Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Historia pewnej głowicy...


dmocha

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie okazało się, że mam wydmuchaną uszczelkę pod głowicą i mam dylemat.

Ale po kolei:

Dwa lata temu pękł pierścień na pierwszym tłoku. Po rozebraniu silnika i dokładnych oględzinach okazało się, że gładź cylindra jest w porządku.

Tłok został uzbrojony w nowy pierścień, głowica trafiła do planowania, przy okazji wymieniłem rozrząd wraz z pompą wodną bo i tak zbliżał się ten czas.

Po tej naprawie auto służyło mi praktycznie do tego lata bez większego szwanku.

Latem zrobiłem dłuższą trasę, ok. 1000 km. Przed nią wymieniłem olej i filtr.

Któregoś gorącego popołudnia przy uruchamianiu silnik mi zabulgotał przy odpalaniu tak jakby pracował na dwóch garach.

Zaskoczył dopiero po kolejnych próbach i musiałem lekko go przygazować, żeby nie zgasł.

Pomyślałem, że cewka może poszła. Jak wsłuchałem się w pracę silnika na postoju, to zauważyłem, że dodając gazu słyszę odgłos przelewania wody (za deską rozdzielczą, tak po lewej stronie bardziej) tak, że przy większych obrotach było wrażenie rozchlapywania wody o ścianki.

Po paru dniach jazdy problem odpalania znikł, ale przelewanie było słyszalne. Któregoś ranka nie mogłem w ogóle odpalić auta. Dopiero po 40 minutach się to udało.

Umówiłem się na wizytę w warsztacie. Tam sprawdzili i orzekli, że to przelewanie jest prawie nie słyszalne, samochód odpala bez zarzutu, zbadali szczelność i raczej wykluczyli problem uszczelki. Ale stwierdzili (i naprawili) zapowietrzenie układu chłodniczego. Nie znaleźli żadnego wycieku. Potwierdzili, że uszkodzona jest druga sonda lambda (akurat o tym wiem i tak jeżdżę z tą usterką już 3 lata)

I rzeczywiście przez kolejne dni auto jeździło normalnie, jedynie co to spadał poziom w zbiorniku wyrównawczym płynu chłodniczego. Musiałem po nocy odkręcać korek, płyn w zbiorniku bąblował ale poziom "wracał" (no może ubywało płynu minimalnie).

Pojechałem do gazownika, (auto było badane przez parę dni) wymieniłem świece DENSO K20TT, zostały ustawione mapy zapłonu (bo były "rozjechane"), zbadano szczelność jakimiś dwoma metodami i okazało się że wykluczają wydmuchanie, kompresja w cylindrach było prawidłowa. Na pytanie o przelewanie uzyskałem informację, że może pompa wodna, że może coś w nagrzewnicy i w sumie nie wiadomo.

Jeździłem potem ze dwa miesiące i kontrolowałem (dolewałem płyn do chłodnicy ale tak z centymetr tylko na tydzień).

Parę dni temu pod domem przy parkowaniu zobaczyłem świeży ślad wycieku - okazało się że pękł wąż od parownika i płyn "sikał".

Następnego dnia po odholowaniu w warsztacie zdiagnozowano nieszczelność. Pęknięcie było wynikiem nadmiaru ciśnienia (wąż był stary i nie wytrzymał).

Teraz muszę podjąć decyzję, czy robić i co robić.

Podzwoniłem tu i tam i w dwóch miejscach podano mi, że naprawa raczej zamknie się w ok 6-7 stówach. W jednym miejscu powiedziano mi, że nowy rozrząd raczej nie będzie jeszcze konieczny.

 

Czy po naprawie ten odgłos przelewania zniknie? co to może być?

Jak sądzicie, czy to realna i dobra cena, czy warto to robić?

Może jest inne wyjście (jakie?)

Może macie sprawdzone miejsca i kogoś polecacie?

 

Kilka faktów

Megane I ph II classic 1.4 16V benzyna-gaz 2003 r prod.

przebieg 145 tys

rozrząd wraz z pompą wodną, wymieniany był dwa lata temu, zrobiłem na nim 30 tys. km

Instalacja gazowa (Bigas) raczej mi nie szwankowała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był odpowietrzany dwa razy, czy możliwe, że zostało to źle zrobione? Robiono to w warsztatach.

Co do pompy, jest możliwość sprawdzenia jej przy rozbieraniu silnika?

Wolałbym uniknąć sytuacji w której pompa ponownie założona będzie stwarzać problemy.

Edytowane przez dmocha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiadomo, jak umieszczony jest parownik. A to on może być głównym winowajcą zapowietrzenia.

No właśnie. Przy pierwszej wizycie (kiedy auto było odpowietrzane) i również przy drugiej, u gazownika - zauważyłem że parownik jest częściowo mokry. Powiedziałem o tym gazownikowi ale on coś sprawdził i orzekł że to normalne!?!

Możesz rozwinąć to stwierdzenie?

Parownik mam w tym samym miejscu od zawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parownik w żadnym wypadku nie może być mokry.

Możesz rozwinąć to stwierdzenie?

Jeżeli parownik jest umieszczony na nieodpowiedniej wysokości w stosunku do przewodów chłodniczych wychodzących z silnika, to nie można go odpowiednio odpowietrzyć. Z drugiej strony, poznał byś to po tym, że mimo rozgrzania silnika, potrafi on zgasnąć po agresywniejszej jeździe (podczas wysprzęglania, hamowania).

Prawdopodobnie układ się zapowietrza przez te wycieki na parowniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed wymianą, proponuję najpierw uszczelnić króćce wodne od niego. Prawdopodobnie wystarczy tylko dokręcić opaski zaciskowe. Być może podczas naprawy głowicy poruszone zostały przewody wodne na króćcach, które zaczęły przeciekać. Trzeba tam po prostu zajrzeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że głowicę miałem zdejmowaną dwa lata temu, a zawilgocenie parownika zauważyłem niedawno. Odgłos przelewania słyszę od lipca.

Czy parownik mógł się uszkodzić? Co mogło być przyczyną?

Na naprawę silnika dopiero (co prawda drugi raz) się wybieram.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak z temperaturą silnika? Długo się nagrzewa?

Może sprawdź termostat?

Co do parownika-gaz w trakcie rozprężania schładza parownik który zaś jest ogrzewany przez płyn z układu chłodzenia (jak by nie był ogrzewany to by zamarzł)i raczej dlatego jest wilgotny.

 

Właśnie okazało się, że mam wydmuchaną uszczelkę pod głowicą i mam dylemat

 

Rozumiem,że jeszcze jej nie naprawiłeś/jest to aktualna awaria?

Bo jeśli dalej bulgota a płyn znika to winna jest właśnie uszczelka pod głowicą.

Rano ciężko odpalić bo płyn dostaje się do cylindrów.

Odpowietrzanie nic nie da bo kompresja z cylindra idzie w układ i zapewne z tego też powodu strzelił gumowy wąż.

Lepiej wymień tą uszczelkę pod głowicą póki jeszcze olej nie poszedł Ci w układ chłodzenia.

A czy spala płyn chłodniczy to byś poznał po spalinach - dużo pary by szło z tłumika ale przy niskich temperaturach nie jest to jednoznaczne.

Zapewne wiesz, jaki smak ma płyn chłodniczy - słodko gorzki.

Odpal rano po nocnym postoju, przyłóż dłoń do rury wydechowej tak aby spaliny skropliły Ci się na dłoni a następnie zrób degustacje :( .

Jeśli smak jak wyżej to już wszystko wiesz.

 

Co do rozrządu.

Nie powinno się raczej zakładać ponownie tego samego paska rozrządu.

Resztę gratów bym zostawił ale pasek nowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed diagnozą o uszczelce silnik rozgrzewał się raczej normalnie.

Rok temu, przy okazji wymiany "kości", prosiłem mechanika żeby sprawdził czemu tak wolno nagrzewa się kabina po włączeniu ogrzewania, a dodatkowo jak dam ogrzewanie na maxa to czuję taki lekki swąd. Powiedział, że jest wszystko ok, tyle, że po jakimś czasie warsztat się zwinął a o gościu usłyszałem, że naciągał ludzi i nie robił dobrze tego co było zlecane.

Zastanawiam się czy po naprawie (wymianie uszczelki) to przelewanie ustanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przelewanie ustanie po wymianie uszczelki ponieważ jest spowodowane uszkodzoną uszczelką głowicy a dokładniej spalinami dostającymi się do układu chłodzącego. Obecność spalin w płynie chłodzącym możesz też sprawdzić najzwyklejszym testerem obecności CO (tlenku węgla) dostępnym w sklepach zoologicznych.

Co do długiego nagrzewania to sprawdź termostat - mógł się przywiesić i puszcza ciepło od razu na duży obieg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdziła się diagnoza, ale okazało się, że głowica nadaje się do wymiany. Nie mam pojęcia od czego zacząć i jak gdzie szukać, nie wiem też jaka może być cena i czy warto to robić.

Każda rada sugestia mile widziana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duże przetarcie pod wałkiem rozrządu.

Tyle wiem po rozmowie z warsztatem

 

Dodano: 19 lis 2012 - 18:54

Potrzebuję skorzystać z Waszej wiedzy w powyższej sprawie.

Czy ktoś może w dużym przybliżeniu (np. procentowym) podać mi jak mogą rozkładać się koszty naprawy?

Wiadomo, że:

  • jest wydmuchana uszczelka pod głowicą
  • głowica jest do wymiany i konieczny będzie zakup drugiej (około 500 zł) oraz jej planowanie
  • rozrząd wraz z pompą wodną pozostanie bez zmian

jak rozłożą się koszty (naprawy i części)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!