Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

colins

Użytkownik
  • Postów

    143
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

2 Neutralny

Samochód

  • Auto
    Nissan Qashqai J11 N-Tec
  • Silnik
    1.2 DIG-T
  • Przebieg (tys.km)
    rośnie

Ostatnie wizyty

571 wyświetleń profilu
  1. Witam z zaprzyjaźnionego Klubu Nissana. Tutaj też zresztą przesiadywałem swego czasu, bo miałem Megankę. Obecnie jeżdżę Qashqaiem z silnikiem 1.2 DIG-T co w tłumaczeniu na nasze znaczy tyle, że to praktycznie ten sam silnik co 1.2 TCe. Przechodząc do sedna sprawy pragnę poinformować, że jakiś czas temu miałem podobne zdarzenie z samoistnym pęknięciem przewodu odmy przy pokrywie zaworów (również opisywałem tę usterkę na forum Qashqaia), a o podobnym przypadku czytałem również na forum Daćki. U mnie sprawę załatwiła krótka wizyta w serwisie Nissana, gdzie zrobiono mi to w ramach gwarancji. Odłączenie tego przewodu (niezależnie czy przypadkowe czy celowe) nie ma wpływu na pracę silnika, gdyż jest to element recyrkulacji spalin mający w sumie za zadanie jedynie ograniczać emisję spalin. Ot, ekologia. Można powiedzieć nawet, że silnik będzie zdrowszy skoro po odłączeniu odmy nie będzie dostawał dawki spalin ze skrzyni korbowej. Jest jednak jedno ale, bo spaliny z odmy będą przenikały nam do kabiny, co zresztą zauważyłeś, a i ja odczuwałem w kabinie na postoju. W stosunkowo nowym silniku wiele ich nie ma i nie musi to aż tak bardzo przeszkadzać, jednak w miarę zużycia silnika przedmuchy z odmy są coraz większe więc jazda z takim odłączonym kominem zdrowa być nie może, gdyż wszystko leci do kabiny. To chyba tyle. Jeśli wyczujecie w kabinie zapach spalin (a nawet bardziej przepalonego oleju), to proponuję sprawdzenie właśnie szczelności tego przewodu odmy. Pozdrowionka
  2. Zmagań wiele nie było. Po prostu wcześniej nie chciało mi się z powodu wrodzonego lenistwa. ;) Dodano: 29 maj 2014 - 13:48 Na zakończenie chciałbym dodać, że rozwiązałem definitywnie wszystkie moje problemy z Meganką i 2 dni temu po prostu ją sprzedałem.
  3. Pińcet kilometrów odfajkowane, nowa zaślepka nie wyskoczyła. Wygląda na to, że wcześniejszy zamiennik był słabej jakości i stąd powyższy problem.
  4. No i po zabiegu. Oryginalną zaślepkę kupiłem w ASO za 35 złotych sztuka. Ładnie cenią kawałek zagumowanej blaszki. O koszt wymiany nawet nie pytałem, bo pewnie zaśpiewaliby cenę roboczogodziny, która jak mniemam wynosi ze 200 zeta. Wobec tego wymieniłem sam w czasie poniżej 5 minut. Co ciekawe, oryginalny korek wlazł w dziurę dość lekko i żadne dobijanie jak ktoś wyżej zasugerował, nie było potrzebne. Jutro śmigam kilkaset km po naszym pięknym kraju więc muszę na wszelki wypadek zaopatrzyć się w tubkę silikonu na okoliczność gdyby ta nowa zaślepka również postanowiła wyjść.
  5. Tym bardziej więc sądzę, że pod pokrywą zaworów nie ma takiego ciśnienia, które byłoby w stanie wypchnąć prawidłowo zamontowany, oryginalny korek. Pewnie prędzej silnik pierdnąłby do filtra powietrza bądź ciśnienie wypchnęłoby bagnet oleju co zdarza się czasem przy zatkanej odmie. Najwidoczniej wsadziłem badziewne zamienniki i dlatego jeden z nich postanowił sobie wyjść. Jutro jadę do serwisu, niech wsadzają oryginalne korki i dam znać ile mnie skasowali, bo coś niewyraźnie łamie mnie w kościach, że za robotę wartą 30 zeta i 10 minut czasu, zedrą ze mnie ze stówkę (oby tylko).
  6. Właśnie i mnie dziś dopadła ta dziwna przypadłość z wypadającą zaślepką wałka rozrządu. Nie wypadła na szczęście całkiem, bo moje wyczulone ucho :) w porę wychwyciło dziwny dźwięk spod maski. Coś zaczęło dziwnie furkotać więc zapuściłem żurawia do maszynowni, nadstawiam ucho w kierunku hałasu i co widzę? Większa zaślepka wałka podskakuje se jak pokrywka słoika w otworze, w którym przecież powinna siedzieć ciasno. Dobrze, że całkiem jej nie wydmuchało, bo w najlepszym wypadku straciłbym świeżo wymieniony olej. W każdym razie wepchnąłem ją na miejsce i trzyma. Jednak jutro jadę do ASO zamontować oryginalny koreczek, bo przyznam bez bicia, że te obecne zaślepki to tylko zamienniki. I mam tylko nadzieję, że właśnie przez kiepskiej jakości zamiennik tak właśnie się stało, a nie przez nagły, a nieprawidłowy wzrost ciśnienia pod pokrywą zaworów. Przecież wtedy wywaliłoby chyba raczej olej do filtra niż wypchnęło zaślepkę, czyż nie?
  7. No a w tym wątku chwaliłeś się, że wymiana wtryskiwaczy pomogła. :) Zresztą naprowadziłeś mnie wtedy na trop i mój silnik po wymianie jednego cieknącego wtryskiwacza pali teraz dobrze. Niestety problem z nierówną pracą na biegu jałowym pozostał i coraz bardziej przymierzam się do radykalnego rozwiązania czyli sprzedaży tego francuskiego guana. :) PS. Miałem guana niemieckie, koreańskie, japońskie, a teraz francuskie i z żadnego nie byłem do końca zadowolony. Widocznie nie powstał jeszcze samochód, który by mi dogodził albo może lubię sobie pozrzędzić. :)
  8. Tak, uporałem się - kupiłem interfejs, którym kasuję błędy. Bo nie będę przecież inwestował w nową przepustnicę w samochodzie niewiele droższym od roweru. Póki problem nie nasila się (bo kontrolka pojawia się sporadycznie), to jeżdżę i temat odpuściłem.
  9. Ja kupowałem na Allegro całkiem podobny zestaw rozrządu z paskiem Gates. Śmiga bezproblemowo już prawie 2 lata. Pewniej byłoby oczywiście zlecić kompleksową wymianę w ASO na ich częściach, bo byłaby na wszystko gwarancja. Jednak przy ograniczaniu kosztów chyba jednak warto zaryzykować taki zestaw z Allegro.
  10. Z tymi blaszkami to nie byłbym taki pewien. Niedawno wymieniałem klocki i tarcze z przodu w mojej padlinie i blaszek też nie było (w Megane IphII). Potem zacząłem drążyć temat i okazało się, że nie wszystkie zaciski hamulcowe wyposażane są w te elementy. Trochę dziwne, bo rzeczywiście te blaszki ułatwiają poruszanie się klocków w jarzmach. Jednak kto zrozumie Francuzów? :)
  11. Dyskusja nie ma sensu, bo obaj macie rację. :) Bo zgodnie z tym co pisze Skorpioniks oleju w skrzyni wymieniać nie trzeba, gdyż producenci aut w większości przypadków nie przewidują takiej wymiany. Rozsądek podpowiada jednak to co piszesz Ty, że każdy olej starzeje się więc czasem wypadałoby go wymienić. Aha - jeżdżę różnymi samochodami ponad 20 lat, a z tego chyba z 15 jeździłem zawodowo i mam prawie wszystkie kategorie prawa jazdy. Pogadamy więc wtedy, gdy będziecie mieli taką praktykę. :) Sorry BlackRaven, ale nie mogłem się powstrzymać. :)
  12. Chętnie zrobiłbym w drugą stronę tj.z przepustnicy elektrycznej jaką posiadam, na mechaniczną. Swoją drogą czy możesz zdradzić szczegóły operacji? Przecież mechaniczna przepustnica sterowana jest prostą linką i nie ma tu żadnej filozofii. Natomiast elektryczna to potencjometr pedału gazu, całe okablowanie no i oczywiście sama przepustnica. Można prosić o opis przeszczepu?
  13. I to jest najzdrowsze podejście. Do starego dziadka (mowa tu o konstrukcji silnika rodem z zeszłego wieku) nie ma co kombinować. Ważniejsza jest regularna wymiana niż marka oleju. Ja osobiście przeszedłem z półsyntetyka Elfa 10W40 na Totala Quartz Energy 5W40 i sobie chwalę. "Hydrokrak" nie jest zły. :)
  14. Nie ma żadnych przeciwwskazań. Ja też przeszedłem z 10W40 na 5W40 i jest OK. Zresztą robiłem tak nie pierwszy raz i nie w jednym aucie. Historyjki o rzekomym rozszczelnieniu silnika po przejściu na "rzadszy" olej można włożyć między bajki. Silnik musiałby być ekstremalnie dobity czy zabity szlamem żeby taka wymiana mogła mu zaszkodzić bądź wypłukać jakieś nagary doprowadzając do usterki. Lej więc śmiało.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!