Megane III phI Serwis Megane 3 po 15 latach / 250k

[lukaszsz91]

Cześć,

swoją Megane 3 jeżdżę już 15 lat, zrobiłem 250 000 km. Auto od nowości w moich rękach. Serwisowane na bieżąco, jednak ostatnio przy awarii klimatyzacji któej serwis kosztował mnie łącznie 3500 zł zacząłem się zastanawiać nad dalszym sensem jej posiadania i ewentualnie wymiany na coś nowego.

Macie może jakieś doświadczenia czego po takim okresie i przebiegu mogę się spodziewać w kwestii kosztownych napraw? Dwumasę wymieniali mi na gwarancji przy 33k przebiegów po niecałych 2 latach od wyjazdu z salonu, także na obecnej zrobiłem ~220k i choćby tutaj nie mam pewności czy za chwilę się nie odezwie.

W silniku nigdy nie robiłem nic, tylko wymiana oleju, rozrządu. Czy dla 1.5 dCi 106 KM mogę się spodziewać niedługo jakichś niespodzianek?

Zaczynam podchodzić do sprawy tak, że gdybym miał co jakiś czas ładować w kolejne naprawy 1000 - 3000 zł, to wolę chyba płacić ratę za nowe auto.

Jestem ciekaw Waszych doświadczeń, jeśli ktoś jeździ autem tak długo jak ja lub ma je w podobnym lub większym przebiegu.

Pozdrawiam

 

REGULAMIN Forum się kłania pkt 5.7  - Prezes

Edytowane 19 Września przez lukaszsz91
dostosowanie do regulaminu

[wojtek0490]

Alternator regenrowałeś? Jeśli nie to pewnie niedługo będzie do zrobienia, bo szczotki zużyte. Jak wygląda sprawa zawieszenia? Ja półosie musiałem wymieniać, bo stukało mocno przy przyspieszaniu. Domyślam się, że padła Ci sprężarka klimatyzacji dlatego taki duży koszt za naprawę klimy. Mi gość od klimy powiedział, żeby tego uniknąć jak widać, że chłodnica zużyta to trzeba to zrobić. Inaczej sprężarka jest obciążona i może ulec awarii. Klimatyzacja oprócz silnika jedna z droższych napraw (oprócz silnika).

[lukaszsz91]

W dniu 22.09.2024 o 08:07, wojtek0490 napisał(a):

REGULAMIN Forum się kłania pkt 5.9  - aniewa

Tak, padła sprężarka i śmieci poszły w układ, więc do zrobienia było wszystko (wymiana kompresora, chłodnicy i zaworu rozprężnego) plus płukanie reszty układu co wiązało się z rozbiórką całej deski rozdzielczej.

Alternatora nie robiłem, ale właśnie zamierzam sprawdzić jak ładuje. Z zawieszenia to 5 lat temu amortyzatory i w tym roku końcówki drążka. Moja kierownica i gałka skrzyni już prawie nie miały skóry w niektórych miejscach, więc oddałem do profesjonalnego obszycia. Także w środku auto odżyło i jest jak nowe. Zobaczymy co będzie dalej, rdzy nigdzie nie łapie mimo, że od 2 lat już nie garażuje jej. Gdzieś z tyłu głowy mam tylko to, że pewnie dwumasa może niedługo się odezwać.

[Adak77]

Cześć, mam dokładnie taką samą Megane 1.5 dCi 106KM z 2010 roku. Wersja Dynamique, navi, klima automatyczna dwustrefowa, tempomat, halogeny, czujniki zmierzchu i deszczu, automatyczne światła dzienne i wycieraczki i inne pierdoły. Kupiona w salonie, jestem pierwszym i jedynym właścicielem. Przejechałem już 356k km i zamierzam przejechac następne 40-60k km do końca 2027. Pali w mieście 5-5,5 l/100km. Na drogach krajowych 4-4,5 l. Na autostradzie 4,5-5 l. I nie jeżdżę, jak za przeproszeniem, emeryt na majówce, tylko hmm, dynamicznie, ale bez szaleństw. Często z całą rodziną na pokladzie (dwóch dorosłych synów i żona). Kilka razy na DK nawet udało mi się zejść ze spalaniem do 3,5 l, ale to było męczące. Zasięg 1000 km. Niestety, w 2028 nie będę mógł wjechać moją Meganką do centrum Warszawy z powodu Strefy Czystego Transportu. 🤬 #&! Pozwól, że podzielę się swoimi spostrzeżeniami i przemyśleniami. Autko regularnie serwisuję w tym samym warsztacie już od wielu lat (na pohybel z ASO z Białołęki! Bardzo złe doswiadczenia!). Jak tylko coś się dzieje, od razu naprawiam. Od ok. 4 lat, czyli przebiegu 280k km co roku coś jest do naprawy. Wymiana "chłodnicy" klimy, nie miała już prawie lamelek, sprężyna z przodu pękła, wymiana dwóch oczywiście, przy okazji wymiana gniazd mocowania i wymiana amortyzatorów, czyszczenie EGR, wymiana rozrządu (komplet) przy 320k km, wymiana czujników poziomu oleju i ciśnienia paliwa, wymiana uszczelki pokrywy zaworów i zaworu w pompie wysokiego ciśnienia, wymiana akumulatora, wymiana zaworu regulacyjnego turbosprężarki. Chcę zrobić sprzęgło, co prawda nic się nie dzieje, ale jest twarde od zawsze i trochę już mnie to męczy. Poza tym, nic się nie dzieje. Nie prowadzę szczegółowej buchalterii, ale myślę, że na naprawy średnio-rocznie wydaję 2k zł. Może i nie mało, ale to jest tyle, co miesięczna rata za nowy samochód o podobnym standardzie (Megane Grandtour Techno, wg cennika zminimalnymi dodatkami, aby była w tym samym wyposażeniu to 98k zł, plus ekstra 4k prowizja bankowa, plus ekstra 3k ubezpieczenie kredytobiorcy, 0% wpłaty własnej, 20k km limit rocznego przebiegu, 25 miesięcy kredytu). Czyli za 1 ratę mam sprawny i znany mi samochód. 😲🏎️ 😁 Taki jest mój ROCZNY koszt związany z posiadaniem tego samochodu. Jeśli porównam to z ROCZNYM kosztem 48k zł nabycia nowego auta w pierwszych dwóch latach, to ekonomiczne patrząc wybór jest oczywisty. Z drugiej strony, kto bogatemu zabroni 😁 Ja też będę musiał kupić nowe autko, bo nie będę mógł wjechać do szerokiego centrum Warszawy, ale to za 2 lata. Tak więc, sugerowałbym przemyślenie zakupu nowego auta z salonu, bo aktualne auto ma 250k km przebiegu, ponieważ 2k zł rocznie na naprawy to nic strasznego. A po upływie gwarancji nie ma żadnej pewności, że nie trzeba będzie płacić za naprawy i tak 😭 Jak to mówią, jeśli stać na koniki, to i stać na siano. 

Edytowane 11 Listopada przez Adak77