Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

problem z silnikiem w megane II 1.6 16V 2003


ryszard33

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich!

 

Nie zakładam nowego tematu, bo mój problem jest bardzo podobny do problemów opisywanych przez użytkowników "sosikxxx", "dawid1987r" oraz "wojtas6112".

 

2 tygodnie temu kupiłem Megane II 2002 1.6 16V i przy zakupie wszystko śmigało super. Nawet zwracałem uwagę na odpalanie auta na zimnym silniku - słynne KZFR. Wszystko grało pięknie. Jedyne, na co zwróciłem uwagę, to obroty po odpaleniu - mimo tego, że był zimny, obroty od razu stabilizowały się w okolicach 800 obr/min. Poprzednio miałem Thalię 1.4 16V i tam silnik pracował inaczej - najpierw po odpaleniu około 1100 obr/min, po zagrzaniu spadały do 750 obr/min - zawsze działał tak samo i nawet przy -24st w zimie chodził jak szwajcarski zegarek. W tym Megane mnie to zastanowiło na początku, ale jednak kupiłem go. Jechałem przez 300 km i silnik śmigał super. Problemy pojawiły się następnego dnia rano w drodze do pracy. Silnik odpalił za pierwszym razem (i zawsze tak odpala). Po ruszeniu przy zmianie z 1 na 2 zgasł, natomiast po naciśnięciu przycisku START znowu odpalił i przy zmianie z 1 na 2 znów zgasł. Po przejechaniu kilkuset metrów po naciśnięciu sprzęgła już nie gasł. Po zagrzaniu silnika problem znika. Trwa to już prawie 2 tygodnie i zaczyna mnie już trafiać.

 

Byłem z tym problemem u mechanika, a ten zasugerował KZFR. Kompletny rozrząd wymieniany był w lipcu 2011 (wraz z KZFR), więc je wstępnie wykluczył. Zresztą ani razu nie usłyszałem słynnego "zgrzytania", a auto zapala zawsze za pierwszym razem i kręci rozrusznikiem bardzo krótko. W ogóle podczas postoju nie ma żadnego problemu. Obroty są stałe (800 obr/min), nie falują, silnik ładnie reaguje na dodanie gazu. Problem się zaczyna po obciążeniu silnika. Najpierw podczas ruszania na 1 daje się poczuć pod nogą na pedale gazu nieznaczne "stukanie" (nawet to słychać trochę) no i auto trochę szarpie. Przy szybkiej zmianie na 2, zanim obroty zdążą spaść poniżej 1000 obr/min, jedzie dalej też szarpiąc, podobnie przy zmianie na 3. Jeśli jednak za długo zmieniam bieg albo wcisnę sprzęgło na dłużej (przy dojeżdżaniu do skrzyżowania) obroty spadają i wygląda to tak, jakby się wahnęły za nisko (poniżej 500 obr/min) i silnik gaśnie. Czasem potrafi zgasnąć 4 razy, zanim wreszcie się zagrzeje na tyle, żeby już działał OK. Zauważyłem jeszcze, że można zapobiec zgaśnięciu silnika dodając gazu, ale przy dojeżdżaniu do skrzyżowania trzeba hamować wtedy ręcznym, co nie jest zbyt wygodne.

 

Przeczesując to forum, trafiłem na problem zabrudzonej przepustnicy. Mechanik mi ją wyczyścił i przeprowadził adaptację, ale bez pozytywnych rezultatów. No, może poza jednym - teraz po zapaleniu na zimnym przez chwilę utrzymuje obroty około 1000 obr/min, później po zagrzaniu spadają do 800 obr/min. Nic jednak nie pomogło w kwestii gaśnięcia i szarpania na zimnym silniku - nadal są wahnięcia przy wysprzęgleniu poniżej 500 obr/min i czasem się zatrzęsie i nie zgaśnie, a czasem zdechnie. Przy okazji czyszczenia przepustnicy mechanik stwierdził, że przydałoby się wymienić świece zapłonowe (za duża przerwa już była) oraz 2 cewki, ponieważ 2 były starsze (chyba Sagem) a 2 nowsze (Beru). Co prawda stwierdził, że nie ma na nich przebicia, ale warto wymienić te 2 starsze. Po podłączeniu do komputera wyskoczył też błąd czujnika wałka rozrządu, którego nie można było wykasować, ponieważ stale się zgłaszał. Czujnik został podmieniony na inny, używany, który mechanik znalazł w warsztacie. Bez rezultatu. Wczoraj wymieniłem sam świece zapłonowe na NGK - nadal bez poprawy. Myślę jeszcze o wymianie pozostałych 2 cewek na Beru, ale nie wiem, czy jest to teraz konieczne, skoro ciepły silnik pracuje super, zatem problem chyba nie leży w cewkach. Najgorsze jest to, że komputer teraz nie wykazuje żadnych błędów - wszystko jest OK!!!

 

Różne osoby na forum w przypadku podobnych problemów sugerowały sprawdzenie/czyszczenie/wymianę następujących rzeczy:

- czujnik położenia wału,

- MAP sensor,

- sonda lambda (jest jedna czy dwie?),

- czujnik temperatury - ale to chyba nie, bo jak odpalę auto na zimnym silniku, to wentylator się nie załącza (chyba, że włączę klimę, to startuje od razu), więc chyba jest OK.

 

Jednak jak to zrobić, żeby nie wymieniać wszystkiego po kolei (i być może wyrzucać sprawne rzeczy i przy okazji pieniądze w błoto), skoro na komputerze nic się nie ujawnia? Tu pytanie w stronę "dawid1987r" oraz "wojtas6112": udało się coś poprawić w kwestii tej usterki? Proszę o jakieś sugestie, to podsunę je mechanikowi do sprawdzenia. Na razie mechanik chce spróbować jednak podmienić cewki na inne. Najgorsze jest to, że usterka się pojawia tylko podczas ruszania i tylko jak jest zimny silnik. Po paru minutach pracy silnika wygląda, że jest OK i ciężko to zdiagnozować, bo już nie gaśnie. Echhh. Help me! <czerwona>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to nie cewki, wymieniłem wszystkie 4 na beru + do tego świece i oskazało się że nie potrzebnie. Owszem była poprawa ale minimalna. Auto dalej się muliło na zimnym silniku. Co do gaśnięcia to ja przeczyściłem czujnik położenia wału, sprawdziłem oporność-była ok ale i tak nic nie pomogło. Nieraz był spokój przez miesiąc a nieraz potrafiło zgasnąć w tygodniu z trzy razy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aston76 - czujnik położenia wałka rozrządu sprawdzony. Po wykasowaniu błędu po poprzednim czujniku, na obecnym czujniku błąd nie pokazuje się. Komputer jeszcze wykazał wcześniejsze wystąpienie błędu sondy lambda, ale po wykasowaniu i 2 dniach testów nie pojawił się znowu. Auto przy próbach jazdy na zimnym silniku nadal gaśnie podczas wysprzęglania przy zmianie biegów. Mechanik ma sprawdzić jeszcze jakieś inne czujniki, a ja się zastanawiam, czy to przypadkiem nie czujnik położenia przepustnicy, albo nawet cała przepustnica do wymiany (czyszczenie nic nie dało). Jak już się uporam z tym problemem (jeśli w ogóle), to napiszę, co było nie tak. Chyba, że ktoś ma jakieś pomysły :) <czerwona>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WITAM

nie miałem czasu pisać, ale mój "problem" nadal istnieje, chodzi o to, że na zimnym silniku auto dławi, pojechałem do kolegi, który jest mechanikiem od 20lat, pracował w autoryzowanych serwisach a teraz robi w warsztacie prywatnym. Opisałem mu problem, powiedział że jeżeli nie ma szarpania, drgań czy sytuacji w których silnik sam gaśnie(u mnie występuje tylko zamulenie na pierwszych 3 biegach prze około minutę dwie, przy temperaturze bliskiej zero) powiedział, że jest to "zabezpieczenie" przed niepotrzbnym przeciążaniem silnika na zimnym podawane są większe dawki paliwa (błąd czujnika, możliwe) co powoduje nie pełne spalenie się bęzyny za czym idzie przydławinie się silnika, i rzeczywiście przy temperaturze około 11 stopni nie było tego problemu, dziś jest -2 w moim rejonie i przy pierwszym rozruchu(auto stało 4 dni) zapalił odrazu przydławiało go p próbie przekroczeni 3tys obrotów na 1-biegu(nie gasł nie szarpał) i po 2 min jechał już normalnie.

Nie jst to uciążliwe, nie utrudnia jazdy, bo nie przeciąga się nie widomo ile.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historii ciąg dalszy. Mechanik posprawdzał parę rzeczy i wymienił cały program sterujący, jednak bez rezultatu. Przy jeździe próbnej na zimnym znowu gasł, ale na komputerze wyszło, że koło zmiennych faz przestawia się po zwiększeniu obrotów, ale nie wraca po ich zmniejszeniu, czyli przesunięty jest kąt zapłonu i na zimnym po prostu się dławi. Diagnoza: do wymiany siłownik (elektrozawór) koła zmiennych faz rozrządu. Ostatnio też zauważyłem, że brakowało mu mocy przy wyższych obrotach - nie dostawał takiego kopa jak zwykle powyżej 4,5 obr/min. Dodatkowo zrobiłem mały test i na zimnym silniku (po całonocnym postoju) odpiąłem wtyczkę elektrozaworu i odpaliłem. Auto pięknie weszło na 1100 obr/min, po czym ruszyłem i przejechałem około 1 km - silnik pracował idealnie, czyli po zwiększeniu obrotów do 3000 i wysprzęgleniu, łagodnie spadał do 1100 obr/min i tak zostawało. Wysprzęglałem go tak z 10 razy przy zmianie biegów z 1 na 2 i z 2 na 3 i nie zgasł ani razu, a nawet obroty nie spadły poniżej 1100. Oczywiście na desce świecił się napis "check injection" oraz kontrolka "service", ale to normalka przy odpiętym czujniku. Po podpięciu czujnika problem powrócił. Teraz pytanie - czy to na pewno wina zaworu? Czy sam zawór może pracować poprawnie a to z kołem coś jest nie tak, że nie wraca na swoje miejsce? Taki zawór kosztuje 500 zł i wolałbym uniknąć niepotrzebnej wymiany, bo może trzeba wymienić koło, a nie zawór (chociaż było wymieniane rok temu i grzechotania nie słyszałem ani razu). Zapewne takie zawory się zużywają, więc nie pozostaje mi nic innego niż wymiana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W zeszły piątek dotarł do mnie zamówiony elektrozawór. W serwisie Renault chcieli za niego 550 zł, mi udało się kupić za 400 wraz z wysyłką. Zamontowałem i od tej pory jeżdżę 3 dni i nie zgasł ani razu. Wszystko wskazuje na to, że to była wina zużytego elektrozaworu. Możliwe, że z racji wieku już się trochę zacierał. Szkoda tylko, że czytając już wcześniej wpisy w innych tematach, nie spróbowałem zrobić tak, jak ktoś sugerował, czyli odłączyć wtyczkę od tego elektrozaworu. Wtedy byłoby wiadomo, gdzie leży problem. A tak, to mechanicy sprawdzali wszystko po kolei, wgrali dwukrotnie nowy soft, itd. i skasowali 120 zł. Niby niedużo, ale w sumie ta wymiana softu okazała się całkowicie niepotrzebna.

 

@zamotamozalny Akurat w Twoim przypadku nie wiem, czy będzie to samo, bo u mnie to nie było zbytnio zależne od temperatury zewnętrznej. Raz, jak spadło do -2, to nie zgasł mi ani razu nad ranem po nocy na parkingu, a innym razem przy +10 gasł. Po prostu po kilkuset metrach jak już olej podawany do elektrozaworu zrobił się cieplejszy i rzadszy, to problem ustępował.

Zauważyłem też, że spadło spalanie - z uszkodzonym zaworem nie mogłem zejść poniżej 9,5 l/100km (droga 9 km do pracy i z powrotem, w większości przez miasto), a teraz spadło do 8,5 l/100km. Oczywiście mowa o średnim spalaniu z komputera - teraz muszę zatankować do pełna i sprawdzić, jak jest w rzeczywistości.

 

EDIT: Czy ktoś się orientuje, czy przy tym elektrozaworze powinna być jakaś uszczelka? Przy starym nie było nic, więc tak samo założyłem nowy. Wszystko działa OK, ale w okolicach tego zaworu i ostatniej cewki jest mokry silnik od oleju.

Edytowane przez leelook
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam wszystkich,

 

Jako, że jestem tutaj nowy i jestem raczej laikiem w sprawach mechaniki bardzo proszę o wyrozumiałość;)

Postanowiłem opisać problem jaki zauważyłem ostatnio u mojej Megi w tym temacie, gdyż po przeczytaniu postów widzę, że zmagacie się z podobnym problemem co mój. U mnie sytuacja wygląda następująco - samochód odpala bez żadnych problemów, ruszam jest ok, jednak podczas przyspieszania da się wyczuć wyraźne szarpanie, przerywanie i brak mocy na niższych obrotach, gdy silnik wejdzie w wyższe obroty jakby dostawał dodatkowej mocy (jakby go coś dodatkowo napędzało). Sytuacja ta powtarza się pzy każdej zmianie biegów, jednak najbardzie jest to wyczuwalne na 2,3 i 4. Co dziwne na 1 nie ma tego problemu. Nie zauważyłem też, aby objawy te znikały czy nasilały się na rozgrzanym silniku. Na desce nie wyświetlają się żadne kontrolki, które miałyby sugerować jakiś błąd. Na biegu jałowym auto chodzi równo, obroty nie falują (wynoszą około 800 - po odpaleniu na zimnym silniku też takie są). Dodam, że jakiś miesiąc temu miałem wymieniany rozrząd z KZFR - po tym czasie wszystko chodziło jak należy przez jakieś 2 tygodnie, aż tu jakiegoś "pięknego" dnia zaczęły się te objawy:/. Czy ktoś mógłby mi pomóc w odnalezieniu przyczyny takich objawów - czy winne w takim przypadku mogą być cewki, może jakieś czujniki (położenia wałka rozrządu) albo co gorsze źle założone KZFR, tylko czy jest to możliwe, żeby przez 2 tyg wszystko było ok, a później jakiś objaw? Z góry dziękuję za odpowiedzi i wszelaką pomoc. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Czy mógłby ktoś opisać gdzie znajduje się ów elektrozawór kzfr? Może mógłby ktoś zrobić zdjęcie?

Pytam o to bo mam podobne objawy w moim autku... myślałem o wymianie przepustnicy ale postanowiłem zajrzeć na forum i znalazłem test użytkownika leelook. Nie zaszkodzi spróbować go wykonać zanim wydam 400 zł+ na przepustnicę.

Mechanik zdiagnozował walnięty czujnik położenia wałka rozrządu ale po wymianie objawy nie ustąpiły.

Auto dalej muli jak mu się podoba, jak chce to jedzie ślicznie ma moc i przyśpiesza a nieraz to masakra. Ostatnio nawet nic nie wyprzedzam bo się parę razy przeliczyłem ;-D. Szkoda wciskać gaz do dechy i tak nie przyśpiesza (no może minimalnie).

Dodam jeszcze informację odnośnie gaśnięcia po wciśnięciu sprzęgła. Objawy były identyczne jak u użytkownika leelook, obroty spadały aż do zera. Nieraz odbiły się od wartości około 500obr/min i ustabilizowały na 800. A nieraz silnik zgasł.

Działo się tak po zamontowaniu gazu i zawsze gdy silnik chodził na gazie. Więc jeździłem do gazownika gdyż przypuszczałem że on coś namieszał (instalacja BRC sequent fly). W końcu gazownik ustawił w oprogramowaniu gazu takie coś dodatkowo: "Ilość wtrysków na biegu jałowym" : zwiększył wartość chyba z zera do chyba pięciu. Widziałem to przez ramię ale przypuszczam że chodzi o to, że po wciśnięciu sprzęgła komputer od gazu dozuje jeszcze pewną ilość paliwa i przez to auto nie gaśnie. To rozwiązało u mnie problem. Ale teraz przypuszczam, że to był tylko tzw. workaround.

Jestem ciekaw co się stanie jak odepnę ów elektrozawór.

No i obserwuję jeszcze jeden ciekawy objaw: zapalone auto na luzie, nieważne czy zimny czy ciepły silnik. Obroty się trzymają 800obr/min. Gdy szybko wciskam gaz, a następnie go puszczam, wskazówka obrotomierza spada na ułamek sekundy do około 750 obr/min po czy idzie do góry tak jak powinna. Przy czym silnik się dławi. Jeżeli są włączone światła drogowe to przygasają w momencie gdy ta wskazówka opada. Jeżeli w tym momencie zaczynam puszczać sprzęgło to auto lubi zgasnąć.

Jak myślicie będzie to przepustnica czy ów elektrozawór kzfr?

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

W poprzednim poście pisałem o moim problemie i zaznaczyłem, że na desce rozdzielczej nie ukazują się żadne kontrolki, aż do dziś kiedy to pojawiła się lampka od kontroli układu oczyszczania spalin - tzn zaczęła migać przez jakieś 5 sekund po czym zgasła, sytacja ta powtórzyła się po przejechaniu jakichś 3 km. Stąd moje pytanie, czy może mieć to związek z wczesniej opisywanymi objawami (przypuszczam, że tak) i w związku z tym co może być tego przyczyną. Powiem, że jazda z takimi utrudnieniami staje się coraz bardziej irytująca i nie daje mi spokoju. Prosiłbym o wszelakie wskazówki oraz pomoc w odnalezieniu winowajcy tego całego zamieszania. Wiem, że z opisu jest ciężko wskazać w 100% problem, jednak wydaje mi się, że pewnie ktoś spotkał się z takimi samymi objawami w swoim aucie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matekm2 proponuję podłączyć auto pod Clipa i będziesz wiedział co je boli. A tak możesz wymieniać wszystko na nowe i może trafisz w końcu na uszkodzony element.

Edytowane przez aston76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Videos

  • Ogłoszenia

  • Polecana zawartość

    • Nawiew tylnej kanapy - Megane 3
      Witam, planuje zakup Megane 3 Grandtour. Przegladajac ogloszenia nie widze aby jaka kolwiek miala nawiew na tylnia kanape. Pytanie czy jesrt to do zrobienia ? Może części z laguny 3 beda pasować ? Robił, ktoś cos podobnego ? Wymysliłem sobie kupno M3 1.5 dCi 110km, do tego chciałbym na start zrobić chip zeby podniesc moment  obrotowy i zyskać pare km. Później  chciałbym wrzucić jeszcze radio 2din z możliwością podpięcia kamery cofania i gniazdo zapalniczki lub usb do ladowania dla pasazera z tylu. Aczkolwiek najbardziej mnie nurtuje czy jest opcja na ten nawiew do tylu dla pasażerów. Jeżeli to pomocne... jestem gotow zrezygnować z tego joysticka jesli takowa wersja jaka kupie bedzie go posiadać. jezeli bedzie trzeba zmienić caly ten tunel . Dla mnie jest elementem zbędnym. W tym miejscu bardziej pasowałby jakis schowek z zasuwana roletka, albo poprostu miejsce na kubek. 
       
      Jesli był taki temat poruszany to podlinkujcie. Nie znalazlem nic co by zaspokoiło moje pytania. Widziałem wątek o M4 ale te auta chyba troszeczke sie różnią ? 
       

      REGULAMIN Forum się kłania pkt 5.6  - Prezes
       
       
      • 15 odpowiedzi
    • Nowy Bigster: Wyższy Wymiar Dacii
      Dacia prezentuje nowy model Bigster, który wprowadza markę na wyższy poziom, oferując unikalną propozycję w segmencie C-SUV. Ten model, zgodnie z tradycją marki, zapewnia bogactwo cech i technologii w przystępnej cenie. Bigster to samochód, który łączy solidność, przestronność i nowoczesne technologie, spełniając oczekiwania najbardziej wymagających klientów.
      • 0 odpowiedzi
    • Jak sprawdzić kod silnika?
      Czy można jakoś odczytać kod silnika i skrzyni biegów z naklejki czy VINu? Jeśli tak to jak?
        • +1
      • 10 odpowiedzi
    • Cześć, w przeciągu dwóch tygodni mam odebrać swoje megane 1.3 tce 140. 
      Powiedzcie proszę bo gdzieś wyczytałem, że nowoczesne silniki wraz z olejami są tak skonstruowane, że nie trzeba wymieniać oleju po 1000-2000km od wyjechania z salonu.
      Jak to w praktyce wygląda aby samochód służył długie lata?
      • 34 odpowiedzi
    • Używana Tesla z certyfikatem
      Niedawno trafiłem na wydaję mi się ciekawą opcję, żeby wejść do świata "elektryków". Chodzi o używane samochody marki Tesla, na stronie www.tesla.com/pl_PL/inventory/used - używane można wyszukać używane modele Tesli z certyfikatem. Zakładam, że są one po weryfikacji mechaniki i elektryki. Z tego co czytałem i szukałem w necie to akumulator w Teslach trzyma swoją pojemność całkiem dobrze nawet pomimo upływu czasu, pamiętam, że był z tym duży problem w Nissanach Leaf, które bardzo szybko traciły dostępną pojemność. Wracają do Tesli, to można wejść w szczegóły ogłoszenia, są real photos i co najważniejsze roczna gwarancja. Oczywiście liczę się z tym, że zaraz zostanę zjedzony przez fanów aut spalinowych (też je lubię), ale ... taka używana Tesla z gwarancją to może być ciekawa opcja.

       
      • 17 odpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!