził sprawdzić ciśnienie oleju. U mnie po wymianie oleju zaciął się regulator ciśnienia i szlag trafił turbinę :)

[aniewa]

Ciśnienie jak najbaedziej masz prawidłowe a uszkodzony wtryskiwacz może czasem powodować takie metaliczne stuki.

[lamer]

Ciśnienie jak najbaedziej masz prawidłowe

Ale ja pisałem o ciśnieniu oleju silnikowego a nie ON na rampie.

[Tomik]

A sprawdzaliście koła na rozrządzie i sam rozrząd ? U mnie podobny klekot wystąpił po przestawieniu się o ząbek.

[Mmisiu]

Nie dzisiaj juz nic wiecej nie sprawdzalismy, kumpel ktory mnie odwiedzil mieszka w Anglii, przyjechal tylko na pare dni dzisiaj wyjezdza mial pomoc przy przekladce silnika (pisalem o tym wyzej) jutro auto sam na warsztat napisze co fachowcy dadza rade zrobic, moja wiedza sie konczy…

 

Dodano: 29 gru 2013 - 17:29

Dziekuje wszystkim za zainteresowanie, jak cos wiecej bedzie wiadomo napisze, moze w przyszlosci komus sie przyda

 

Regulamin pkt.

5.6 - pl-literki

5.7 - logika wypowiedzi

Kolego, przypominam, że na forum obowiązują pewne zasady pisowni. damiar

Edytowane 29 Grudnia 2013 przez damiar

[mrarek]

jak zmieniles olej i zalales nowy, to ile go bylo na wskazniku? MAX czy nizej?

4 kreski na wyswietlaczu to ok. 25% pomiedzy MIN a MAX. Chodzi mi o to, ile go ubylo od zalania

[Mmisiu]

Jesli chodzi o to czy ubywa, to nie nie ubyawa nie ma tez zadnych wyciekow, przynajmniej takich widocznych. Auto bedzie jutro na warsztacie to sie wiecej zobaczy na ulicy teraz to nie robota, strasznie leje i wieje.

 

Co do mojej literowki: wielkie sorry nie dysponuje telefonem z jezykiem polskim, a przy kompie nie zawsze jestem. Przrpraszam najmocniej, postaram sie poprawic, w przyszlosci.

 

Dodano: 30 gru 2013 - 19:37

Po prostu masakra.

Zadzwoniłem rano do mechanika, mały ruch na warsztacie i przyjechało dwóch, ten z wiedzą o zgrozo… podchmielony…

Kazał odpalić, pierwsze odpalenie coś strasznie wali, po chwili ciszej, zdecydowanie ciszej, powiedziałbym takie konkretne stukanie. Fachowiec mówi jedziemy na warsztat, ujechałem kawałek auto stanęło, coś jak by z braku paliwa. Ciężko odpalało, niby chwytało i w końcu zaskoczył ale znowu zgasł. Po kilku próbach odpalił, próby który to może wtrysk nie działa pokazywały bardzo różnie raz jakby ten wtrysk nie chodzi raz inny (wyciąganie wtyczki z wtrysku) co ciekawe po chwili silnik zaczął pracować stabilnie ale to głośne stukanie oczywiście pozostało. Diagnoza fachowca „musi być wtrysk” i wtrysk hałasuje. Mam jechać na warsztat o własnych siłach.

Ok. po około 2km sinik znowu zaczyna chodzić nierówno, słabnie, w końcu zgasł.

Holowanie… zaczepiliśmy hol, i ponieważ bateria była już na wykończeniu, a do warsztatu ok. 15km, wpadłem na jak się okazało kompletnie głupi pomysł żeby odpalić silnik i jechać na luzie ( hamulce, wspomaganie itd.). W tym samym czasie samochód holujący już ruszał, przydusiłem leciutko hamulec i chciałem odpalić, zrobiłem tak dwa razy i… wszystko zgasło na desce, kompletnie czarno, nic! Wystraszyłem się żeby mi kierownicy nie zblokowało, pokiwałem i stanęliśmy nic nie dało się już zrobić. Doholowaliśmy auto do warsztatu.

Zdjęte klemy na parę minut i wróciły mi kontrolki na desce, ale próba odpalenia to wygląda jakby bateria padła. Wszystko gaśnie deska rozdzielcza też. Zmieniliśmy akumulator na 100% dobry i naładowany, to samo. Podłączyliśmy booster do odpalania, też dobrze podładowany, zmieniło tylko tyle, że jak uchwyty boostera są dobrze zamocowane to udało się parę razy zakręcić, silnik wydawał wtedy odgłosy jakby się zacierał, normalnie coś aż kwiczało. W końcu może przy 3-4 próbie odpalania, jakby bateria słabsza, rozrusznik pyka jak przy słabej baterii i wszystko gaśnie. Zmianę przyniosło dopiero zdjęcie przewodów ze świec żarowych, rozrusznik jakby lekko zaskakiwał i znowu wszystko gaśnie. Coś zdecydowanie ciągnie prąd.

Padło pytanie że może to stukanie i problemy rozrusznika to dlatego, że sinik się zatarł. Otóż nie bo da się normalnie zakręcić kluczem na wale.

Na to wszystko mechanik cały czas popija piwko i… wygląda coraz gorzej. Odeszła mi ochota żeby w tych warunkach cokolwiek robić, bo po pijaku to nie robota.

Podsumowując: teraz mam coś z silnikiem i coś z prądami, mechanika który jutro będzie miał kaca i nie wiem co jest najgorsze.

[mrarek]

zatarta panewka?

[Mmisiu]

Bardzo możliwe, że to panewka to był właśnie taki dźwięk, ale powinna kontrolka oleju chociaż zamrugać albo co.

Nie wiem co z tą elektryką, jak by gdzieś jakieś zwarcie było i prąd drenowało.

[aston76]

Kolego a co ma obrócona panewka do ciśnienia oleju. Nic. Przecież pompa oleju daje odpowiednie ciśnienie, a że nie dochodzi olej na panewkę to już inna sprawa. Zatarłeś silnik na wale korbowym. I się zablokował. Więc rozrusznik nie ma siły zakręcić silnikiem który stoi na sztywno. I dlatego znika prąd z akumulatora, bo rozrusznik chce zakręcić a nie może i zamienia prąd w ciepło.

[Mmisiu]

Dzięki za podpowiedź, ale jak pisałem wcześniej da się normalnie zakręcić kluczem na wale. Dziś jak mechanik wytrzeźwiał, odpalił na nowej baterii dwóch boosterach i mówi ze to może być wtrysk. Tylko dźwięki jakie ten samochód wydaje są niesamowite. Nie byłem dzisiaj w warsztacie nie miałem czasu. Po nowym roku trzeba będzie załatwić wtrysk i zobaczymy. Pozdrawiam wszystkich.

[gtszudi]

pierwsze co to micha w dol i sprawdzenie panewek na wszystkich garnkach , podejrzewam ze na 2 albo 3 zlapalo. jeśli panewki będą ok i korby nie będą latac , sprawdzasz rozrząd , czy nie przeskoczyl o 1 zab.

 

mysle ze w tych 2 wyjściach będzie przyczyna.