Co Was ostatnio wkurzyło?

[waldek708]

Nie wkurza mnie snieg leżący na ulicy,nie wkurzają mnie drogowcy...nie są w stanie wygrać ze śniegiem (dolnośląśkie).Wkurzają mnie użytkownicy innych aut.

Wczoraj wieczorm koło Klodzka droga totalnie zblokowana przez tiry...na radiu mówią,żeby nie jechać dalej bo piaskarki nie mogą przejechać itd..gdzie tam.Pchają się osobówkami aby do przodu,na trzeciego,poboczem.Póżniej korek na 10km.Dlaczego jadąc wczoraj w Austrii w Czechach w takich samych warunkach pogodowych kierowcy są karni,czekają na swoją kolej,nikt się nie wyrywa do przodu,poboczem może przejechać policja,straż itp...Nie chcę nikomu ubliżać ale jesteśmy strasznymi kierowcami,zero kultury,chamstwo na drodze,nikt nie może zrozumieć dużych aut w taką pogodę.Wczoraj była tragedia w Dolnośląskim. :evil:

[DizzyX]

Mnie też nie wkurza to, że jest lód na drodze, bo na drodze dojazdowej do mojej mieściny nie raczy przejechać piaskarka... wkurzył mnie "jegomość" z astry, który stał na wyjeździe ze stacji benzynowej i czekał, a gdy już byłem bardzo blisko wyjazdu stwierdził że... wyjedzie ze stacji... niestety przeliczył się, bo było ślisko i miał problemy z ruszeniem :| :/ na szczęście jechałem wolno i udało mi się zwolnić na tyle że w niego nie przydzwoniłem, ale było "ciepło" :/

[Wojtek1987]

a Ja popre w tym kolege 19Urban94, bo ma racje, stare dziadki owszem sami zarobili sobie na swoje samochody ale jak to stary czlowiek...podam przyklad mojego Dziadzia ktory ma Daewo Matiz 2000r. Dziadzio ma 70> lat lub wiecej :) i duuzo razy mi sam opowiadal ze parkowal i myslal ze sie zmiesci na parkingu a tu trach obrysowal komus auto i swojego matiza tez, i co zrobil?? odjechal, wielokrotnie mi takie sytuacje opowiadal ze albo kogos przytarl albo zderzakiem w kogos uderzyl i uciekal, bo starzy ludzie maja auta by nimi jezdzic nie obchodzi ich wyglad i niestety nie rozumieja ze robiac takie cos robia krzywde innym. No ale to sa wlasnie stare dziadki.

 

Coz moglem powiedziec mojemu Dziadziowi? jak boisz sie jezdzic to nie wsiadaj do auta tylko dzwon po mnie i ja przyjade i Cie zawioze :):)

 

Gdybyś jeszcze napisał co Cię wkurzyło to było by całkiem "cacy". Może własny brak reakcji na taką sytuację cię wkurza :) A może łamanie Regulaminu pisaniem posta w takiej postaci jak ten, raz że nie związany z tematem, (kancelarię adwokacką otwierasz :) ) a dwa, to mało po polsku. - gojgien

[luktal]

A mnie przedwczoraj awaria meganki, cały dzień jeżdżona, żona 30 km do pracy i z powrotem, potem ja do swojej z Bemowa na Mokotów, przed 23 wsiadam do auta zapalam, elegancko radyjko, nadmuch, światła, na koniec wycieraczki i... silnik zgasł. pokombinowałem pokombinowałem udało sie odpalić to ładnie go rozgrzałem i w droge do domu... kierunki nie działały tylko charczały, to postanowiłem ich nie wrzucać... zapaliłem światła, i zachciało mi sie delikatnie dmuchawę włączyć... za skrzyżowaniem na lekkim wygwizdowie zgasł z 1 km od pracy... już nic nie dało zrobić po chwili nawet alarm się nie uzbrajał, a immo nie rozbrajał, po kilku próbach alarm sie uzbroił ale nie chciał sie rozbroić, więc wyłem po północy ludziom pod oknami. Wreszcie zrezygnowany zatrzymałem złotówkę, podpięliśmy na przewody alarm się rozbroił, ale kierunkowskazy nadal skrzeczały... to na hol i do domu... po 1 byłem w domu taksiarz skosił 160 (ał), a po 4 wstało dziecko.. wiec spałem 2,5h.

[gojgien]

Wojtek1987, jeśli widzisz że to jest takie tragiczne jak opisujesz to przypomnij sobie przedwyborcza akcję "schowaj babci dowód" W tym przypadku schowaj dziadkowi prawo jazdy. Skoro wiesz o takich sprawkach i to jeszcze potwierdzasz, że kończyły się ucieczką to znaczy że dziadek ma zaczątki amnezji i czym prędzej należy nad nim kuratelę roztoczyć. Szkodzi nie tylko innym ale i sobie. Wiedząc o takim jego postępowaniu i nie próbując temu zapobiec Ty i Twoja rodzina jesteście współwinni tym wyczynom. Oczy dopiero się Wam otworzą gdy dziadek zrobi krzywdę nie tylko komuś ale sobie samemu. A może Was to nie obchodzi. Wkurza mnie do białości taka ludzka znieczulica. :evil:

[SoundWave]

Metr śniegu na aucie w niedzielę B)

[19Urban94]

Deszcz, który zamarzł na aucie i z tego było ok centymetr lodu na aucie, no i ta wierzchnia warstwa lodu na śniegu ... :evil:

[marcindj]

Kompletnie zasypany samochód, a pod śniegiem niespodzianka... na szybach 2mm lodu.

[waldek708]

Mnie dzisiaj wnerwiło znowu chamstwo i samolubność na drodze.

Korek,stoimy karnie oczekując na przejazd (TIR się rozkraczył). Naturalnie panowie kierowcy z innych aut nie mają czasu czekać..przecież oni jadą na narty. Poboczem, na trzeciego jak karaluchy, aby kilka metrów do przodu. A za chwile już nie idzie jechać w obie strony, korek, piaskarki nie mogą przejechać.

A starczyło by tylko kilka minut CIERPLIWOŚCI :evil:

 

Na forum wysławiamy się cenzuralnie Teraz chyba ładniej B) B)

[pizza]

Mój sąsiad z początku ulicy. Stał samochodem przed garażem, czekał na córkę, jechałem i musiał mnie widzieć z daleka, jednak wyciłą do tyłu po czym zarył się w poprzek.... Ja na wsteku pod swój dom, odwrót i dookoła osiedla, facet dalej stał. W wystarczyło wstać 10 min. wcześniej i z szuflą się chwilę zaprzyjaźnić.

[zawisza1980]

"kierowcy" jadący lewym pasem 20km/h oraz samochody jadące ze śniegiem na dachu :evil:

[waldec]

Witam a mnie to trafia szlag gdy w taką pogodę jedzie sobie gościu piaskareczką sypie dobre 10 km i nawet ziarenka piasku nie sypnie ,a po oczach tym szalonym pomarańczowym światełkiem "nadziei"wali jak jakiś szaleniec.A...teraz kumam to światełko to zmyła bo może jakąś nową technologię taką niewidoczną mają do odsnieżania i aby nikt nie podejrzał to buch po oczach. No i na ostatnich 8km do pracy a mam ich 42.Wkleił się pan z wielkim g.. czyli tir i 15 km/h całą drogę przedemną a wyprzedzić nie ma jak bo śniegu tyle że hoho no i szkoda Renatki .Pozdrawiam i spokojnej i bezpiecznej jazdy życzę

[Chaos]

A mnie dziś wnerwił mój szef-nie dość że gość chyba wrócił prosto z imprezy do pracy na 9.00 to wymyślał niestworzone rzeczy.Wnerwiają mnie drogowcy, babcie na rowerkach w taka pogodę, cwaniaczki ze straży (W)miejskiej. Wszystko dzis sie rypło

[Elinor]

Czy ktoś mi odpowie na takie pytanie:

Dlaczego jak zasypało całą Polskę to ciągle się mówi, że służby drogowe nie wyrabiają z odśnieżaniem - w każdym bądź razie sporadycznie widać je na drogach...a jak przestało padać to wszystkie służby zniknęły...a drogi zostały jakie zostały ?

A wkurzyło mnie dziś całe osiedle śniegu..gdzie 2 samochody się zakopały i nikt już nie mógł wyjechać.

_________________

moto giełda i samochody

[CareK]

Mnie wkurza ogólnie podejście większości Polaków właśnie do osób, które się zakopały. Większość narzeka 'zakopał się ktoś i nie mogłem przejechać'. Trzeba było wysiąść jeden z drugim i zamiast lamentować, że nie można przejechać, to trzeba było pomóc wypchać, albo podłączyć się linką i wyciągnąć. Sam (wcale się nie chwalę) kilka razy tej zimy pomagałem pchać, zupełnie bezinteresownie (gość się zakopał koło mojego domu, ja mogłem spokojnie wyjechać, ale dlaczego komuś nie pomóc?). Takie zachowanie wkurza mnie niemiłosiernie.