Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Rekomendowane odpowiedzi

@jabrze Tak od razu. Aktualnie ładuję, wskaźnik na ładowarce pokazuje 13V i koniec ładowania, ale chyba do rana zostawię ładowarkę podpiętą, bo w instrukcji piszą, że w przypadku do pełna naładowanego akumulatora powinien wskazywać 14,4-14,7 V

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie.

Akumulator naładowany o temperaturze elektrolitu 20 stopni ma tylko 12,5V. Ładowanie się skończyło, bo do temperatury elektrolitu osiągnął maksymalną wartość napięcia.

Ładowanie w samochodzie wygląda trochę inaczej. Jest bardziej skuteczne od ładowania prostownikiem. U Ciebie układ sterowania jest bardziej rozbudowany. Pewnie masz akumulator do układu start-  stop. To co piszą dotyczy maksymalnego napięcia ładowania mierzonego na klemach akumulatora i 14,7V dotyczy akumulatora, gdzie temperatura elektrolitu jest znacznie poniżej zera.

  • +1 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jabrze Dzięki za wytłumaczenie. W instrukcji piszą, aby w przypadku ładowania w samochodzie masę odłączyć od klemy. Być może  masz rację, że 14,7 dot. akumulatora zimnego, bo w instrukcji jest napisane, że w trybie zimnym ładowania napiecie może przekroczyć 15 V i w tedy elektronika wyłącza ładowarkę.

Czyli nie ma sensu trzymać do rana. Wygląda na to, że te nowe inteligentne ładowarki szybciej ładują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak każdy akumulator. Dzisiaj po rozruchu przy -14 stopniach maksymalne napięcie ładowania na akumulatorze wynosiło przez chwilę aż 15,1 V.  (Akumulator był pełen)

Należy pamiętać, żeby oświetlenie główne załączać z opóźnieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd wiesz, jakie napięcie masz na aku?

Swoją drogą kiedyś mnie uczono aby zanim uruchomię auto na mrozie włączyć oświetlenie na ok. minute aby "rozgrzać" akumulator i dopiero później wyłączyć światła i zacząć uruchamiać. Ten trik pomaga, ale tylko wtedy kiedy aku nie jest bardzo rozładowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, makgajwer napisał:

Skąd wiesz, jakie napięcie masz na aku?

Swoją drogą kiedyś mnie uczono aby zanim uruchomię auto na mrozie włączyć oświetlenie na ok. minute aby "rozgrzać" akumulator

Mam wyprowadzony woltomierz.

Dobrze uczono, bo włączyć obciążenie to obudzić akumulator, ale przed zapłonem. W ten sposób zwiększamy jego temperaturę wewnętrzną, czyli delikatnie podnosi się napięcie.

A po rozruchu robimy odwrotnie, żeby nie popalić np halogenów. Ja tak minionej zimy uszkodziłem przetwornicę i starter do ksenonu, bo nie wyłączyłem świateł włączanych z automatu.

  • Like 1
  • +1 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj, po 5 pełnych dniach postoju mojego pojazdu odpalił i też przez chwilkę było napięcie ładowania 15,0 V (mierzone na akumulatorze), później przez 30 minut ładował napięciem 14,4 V i po tym czasie spadło do "normalnego" 13,4 V.  Dziś rano nie było problemów z odpalaniem. Nigdy nie włączam świateł dla podgrzania akumulatora. Sądzę, że świece żarowe biorą znacznie więcej :-)

W tym roku jeszcze nie doładowywałem akumulatora, ale posiadam taką ładowarkę i jestem z niej zadowolony. Nie odpinam klem, tylko przed podłączeniem do akumulatora otwieram maskę, zamykam z pilota samochód, czekam aż wszystko pogaśnie i się rozłączy i dopiero wtedy podpinam na noc ładowarkę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, jabrze napisał:

Mam wyprowadzony woltomierz.

 

Lucky you :-)

12 minut temu, mrarek napisał:

Wczoraj, po 5 pełnych dniach postoju mojego pojazdu odpalił i też przez chwilkę było napięcie ładowania 15,0 V (mierzone na akumulatorze), później przez 30 minut ładował napięciem 14,4 V i po tym czasie spadło do "normalnego" 13,4 V.  Dziś rano nie było problemów z odpalaniem. Nigdy nie włączam świateł dla podgrzania akumulatora. Sądzę, że świece żarowe biorą znacznie więcej :-)

W tym roku jeszcze nie doładowywałem akumulatora, ale posiadam taką ładowarkę i jestem z niej zadowolony. Nie odpinam klem, tylko przed podłączeniem do akumulatora otwieram maskę, zamykam z pilota samochód, czekam aż wszystko pogaśnie i się rozłączy i dopiero wtedy podpinam na noc ładowarkę.

Zrobiłem tak samo wg Twojej porady, gdzieś wcześniej o tym pisałeś, dzki.

Kiedyś jak więcej jeździłem głównie trasy to pamiętam, że przy mrozach -15/-18 moje auto stało pod domem ponad 2 tygodnie i odpaliło od razu.

Pamiętam też swojego pierwszego ropniaka: Fiat Uno rocznik 1984, którego kupiłem w 1990 (sprowadzony z Włoch), który w tak duże mrozy jak teraz są odpalał zimą od pierwszego kopnięcia, a wszyscy na parkingu mieli problem z uruchomieniem swoich aut. Fakt, że w tamtych czasach nie było tak dobrego zimowego paliwa jak teraz. Przywoziło się z zagranicy specjalne dodatki zimowe do oleju napędowego, aby nie wytrącała się woda.
Dziś rano jechałem do pracy i na parkingach parę aut widziałem, które były odpalane z kabli, więc sądzę, że sprzedawcy kabli, akumulatorów mają teraz żniwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!