Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Przechowywanie opon


cookie

Rekomendowane odpowiedzi

Hej

Mam zimówki na stalowych felgach. Czytałem kilka artykułów o tym jak przechowywać opony, aby służyły jak najdłużej. Przeczytałem, że opony bez felg należy przechowywać pionowo, a opony na felgach poziomo jedna na drugiej, aby uniknąć odkształceń. Najlepiej jeszcze spuścić trochę powietrza aby ciężar poziomego stosu opierał się na felgach, a nie na oponach. Zastanawiam się dlaczego nie można trzymać pionowo o ile są napompowane. Przecież auto jak stoi na kołach to opona stoi pionowo i jeszcze dochodzi ciężar samochodu, a tak jest tylko ciężar opony. No ja rozumiem, że auto jak jeździ to opona zmienia pozycję, ale przecież nie raz samochód stoi tydzień nieuzywany nieużywany i dzwiga dźwiga ciężar, i sie się jakoś nie odkształca. Ja swoją drogą na pewno źle je ułożyłem bo nie dość że pionowo to jeszcze lekko pochylone, aby nie turlały się. Musze je jutro przestawić.

 

Druga rzecz koła po zakupie ułożyłem w piwnicy na suchych deskach, ale że piwnica jest bardzo słabo wentylowana i nie ogrzewana to obawiam się o wilgotność powietrza, czy to nie zaskodzi zaszkodzi oponie.

Może najlepiej będzie odwieźć koła do wulkanizatora na konserwacje i przechowywanie do zimy, gdyż opony mam prawie nowe (1sez) i nie chciałbym obniżyć ich żywotności przez złe przechowywanie, i tak od pierwszej zmiany opon w tym aucie planowałem je zostawiać, z drugiej strony troche trochę szkoda $$$. Jakie macie porady i swoje doświadczenia?

Edytowane przez aston76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość dodge66

Wydaje mi się, że najlepszą opcją jest stojak na koła tego typu: KLIK. Znajdziesz go w wielu sklepach i oczywiście na allegro. Osobiście polecam takie rozwiązanie: stojak jest tani, w miarę nienagannie wykonany a zdecydowanie spełnia swoje zadanie. Opony wiszą w powietrzu, więc nie ma szans na odkształcenia, natomiast felgi opierają się na plastikowych dystansach - całość nie zabiera zbyt wiele miejsca. Jeśli chodzi o wilgoć - nie można przesadzać, ale jeśli w piwnicy jest grzyb a na tynku są już odparzenia... to może lepiej znaleźć lepsze miejsce :)

Edytowane przez dodge66
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zimą na letnie na alusach też ten stojak się przyda. Są i takie gdzie w komplecie jest pokrowiec zapinany na rzep, oraz ciśnieniomierz, oznaczniki na koła i głębokościomierz bieżnika. Poprzedniej jesieni syn zakupił taki stojak w Aldi za 45 zł.

Przechowuje na nim na zmianę alusy albo stalówki z oponami 205x16, i jeszcze pomiędzy oponami jest prześwit.

Zalecany do szerokości 225.

Pokrowiec jest na tyle długi na wysokość że na komplecie stalówek na samej górze można jeszcze komplet kołpaków położyć i całość nakryć. Przy 4 alusach (bez kołpaków) jest o jakieś 15- 20cm za długi. Można go wówczas podwinąć od dołu, by nie leżał na posadzce.

Ja swoje koła przechowuję w garażu, zawieszone obok siebie na jednej ze ścian pod sufitem. Ze ściany wystają odpowiedniej długości gwintowane szpilki M12 i na odpowiednich dystansach od ściany koła wiszą sobie na jednym z otworów na śruby, dokręcone nakrętkami motylkowymi. Pod nakrętkami są podkładki stalowe 12x35, a miedzy nimi i felgami takich samych wymiarów wycięte z grubego filcu, by lakieru nie uszkodzić. opona nie jest obciążona, a ciśnienie powietrza równomiernie ją rozpycha.

Edytowane przez gojgien
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat rzeka, podobny do sposobu ładowania akumulatora - czyli dzielenie włosa na czworo. Mam dwa samochody i na dwa sposoby przechowuję opony z felgami. Z jednego (meganka) na stojaku z podanego linku (kupiony w Lidlu), a z drugiego w pozycji pionowej, oparte o ścianę garażu. Na czas przechowywania obnizam ciśnienie do 1 bara i tak było przez ok 10 lat (obecnie kupiłem drugi taki stojak). W czasie tych ok 10 lat nie stwierdziłem w oponach (tych opartych o ścianę) jakichś odkształceń, które byłyby odczuwalne później w czasie jazdy. Sprawa wilgoci, też przez nie zauważyłem jakiegoś negatywnego jej wpływu na przechowywane opony, a stały w nieogrzewanym garażu i wilgotnym garażu, a wilgotnym (szczególnie w okresie zimowym) z tego powodu, że stoi tam samochód używany codziennie przez okrągły rok. Napisałem przez okres ok. 10 letni, bo chodziło o te same opony i na tej podstawie twierdzę, że nie ma co dzielić włosa na czworo i obracać koła co kilka dni. Teraz u mnie to tym bardziej nie ma znaczenia, że przeszedłem na opony bieżnikowane i będę je wymianiał co trzy lata niezależnie od wysokości bieżnika - powód, to znaczący z wiekiem spadek przyczepnośći opony.

Uprzedzę uwagi na temat opon bieżnikowanych. Jeździłem na bieżnikowanych w PRL-u, z kryterium wysokości bieżnika, a nie wieku opony i nie miałem z tego tytułu żadnych nieprzyjemnych przypadków, więc i teraz ich się nie spodziewam. Dawniej były no-name, a obecnie z PROFIL-a. Za bieżnikowanymi przemawia również ich cena w porównaniu z markowymi, jak i to, że nie zauważyłem, aby ich warunki trakcyjne odbiegały od tych markowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 lat na jednych oponach ? Jak wyglądały te kawałki gumy ?

Mój ojciec też kupował bieżnikowane... ale to było jakieś 20 lat temu w dużym fiacie którym jeździł do 85 km/h no ale może technika produkcji poszła do przodu i da się je normalnie wyważyć.

W firmie jeżdżę na takich ciężarówką i jest ok ;-)

Wracając do stojaka - wydając +1500 zł na opony nie będę czarował z oszczędzaniem 50 na stojak choćby ze względów estetycznych... no ale Volenti non fit iniuria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Dzwoniłem do wulkanizacji, gdzie zawsze przechowywałem opony i oni mi powiedzieli że przy oponie na feldze pozycja nie ma większego znaczenia, a oni i tak przechowują koło na stojakach do opon w pozycji pionowej. Zatem nie odkształca się ta guma tak łatwo skoro na takim stojaku koło leży pionowo podparte tylko w dwóch punktach. Bo tak sobie wyobrażam te stojaki co on mają. Własnego stojaka tak nie opłaca mi się kupować z dwóch powodów. Po pierwsze jak napisałem powyżej piwnica jest wilgotna dosyć i na dłuższą metę, chyba nie warto tam trzymać gum. Po drugie wszystkie 4 koła mi nie wchodzą do hatchbacka, więc musiałbym co pół roku prosić kogoś z kombi o przewiezienie kół w jedną i drugą do piwnicy ;-) Co prawda trochę też mi się wydaje niefajne trzymanie ciężkich kół w zakładzie na takich stojakach do opon, obawiam się że mogą ulec odkształceniu te miejsca gdzie koło się będzie stykać z drążkiem stojaka. A wyobrażam sobie że mają coś takiego http://m.allegro.pl/regaly-stojaki-do-oponfelg-na-48-opon-48-kol-i4202428992.html

Edytowane przez cookie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby odkształcić oponę trwale to musi ona być pod obciążeniem latami nie ruszana. I dlatego kto był w wojsku ten widział, że auta tam stoją na kołkach aby odciążyć układ zawieszenia oraz opony i to latami a wyjeżdżają od wielkiego dzwonu z garażu. Więc jak postoi, poleży opona około 6 miesięcy to nic się jej nie stanie. A opony montowane fabrycznie w nowych autach też stoją miesiącami na placach, zanim ktoś je kupi i nic się z nimi nie dzieje. Zobaczcie na zapasy w autach, leżą latami w bagażniku auta nie ruszane i jakoś się nie odkształcają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Aston76, no w sumie tak, ale jak jest opona z felgą to dochodzi jeszcze ciężar felgi podobno. http://www.motofakty.pl/artykul/przechowywanie-opon-2.html Tutaj napisali "Nie wolno stawiać kół pionowo, ponieważ ciężar felgi spowoduje trwałe odkształcenie opony, które będzie dyskwalifikowało ją z dalszej eksploatacji." i właśnie to mnie zastanowiło do refleksji jak się je powinno przechowywać. To samo tutaj: http://www.rezulteo-opony.pl/poradnik-opon-samochodowych/dbamy-o-opony/jak-przechowywac-opony-poza-sezonem-uzytkowania-998

Chociaż dla mnie to ten stos trochę się nie trzyma kupy. Piszą, że jak opona bez felgi to koniecznie nie w stos, bo się zdeformuje pod ciężarem, a przecież nawet jak popuścimy powietrze to w większości opon i tak bardziej będzie wystawać po boku opona niż felga, zatem i tak się opona na oponie opierać będzie, jaki sens, jaka logika? ;-) (no chyba że mamy za małą oponę w stosunku do felgi to wtedy rant felgi będzie wystawać).

// apropo pierwszego postu - jak piszę z tabletu/smartfona to nie zawsze mi wszędzie wskoczą PL znaki, bo to pracochłonne :-)

Edytowane przez cookie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak jest opona z felgą to dochodzi jeszcze ciężar felgi

I tak jak napisałem - dzielenie włosa na czworo. Opona pod ciężarem felgi przechowywana w pozycji pionowej, może by się odkształciła gdyby stała całe lata bez powietrza - ludzie, myślcie trochę logicznie.

10 lat na jednych oponach ? Jak wyglądały te kawałki gumy ?

Nie 10 a 11 lat, a opony letnie (Michelin) miały nawinięte 110 kkm, a wysokość bieżnika 5.0-5.5 mm. Fizycznie wygladały świetnie. Tak samo sprawa wyglądała z zimówkami (Kleber), z tym, że nalot był mniejszy, bo tylko ok. 60 kkm, ale przyczepność ich do jezdni w porównaniu z 5 letnimi Kleberami w corolli była beznadziejna i to właśnie było przyczyną zmiany kryterium wymiany opon - nie wysokość bieżnika, wiek - co 3, max 4 lata.

no ale może technika produkcji poszła do przodu i da się je normalnie wyważyć.

W wyważaniu, w tych bieżnikowanych w PRL-u nie stwierdziłem, aby jakoś specjalnie odbiegały od tych normalnych, czasem były ciut większe ciężarki, ale w końcu po to one są zakładane, aby zniwelować niewywagę. I mniej więcej teraz to wygląda, z tym, że za PRL-u o jakości bieżnikowanej opony mówiły gwiazdki na niej wybite, a teraz jest wyznacznik prędkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do artykułów Cookie, to dziennikarze piszą takie bzdury że lepiej ich nie słuchać. Pisza na zlecenie koncernów oponiarskich i według nich najlepiej co pól roku kupować nowe opony. Sam ostatnio kupowałem używane felgi u wulkanizatora i osoby zakładające mi opony powiedziały, że trzeba będzie także kupić nowe opony, bo te co mam to mają straszne bicie (3 sezon Fulda ecocontrol). Pojechałem do "swojego" gumiarza i okazało się, że tamci raczej się nie przyłożyli do swojej pracy i trzeba będzie wyważyć na nowo koła. I opinii drugiego wulkanizatora opony jakie mam założone są OK. A opony przechowywałem w pracy na regale bez felg w pozycji leżącej na boku po 2 sztuki. I nic im się nie stało. I tak w garażu jest jeszcze przechowywanych 5 kompletów opon różnych producentów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!