Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

1.6 16v 110KM - do kiedy będzie?


samotnik

Rekomendowane odpowiedzi

mich64, KZFR nie jest awaryjne, czasem może dać znać o sobie wcześniej, jednak przejechanie 200 tyś km bez awarii silnikiem 1.6 16V to nie problem. Większym problemem są problemy a raczej niedoróbki w autach niemieckich. Kolega przykładowo walczy z ASO Opla, rok temu kupił nową Insignię po liftingu (czyli powinna być dopracowana), a okazuje się że tarcze hamulcowe są przeznaczone do jazdy jak w samochodzie miejskim. ASO się wypiera żę krzywe tarcze i bicie podczas hamowania to wina użytkownika. Na forum Insigni to duży przypadek krzywiących się tarcz. Rozwiązanie problemu to kupienie nawiercanych tarcz i klocków lekko ponad 2 tyś zł na własną ręke. Szkoda że Opel tego nie dopracował po lifcie, zwłaszcza w bogatych wersjach za 150 tyś zł.

 

Wracając do Megana 1.6 to odpowiednik jego w klasie miejskiej to Clio IV 1.2 16V. Auto jak to kosiarka wysokoobrotowa głośne, wystarczy przejechać się Clio ale z silnikiem 0.9 TCe i wrażenia zupełnie inne niż w 1.2 16V. Jest o wiele dynamiczniej, i cicho przy 100 km/h (o ile można mówić o wyciszeniu w samochodzie miejskim). To samo z nową Hondą Civic 1.8 140 KM, cena jak kosmos za średnią wersję to trzeba wydać lekko ponad 75 tyś zł. Za prosty silnik bez turba, bez wtrysku bezpośredniego ? Cena kosmos. Jazda zaczyna się powyżej 4 tyś obr, co jest okupione spalaniem i hałasem. Od dołu nic się nie dzieje. Ktoś tu na forum własnie przesiadł się z Civica 1.8 na 1.2 TCe i stwierdził że cicho i dynamiczniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak Paweł nic dodać nic ująć, ale dla mnie to już żadna pociecha. Mojego kochanego Lwa już dawno ktoś kupił i cieszy się, że ktoś mu prezent zrobił a ja jestem.... No wiecie

Mój syn, który jeździ Toyotą Yaris 2 1.3, wsiadł do Megany i stwierdził: tata to nie jedzie. Niestety miał rację.

 

Dodano: 30 wrz 2015 - 20:54

mich64, KZFR nie jest awaryjne, czasem może dać znać o sobie wcześniej, jednak przejechanie 200 tyś km bez awarii silnikiem 1.6 16V to nie problem. Większym problemem są problemy a raczej niedoróbki w autach niemieckich. Kolega przykładowo walczy z ASO Opla, rok temu kupił nową Insignię po liftingu (czyli powinna być dopracowana), a okazuje się że tarcze hamulcowe są przeznaczone do jazdy jak w samochodzie miejskim. ASO się wypiera żę krzywe tarcze i bicie podczas hamowania to wina użytkownika. Na forum Insigni to duży przypadek krzywiących się tarcz. Rozwiązanie problemu to kupienie nawiercanych tarcz i klocków lekko ponad 2 tyś zł na własną ręke. Szkoda że Opel tego nie dopracował po lifcie, zwłaszcza w bogatych wersjach za 150 tyś zł.

 

Wracając do Megana 1.6 to odpowiednik jego w klasie miejskiej to Clio IV 1.2 16V. Auto jak to kosiarka wysokoobrotowa głośne, wystarczy przejechać się Clio ale z silnikiem 0.9 TCe i wrażenia zupełnie inne niż w 1.2 16V. Jest o wiele dynamiczniej, i cicho przy 100 km/h (o ile można mówić o wyciszeniu w samochodzie miejskim). To samo z nową Hondą Civic 1.8 140 KM, cena jak kosmos za średnią wersję to trzeba wydać lekko ponad 75 tyś zł. Za prosty silnik bez turba, bez wtrysku bezpośredniego ? Cena kosmos. Jazda zaczyna się powyżej 4 tyś obr, co jest okupione spalaniem i hałasem. Od dołu nic się nie dzieje. Ktoś tu na forum właśnie przesiadł się z Civica 1.8 na 1.2 TCe i stwierdził że cicho i dynamiczniej.

Żona miała Clio 1.2 16v więc wiem o czym piszesz. Niestety nie miałem okazji pojeździć Tce, sprzedawca w salonie woził mnie po placu Meganka Tce 130 KM i pokazywał jakiego ma kopa, ale mnie tym nie wzruszył, bo musiałbym sam tym pojeździć i to na trasie, wtedy może bym się skusił.

Edytowane przez aston76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mich64, KZFR nie jest awaryjne, czasem może dać znać o sobie wcześniej, jednak przejechanie 200 tyś km bez awarii silnikiem 1.6 16V to nie problem.

Trzeba po prostu przyjąć, że KZFR jest częścią eksploatacyjną i wymieniać razem z paskiem rozrządu co 90 tyś km mniej więcej tyle wytrzymuje).

Znam osoby, które autami z silnikiem K4M przekroczyły 350 tyś km bez większych usterek.

Auto jak to kosiarka wysokoobrotowa głośne, wystarczy przejechać się Clio ale z silnikiem 0.9 TCe i wrażenia zupełnie inne niż w 1.2 16V.

Sam mogę to potwierdzić bo o mało nie kupiłem Clio 0,9 TCe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak Panowie, ale dlaczego mam wymieniać kzfr po 90 tys. razem z rozrządem, gdy w Peugeocie musiałem sam rozrząd i to najwcześniej w okolicach 120 tys. To przedraża eksploatację. Do tego serwis zaleca wymianę oleju co 15 tys. lub co rok a w Peugeocie wymieniałem co 30 tys. Lub co dwa lata i wszystko było ok. Silniki oba leciwe, znaczy kzfr spier..... zupełnie dobry silnik w Renówce.

Poza tym nikt mi nie zagwarantuje, że kzfr nie padnie w okolicach 40-50 tys. Zdaje mi się, że takie przypadki na forum były opisywane.

Edytowane przez mich64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Peugeocie wymieniałem co 30 tys. Lub co dwa lata i wszystko było ok.

 

Na początku pięknie i OK. Problemy mogą się zaczynać po 150-200 tyś km z powodu złego smarowania. Olej po 20 tyś km nie ma właściwości smarnych. Przegląd co 30 tyś km to tylko oszczędności dla firm które kupują nowe samochody. Im rzadziej przegląd tym taniej, ale później są tego konsekwencje, wówczas firma pozbywa się tych samochodów.

 

Mała lektura o olejach przy 30 tyś km: http://www.auto-swiat.pl/eksploatacja/oleje-long-life-nie-ma-olejow-wytrzymujacych-30-tys-km/e6q0k1

Edytowane przez aston76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak Panowie, ale dlaczego mam wymieniać kzfr po 90 tys. razem z rozrządem, gdy w Peugeocie musiałem sam rozrząd i to najwcześniej w okolicach 120 tys.

W Renaulcie też serwis zaleca wymianę do 120 tyś km, ale realnie wychodzi, że 90 tyś km to optimum.

Do tego serwis zaleca wymianę oleju co 15 tys. lub co rok a w Peugeocie wymieniałem co 30 tys. Lub co dwa lata i wszystko było ok.

Renault też zaleca wymianę oleju co 30 tyś km lub co 2 lata, ale szkoda silnika.

Silniki oba leciwe, znaczy kzfr spier..... zupełnie dobry silnik w Renówce.

Peugeot ma teraz potworka stworzonego wspólnie z BMW, który dla odmiany ma dwa koła KZFR, jedno na ssaniu, a drugie na wydechu.

Mało tego konstrukcja napinania łańcucha rozrządu jest tam spartolona i łańcuch po prostu wymaga okresowej wymiany, tak jak pasek.

Koszt takiej operacji rozpoczyna się w okolicach 1500 zł.

Edytowane przez Pawel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego gdy kupowałem Peugeota wybrałem sprawdzoną 307 a nie 308, chociaż różnica w cenie nie była duża. Coś mnie tknęło a niedługo potem okazało się, że silnik z vanosem BMW to same kłopoty. Kilkakrotnie byłem świadkiem jak klienci podjeżdżali do serwisu bo oleju zabrakło, a potem wyszły te łańcuchy.

Teraz w Peugeocie króluje 1.2 puretech z turbinką ale trzycylindrowy i to mnie zniechęciło, zresztą przede wszystkim cena tego ustrojstwa. Użytkownicy twierdzą jednak, że silnik jest spoko, mało pali i ciągnie.

Edytowane przez mich64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Peugeota wybrałem sprawdzoną 307 a nie 308, chociaż różnica w cenie nie była duża.

 

Peugeot 308 jest bardzo udany w stosunku do kapryśnego 307 zwłaszcza z początku lat produkcji...

Edytowane przez mayn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wątek to hejt na ten silnik 1.6. Ale zapominacie o jednej rzeczy - cena zakupu. Owszem fajnie się jeździ mocnym samochodem ale ja osobiście przykładam większą wagę do tego by samochód był pewny. Wsiadam w niego jak chcę gdzieś jechać i ma mnie tam dowieść. Dlatego kupiłem nowe auto. A z silnikiem 1.6 no bo na TCE nie było mnie stać. Ja nie narzekam na ten silnik jeździ z tą głośnością nie jest tak źle. A jak coś nawali typu KZFR to mogę to niskim kosztem naprawić. Nowe silniki mają to do siebie że nie wiadomo czy za chwilę nie zaczną w nich wyskakiwać jakieś wady, których usunięcie może być kosztowne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję geniuszu w kupowaniu aut a przede wszystkim szczęścia. Niestety Smektała nie proponuje auta na weekend a na jeździe próbowałem inny egzemplarz niż potem kupiłem. Zapraszam na jazdę próbną w dzień powszedni po Lesznie i krajowej piątce w celu oceny samochodu. Może w Poznaniu jest inny rynek...

Polska to taki dziwny kraj w którym jak ktoś kupi samochód to wychwala go pod niebiosa. Wszystkie palą 3 litry i zbierają się do setki w trzy sekundy a komfort jak w Daimlerze Doublesix. Jak widzisz potrafię przyznać się do nietrafionego zakupu i podzielić swoimi spostrzeżeniami.

Tutaj nie ma czego gratulować. To nie jest sprawa żadnego "szczęścia". Jest to podstawowa umiejętność, jasnego określenia swoich potrzeb, preferencji i oczekiwań od potencjalnego zakupu. Nie dotyczy to tylko zakupu samochodu.

Z zakupem auta wynika, że "wtopiłeś". Twoje oczekiwania, są za wysokie. Kupiłeś auto taniej marki, klasy kompakt, z podstawowym silnikiem, stary już schodzący model. Dalekie i długie trasy to nie żywioł Megane z silnikiem 1600, a tak naprawdę całej gamy silnikowej tego modelu. Oczywiście można, sam byłem kilka razy w Dolomitach z rowerem tym autem, dało radę? Dało! Jedna osoba, rower i praktycznie zero bagażu. Raz byłem też żony autem, z motorkiem 1200 i też dało radę!

Szukałem relatywnie taniego auta, nieźle wyposażonego do poruszania się głównie po mieście( w trasy mam duże auto). Wybrałem Megane, zresztą posiadałem już kiedyś Megane II.

Nigdy i nigdzie nie "wychwalam auta pod niebiosa" a moje Megane palą w granicach 7 do 10 litrów na 100 km zależnie od pory roku.

Edytowane przez Lelupi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie kochany kompakty są rożne, jedne lepsze drugie gorsze. To, że Ty jesteś zadowolony z Meganki nie znaczy, że ja muszę być. Poprzedni samochod kupiłem mniej więcej w tej samej cenie uwzględniając inflację i był o wiele lepszy. Jakoś stareńki Peugeot 307 dawał radę na bardzo długich trasach. To znaczy, że kompakty są rożne w cenie zbliżonej. Życzę Tobie zadowolenia z jazdy i wszystkiego najlepszego, ale proszę uszanuj opinię także innych użytkowników. Pozdrawiam

 

Dodano: 01 paź 2015 - 16:24

A tak kończąc wywody na temat Megane 3 chciałbym jeszcze dodać, że kupowałem samochód, który miał być porównywalny do Peugeota 307. Finansowo jest porównywalny, wyposażenie też jest porównywalne, spalanie także, niestety wyciszenie i przyspieszenie już nie. Stwierdzam zatem, że zakup tego samochodu był chybiony, a Renault robi gorsze kompakty niż konkurencja. Jeśli auto ma dużo palić to niech chociaż przyspiesza, jeśli nie przyspiesza i dużo pali, to niech będzie chociaż wyciszone. Na przykładzie Peugeota mogę stwierdzić, że przynajmniej dwa warunki na trzy da się bez problemu w kompakcie spełnić. Meganka z silnikiem 1.6 rocznik 2015 nie spełnia żadnego.

Pozdrawiam wszystkich i dziękuje za rzeczową dyskusję .:)

Edytowane przez mich64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!