Scenic III phII Uwaga na Scenic III VF1JZ1U0249185253 Elbląg

[Wydryszek]

Temat samochodu praktycznie dogadany i mieliśmy jechać, ale wykupiłem raport po tym, jak okazało się, że w ostatnich dniach cztery osoby też kupiły raport na to auto.

 

Link do ogłoszenia: https://www.otomoto.pl/oferta/renault-scenic-1-6-benzyna-maly-przebieg-auto-bez-wklad-finansowego-ID6DYGey.html

Auto wczoraj było za 33 999, teraz za 35 999 z uwagi na opłaty, tłumaczenia.

Rozmawiałem ze sprzedającym łącznie chyba z godzinę i finalnie przyznał tylko, ze niby coś z lewej strony z tyłu było pomalowane i pocieniowane na drzwi ale tego nie widać bo dobrze zrobione i mała wgniotka na drzwiach ale bez pokazania palcem nie do zauważenia podobno.

 

Dostałem MMSem wyciąg serwisowy z Renault, przebieg 86k to faktyczny ale taki jest od 02/2021 kiedy w DE odnotowano ostatnią z trzech szkód na aucie (2017,2018 i 2021) w szacowanej kwocie uszkodzenia 7500-10000 EUR.
Sprzedający nawet dzisiaj zadzwonił do mnie co robimy z autem mimo iż miał zjechać jutro (sobota) z DE i mieć dziesiątki klientów na to.
Na informację, że wykupiłem raport i podziękuję był zaskoczony, stwierdzając "może to to malowanie i tyle"... no nie, nawet przyjmując połowę szacowanej wyceny to nie sądzę, żeby pomalowanie błotnika i wycieniowanie na drzwi plus odrobina szpachli, kosztowała w de 3,5-5k EUR.

Sprzedający co chwila w rozmowie mówi "ja wiem co sprzedaję i drugiego takiego auta nie ma w ogłoszeniach".

 

Osoba sprzedająca niby prywatnie, jak zwykle to auto handel. Sprzedający chwali się doświadczeniem 20 lat w branży.

Przykre, że im droższy samochód, tym większy przypał może być i nic się w tym kraju nie zmienia.
 

Wpisy z raportu w załączeniu.

 

 

 

[Sarna1]

W ogłoszeniu nie ma informacji o bezwypadkowość - koszt naprawy u zachodniego sąsiada licz x4 względem naszych stawek. 
Ja bym to auto obejrzał (chociaż zwykły scenic jest dla mnie brzydki, bardziej mi się podoba grand), z tym silnikiem zaraz pójdzie (na dojazdy do pracy ktoś wrzuci lpg i ma tani środek transportu. 

[szwagier24a]

Sprawdź czy lampy są europejskie.

[Wydryszek]

@Sarna1Handlarz co do zasady ma zawodowy obowiązek dochować należytej staranności a co za tym idzie poinformować o znanej mu historii uszkodzeń auta. Znam takie osoby osobiście, nie uwierzę zatem nigdy, że człowiek z dwudziestoletnim doświadczeniem nie wie co kupuje. Dzisiaj palił głupa jak do mnie oddzwonił czy przyjadę, dziwne... miał tylu chętnych jeszcze wczoraj.

Dla mnie auto za te pieniądze to nie jest coś co kupię, żeby się z tym bujać i rwać włosy z głowy bo komuś się nie chciało być uczciwym a nie będę takiej miny sprzedawał dalej.
Byłem piątą osobą w tym miesiącu, która wykupiła raport... 
Znam ceny części u sąsiadów, niekoniecznie robocizny, ale jak już pisałem, nie ma opcji, żeby wycena ubezpieczalni, będąca mimo wszystko na wyrost, była tak duża z uwagi na drobne prace przy błotniku, malowanie i cieniowanie.
Oczywiście, że ktoś kupi, ja jeleniem nie będę. Sam zawodowo nie dopuszczam nieprofesjonalnego podejścia i oszukiwania klientów ale to raczej kwestia wychowania i honoru.

 

@szwagier24a Nie będę jechał, za daleko ;) Auto skreślone, skoro gość odwala takie numery. Ciekawe co za wysyp zaraz amfibii będzie.

[meganecoupe02]

Koszty napraw na zachodzie są bardzo wysokie.

Dzisiaj oglądałem auto z Niemiec, 2007 rok. Zagięta maska, wgiety blotnik tylny i kilka wgniotek na dachu. Wszystko do ogarnięcia w firmach usuwających takie uszkodzenia bez lakierowania. Wycena naprawy 4000 euro, a samo auto 3500.

 

Mam 1.6 na sprzedaż, ale 2009 rok.

[Wydryszek]

@meganecoupe02 Napisałem PW w sprawie scenica. 
Co do 4k eur z tej wyceny... ciekawe czy przewidywało to wymianę na nową z malowaniem, czy tylko prostowanie itp. 
Jeśli wymianę z malowaniem to w tej cenie jeśli chodzi o tylną ćwiartkę i dwa elementy powiedzmy, można się spodziewać moim zdaniem zarówno drobnej usterki do gruntownej wymiany, jak i mocniejszego uderzenia. Części mechaniczne nie są drogie/droższe, często tańsze niż u nas, choćby do BMW.

[Sarna1]

Ceny części są podobne, robocizna x4  i tabele rbg przy czynnościach zupełnie inne. Na zachodzie pracuje się dłużej i drożej :). Pośpiechu nie mają w naturze.

[Wydryszek]

Też prawda. Mam tylko wiedzę ogólnikową, poza tematem części. Niemniej jednak łącznie to auto miało szkody na ~10+ tysięcy eur, więc odpuściliśmy.
Wcześniejsze dwie naprawy w ASO z ubezpieczenia, ta poza ASO i się już nie dowiemy co to było.

Za raport zapłaciłem i wolę się nim podzielić.

Edytowane 23 Lipca 2021 przez Wydryszek

[Sarna1]

Super.

Historia z mojego podwórka - kolega kupuje rozbite auta grupy VW (młode maks 2-3 lata) na zachodzie. Przywozi do Polski i wstawia na naprawę do ASO (za to mu chwała) i naprawione wywozi na zachód. Następnie szuka klienta na auto w Polsce i jedzie z nim po "perełkę" do Niemiec  po dużym serwisie  (klient widzi w raporcie kwotę szkody ale auto zrobione fachowo) -. Czasochłonne zajęcie ale można dobrze na tym wyjść.

[Wydryszek]

 grubo

[Laros]

@Sarna1 też znam takiego jegomościa. Nie wiem jak to się kalkuluje teraz, ale jakieś 10 lat temu opłacało mu się przywieźć na lorze kilka samochodów z Francji, potem zatachać to z powrotem po "naprawach", następnie zabierać klienta z Polski po bezwypadkowe... Dla takich powinno być specjalne miejsce w piekle (o ile istnieje ?)

[Wydryszek]

Taka ciekawostka, już tysiak taniej za auto a cena miała być nie do ruszenia nawet 100 złotych.

Przed chwilą znajomy zadzwonił do niego z własnej inicjatywy i powiedział, że sprzedający dalej pali głupa, że nic nie było robione z autem a jak usłyszał, że na forum jest raport to przyznał, że to chodzi tylko o malowanie.

[czik3n]

5 godzin temu, Wydryszek napisał:

 

Przykre, że im droższy samochód, tym większy przypał może być i nic się w tym kraju nie zmienia.

 

Mało jeszcze widziałeś Autorze ?. Między styczniem, a marcem szukałem samochodu dla siebie "po megance". Miała to być benzyna z automatem, przez moment kusiła mnie Megane IV z salonu nówka, ale na fajnie wyposażoną nie miałem aż tyle, a nie chciałem brać leasingu. Tak czy siak upatrzyłem sobie Volvo V40 roczniki 2016-2018 na ledach z młotami "thora".
Wykupiłem uwaga 10 raportów przy tym oglądając kolejne 5 aut. Każde bite, ludzie z grup Volvo pisali do mnie na messengerze chcąc sprzedać swoje auta, od razu pytałem o zdjęcia przed klepaniem. Pomimo tego, że to auto nadal mi się podoba to dałem sobie spokój, ani jedno nie było bezkolizyjne, nie mówię tu o wymianie atrapy zderzaka/zderzaka i lamp tylko o grubszych dzwonach. Auta bez przodu/bez tyłu, albo z wgniecionymi słupkami czy progami ZA UWAGA 60tysięcy. 

Odpuściłem, dołożyłem wziąłem z salonu nową mazdę 3. Jestem zadowolony

Co do napraw w ASO, mam dwa przykłady na dwóch autach które po prostu posiadam, te same modele uszkodzenia różne. Jeden naprawiany za 16tyś zł w Wałbrzychu, i tutaj można powiedzieć zrobione na prawdę jak najtaniej bo o to prosiliśmy. Drugie naprawiane tak jak trzeba, przy czym na oko uszkodzenia bardzo małe, a i auto mimo tego że takie samo to rok starsze i przebieg 200k większy. Koszt naprawy w ASO ( lampy błotniki maska, zderzak i masa pierdół pod tym wszystkim) 60 tysięcy, u nas w kraju ?. 

Naprawy w ASO są drogie, dla przykładu miałem wypalone pixele na ekranie radia w tej nowej maździe, wymienili gwarancyjnie ale gdybym chciał zrobić to za własne pieniądze koszt uwaga 7 tysięcy + roboczogodziny. 
 
"Życie to nie je bajka"  

1 godzinę temu, Laros napisał:

@Sarna1 też znam takiego jegomościa. Nie wiem jak to się kalkuluje teraz, ale jakieś 10 lat temu opłacało mu się przywieźć na lorze kilka samochodów z Francji, potem zatachać to z powrotem po "naprawach", następnie zabierać klienta z Polski po bezwypadkowe... Dla takich powinno być specjalne miejsce w piekle (o ile istnieje ?)

Osobówki takie jak megane na lohrze idą po około 1500zł max więc jak zapakujesz całą to jak ma się nie opłacać