Megane II phII Electronic Fault

[bububu]

no to opisze swoją historie z dlugiego weekendu - wybralem się nad morze - jestem z n sącza - jadę sobie pieknie ładnie - uśmiech itd itp, w łodzi obiadek - przemycie szybki na stacji benzynowej - wyjazd ze stacji - wszystko sie nagle zaswiecilo na desce i wyskoczyl blad electric foult przestraszylem sie i zjechalem na stacje, wylaczylem auto, przy pomocy pracownika stacji benzynowej znalazlem najblizszy serwis i chcialem tam jechac ale niestety moje autko juz nie zapalilo - za to zaswiecily sie swiatla i fantazyjnie zaczely sobie machac wycieraczki czego nie udalo mi sie w zaden sposob wylaczyc. Trwalo to machanie i swiecenie az do wyczerpania akumulatora - tzn prawie ze bo w koncu odkrecilem kleme. O godz 14 na lawecie dowiozlem auto do serwisu. O dziwo - o godz 20 okazalo sie ze autko jest sprawne - woda w komputerze - z mojego szyb mycia????? no nic - pelnia szczescia jade nad morze. 3 dni bez problemu - autko jezdzilo i palilo - wyjazd do domu - bagaznik zapakowany - my w dobrych humorach - autko nie pali :( tym razem po nacisnieciu startu slychac jakby 2 bipniecia wyswietla sie electric fault i wlacza sie chlodnica :] laweta do najblizszego serwisu - 40km. W serwisie juz mniej przyjaznym niz ten w lodzi dowiedzialem sie ze problem MOŻE zdiagnozuja w 2 dni :] wrocilem do domu pociagiem autko zostalo w serwisie. Kolejnego dnia zadzwonili - nie wiedza co sie stalo - powiedzialem im wczesniej ze serwis w lodzi stwierdzil zalanie kompa - w lodzi przesuszyli go i bylo dobrze - w gdyni zaproponowali wymiane komputera wiazki i czegos tam jeszce - razem ok 10 tys złotych :shock: zamowilem sobie lawete do domu :) 800 km :) auto trafilo do tzw magika. Magik podlubal i po jednym dniu zadzwonil ze autko jest sprawne i nic nie wymienial - twierdzil ze zamoczone i zasniedziale byly bezpieczniki glowne pod kompem tym pod maska. no dobra, zaplacilem, znowu, no ale zadowolony pojechalem do domu. Dzisiaj wsiadam z zona do auta - jedziemy na zakupy - a moja mego co? electric foult :) 2 bipniecia wentylatorek chodzi i takiego ch a nie pojade :evil: ---------- o ile nad morzem auto stalo pod chmurka to magik po swojej naprawie lal auto karsherem, polewal z wiadra i w ogole robil mu survival, a u mnie auto stoji w garazu i przez ostatnie kilka dni nie spadla na niego kropla deszczu. Podejzewam znowu te bezpieczniki albo instalacje... znowu mnie pewnie laweta czeka - powinienem jakies znizki juz dostac :-/

jestem juz lekko podlamany tym autem a szkoda bo baaaaaaardzoooooo mi sie do tej pory moja megi podobala :| jedyna "pociecha" ze nie tylko ja jestem takim pechowcem, tyle tylko ze co to za pociecha :evil:

[Yataman]

Witajcie

Otóż wczoraj bylo wszytsko OK.

Zero bledow.

Dzis oddalem auto aby Pan mechanik przetoczyl mi tarcze przednie i wymienil klocki.

(mialem lekkie bicie kierownicy, teraz juz nie ma )

 

Zrobil to i zaczął mi sie palić electronic fault.

 

Co on mógł spiepszyć w kolach przednich ze wyskoczyl mi taki blad?

 

czekam na sugestie.

Pozdrawiam

 

[ Dodano: 2008-07-18, 15:40 ]

Dzis jednak troche pojezdzilem i blad raz jest raz go nie ma.

 

Cóż to moze byc?

[lenny]

Witajcie

[ Dodano: 2008-07-18, 15:40 ]

Dzis jednak troche pojezdzilem i blad raz jest raz go nie ma.

 

Cóż to moze byc?

witam, tak po 2 latach zapytam, co to było? Bo po wymianie klocków mam podobnie. pzdr

[Adek4100]

Ten błąd jest również po rozłączeniu brązowej kostki w skrzynce bezpieczników pod maską, może coś nie łączy, został przerwany któryś z kabli.

 

lenny, nie uzupełniłeś profilu nawet nie wiem jaki posiadasz dokładnie samochód wiec nie ma jak Ci pomoc, bo jezeli Megi I to ona miała chyba czujnika klocków wiec też mogło by być od tego.

[Driver]

Witam, mam podobny problem a mianowicie ELECTRONIC FAULT. Odłączyłem akumlator bo chciałem sprawdzić styki na cewkawch zapłonowych bo coś autem szarpało, przy okazji podczyściłem czujnik położenia wałka rozrządu bo go zalało olejem tak samo przeczyściłem czujnik koło wlewu oleju bo też był zalany olejem :/ jak już wszystko było czyste chciałem odpalić samochód. Włączył się tylko wentylator no i napis ELECTRONIC FAULT dodatkowo STOP i SERVICE auto nie odpaliło a wentylator chodził na pełnych obrotach nawet przez 5min po zamknięciu samochodu. I tak w kółko za każdym razem gdy chciałem odpalić samochód. Byłem dziś u mechanika osałem mu problem a on stwierdził że to blokada kierownicy kóra wysyła błąd i samochód dla bespieczeństwa nie odpala żeby podczas jazdy kierownica sie nie zablokowała. Poniekąd błędu tego nie można skasować za pomocą podpięcia pod komputer, tylko trzeba wymontować blokadę kierownicy i ją przeprogramować za jedyne 350zł. Nie wiem jak wam ale wydaje mi się że coś ściemnia :/ Pierwsza moja diagnoza była taka ze to czujnik temperatury bo podczas MODE TEST wyskoczyło coś takiego PANNE CAPTEUR TEMP. EAU - PANNE CAPTEUR DEBIMETRE no i do tego ten wentylator który cały czas się kręcił. Ale po waszych postach widzę ze podczas tego błedu kręcący się wentylator to norma. Nie chcę płacić typowi za coś co pewnie da się usunąć np. podłaczając kompa za 100zł i kasując błędy, bądz sprawdzenie czy aby któryś z kabli został odłaczony czy poprostu za wymieniony bespiecznik.

[jogurt12]

Witam serdecznie

 

Czy udało się Wam osiągnąć jakiś postęp w walce z "Electronic Fault"?

 

Pytam, bo miesiąc temu miałem podobny problem. Wracając z pracy w deszczu auto nagle oszalało, komputer wyświetlał wyżej wymieniony komunikat, prawie wszystkie kontrolki się świeciły, włączyły się wycieraczki, nie dało się normalnie zgasić silnika.

 

Po dwóch dniach, załamany (stało się to tydzień po zakupie auta!) szykowałem się już na wzywanie lawety, kiedy nagle okazało się, że auto odpaliło (tak sobie od niechcenia nacisnąłem start/stop...) i żaden dziwny objaw nie występował. Pojechałem mimo wszystko do ASO, gdzie stwierdzili, że moduł UCH jest zalany/zaśniedziały. Nowy moduł wycenili na 1000zł, więc kazałem im przeczyścić ten moduł, powymieniać wtyczki i bezpieczniki gdzie trzeba (za całą wizytę zapłaciłem 460zł, kosmos).

 

Od tej pory Electronic Fault się nie pojawia, ale przy deszczu moja Megan lubi robić kaprysy związane z elektroniką. Nie unieruchomiły mi one auta, ale przez nie ostatnio czuję duży dyskomfort, kiedy jeżdżę w mniej pogodne dni. Lubię jeździć spokojnie i bezstresowo, a zamiast tego błagam w myślach moje auto, żeby nie strzeliło focha :)

 

Moja osobista refleksja jest taka, że oprócz samej usterki przy tym błędzie należy znaleźć przyczynę. Z lektury forum wnioskuję, że w większości przypadków jest to wilgoć dostająca się tam, gdzie nie powinna. Można wymieniać/osuszać elementy w nieskończoność, a problem i tak może wracać i to w najmniej odpowiedniej chwili :).

 

Ja kupiłem auto po strzale w lewe przednie nadkole. Kiedy byłem w ASO, panowie zauważyli, że blacharz nieprawidłowo wyprostował część, na której siedzi pudełko z modułem UCH. Przez to osłonki nie przylegają do siebie tak jak powinny i całe pudełko jest lekko poluzowane (mam porównanie, bo mój ojciec w Scenicu II pod maską ma praktycznie identyczne pudełko, które jest sztywne i szczelne = nie było nigdy problemów z elektroniką). Dlatego warto zwracać na takie rzeczy uwagę, jeśli ktoś ma samochód "z przeszłością", miejsca, które były wcześniej uderzone, mogą być bardzo słabym punktem.

 

Pozdrawiam i mam nadzieję, że komuś przyda się mój nieco przydługi post :)

[Adek4100]

Problem ten pojawia się przy połączeniu skrzynki bezpieczników z licznikiem bądź od komputera UCH.

 

Jeżeli chodzi o najczęstszą diagnozę tej usterki bierze się ona z zaśniedziałych styków na kostce pod maską w bepiecznikach, jest taki preparat, KONTAKT U jeżeli sie nie byle, rozpiąc akumulator i dokładnie przeczyścić każdy jeden styk, jest to co prawda czasochłonne, jeżeli wina lezy po s tronie UCH

 

jogurt12, kupiłem megane również rozbitą tak samo jak Ty, lewe przednie nadkole, również nie miałem plastików i obudowy bezpiecznikó przez co zaśniedziały styki

[kamel50]

Witam forumowiczów,

Posiadam Megane Sport 2005r.

 

Mam problem, wszystko do tej pory było ok, lecz do czasu. Autem nie mogę normalnie jeżdzić, nie chcę odpalić, wariuje.

 

Opisze, może pomożecie.

 

Zaczęło się od tego, iż wsiadam do auta i nie widzę napisu żeby nacisnąć sprzęgło lub hamulec i start w celu odpalenia. Auto milczy, włącza się zapłon i tyle. Po odłączeniu klemy, raz odpali, a raz nie.

Do tego dochodzi błąd electronic fault - jadę, pojawia się na desce. Pali się kontrolka services, chodzą wycieraczki, wariują zamki no i oczywiście auto nie gaśnie z przycisku. Trzeba go przydusić.

 

Stało mi się tak np jak wymieniałem opony. Oczywiście auto już nie odpaliło i nie miało chęci, nawet po odpięciu klemy. Ale wystarczyło wypchnąć auto z garażu i zapaliło. Podobnie, jak pakowałem go na lawetę ruszyliśmy autem pchając go, auto zapala. Wiec ruszenie autem fizyczne, powoduje że da rade się zapalić. Co nie zmienia faktu, że po odpaleniu po chwili pojawia się ten błąd i auto wariuje. I tak w kółko. Jak na razie zostały wyczyszczone klemy na aku i skrzynka cała z bezpiecznikami. Tam było ok.

 

Macie jakieś pomysły? Dodam, że po podłączeniu do kompa były jakiej 2 błędy. Zapłon na 1 cylindrze - wymieniłem świece i wyczyściłem cewki i jest ok, oraz błąd komunikacji z abs. Ale abs działa i nigdy nie było komunikatu o awarii.

 

Bardzo proszę forumowiczów o pomoc

[meganecoupe02]

Podłącz inny akumulator.

[P_r_z_e_m_o]

Czujnik położenia wału, ewentualnie czujnik GMP.

[kamel50]

Jakieś inne sugestie gdzie szukać i czego?

[meganecoupe02]

kamel50, a sprawdziłeś to co napisane wyżej?

Tematu nie chciało się poszukać, rozwiązań problemu widzę też nie.

[SlawkoW]

podczas MODE TEST wyskoczyło coś takiego PANNE CAPTEUR TEMP. EAU - PANNE CAPTEUR DEBIMETRE

Ja też miałem problem z Electronic Fault + Stop, też włączał się wiatrak i samochód nie odpalał. Na lawecie pojechał do mechanika i okazało się, że fantastyczny akumulator jakim jest Centura Futura leje i kwas z akumulatora przepalił jakiś gruby kabel, który idzie do komputera. Kabel wymienili, Clipem błędy pokasowali, akumulator wymieniony ale w trybie testowym wyświetla mi komunikaty: Panne Capteur Temp. Eau i Panne Capteur Debimetre. Czego dot. te komunikaty i co się zepsuło lub psuje?

Edytowane 17 Października 2011 przez SlawkoW

[neoo]

Witam wszystkich mam meganka II,1.5dci z 2004r.po przerwie w jezdzie okolo 2 m-ce chciałem ją jak zawsze odpalic lecz po wciśnięciu przycisku start nie zaświecają sie świece,włancza sie wentylator chłodnicy i są dwa dziwne sygnały dzwiękowe z licznika kturych wcześniej nie było,a po chwili pojawia sie napis ELECTRONIC FAULT. Może ktoś wie co jej dolega,gdzie mam czegoś szukać?Pozdrawiam i czekam na wasą pomoc NEOO.

Regulamin pkt. 5.6, 5.7 -Prezes

Edytowane 16 Lutego 2012 przez Prezes

[aston76]

A akumulator naładowany :l: ;)