Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Co Was ostatnio wkurzyło?


knq

Rekomendowane odpowiedzi

Ja z kolei ostatnio kupiłem przeterminowany napój w pewnym sklepie na litere "k" gadka, szmatka z kierownikiem, i skończyło się tak, że dostałem bon na 5zł i paczkę słodyczy wartą dobre 50zł albo nawet lepiej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smeg, ja wszystko rozumiem, znam klimaty. Problem w tym, że zwrot to nie jest przyjemność, kaprys gówniarza, który stwierdził że oddaje słuchawki bo kolor nie pasuje. Buty były fajne i wygodne, ale w sklepie!!!. Co, w takiej sytuacji mam je wystawić na Allecoś? ;) Jak sobie zerkniemy w Alledrogo i podobne to znajdujemy takie problematyczne zakupy. To może dotyczyć każdego zakupu dlatego nie dziwię się, gdy wzrasta sprzedaż przez internet. Jest nie tyle wygodniej co bezpieczniej(oczywiscie mam na myśli normalne sklepy netowe, najlepiej mające swoje odpowiednki w realu)

Niestety odzież, obuwie zazwyczaj trzeba przymierzyć i dlatego prawdziwy sklep ma tutaj przewagę. Nie każdy ma idealne wymiary. Właścicielka mówiła, że prowadzi biznes 15 lat. Pzez tyle lat nie nauczyła się jak rozmawiać z klientami? To wynika z kultury osobistej. Tu nie trzeba wykształcenia. W aptekach(gdzie formalnie nie ma zwrotów bo to nie jest sklep tylko miejsce wydawania leków) sa możliwe okazjonalne zwroty a w zwykłym sklepie problemy. Raz czy dwa takie numery i potencjalny klient zainteresuje się innym sklepem, kupi w sieciówce czy internecie.

To prosta zasada. Jak wiesz, że będą problemy zaczynasz omijać dany sklep. Po świętach mamy wysyp niepasujących prezentów. Net i sieciówka raczej zamieni, odbierze a traf na takiego zawodnika jak moja dzisiejsza pani. Nie obrażam się na kobietę bo nie ma pojęcia o relacjach kupujący-sprzedający. Dziś straciła nie tylko kase ze zwrotu, ale potencjalnie myślałem coś kupić więc mogła jeszcze zarobić. Mój znajomy na sklep z częściami do samochodów. Mały biznesik. Cudów nie ma bo wiadomo jakie są warunki dla biznesu. Jakoś nie robi problemów, gdy ktoś chce zwrócić niepasujące części. I nie ma, że zamiana. Jak coś to oddaje kase i liczy na przyszłe zamówienie. I to jest to. Do nieszczęsnej pani i jej sklepu kiedyś zajrzę bo sie nie obrażam. Jak będzie miała ciekawy towar to nawet mogę kupić. Założę buty na nogi i będę testował przez kilka godzin w sklepie ;)

 

Dodano: 30 lis 2013 - 22:02

Ja z kolei ostatnio kupiłem przeterminowany napój

Lata temu kupiłem oranżadę w sklepie. Zdjąłem kapselek. Podnosłem prawie do ust i w ostatniej chwili zobaczyłem mysz. Cała mysz z futerkiem. Ryjkiem do góry. Zauważyłem bo tym razem butelka była przezroczysta.......Wtedy nie zareklamowałem towaru. ;)

Edytowane przez fredi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fredi,spróbuj pójść do Media Marktu i coś oddać lub wymienić.Ja kiedyś kupiłem słuchawki za ponad 100zł i nie byłem zadowolony z dźwięku,więc chciałem oddać lub wymienić za dopłatą na droższe i myślisz,że się zgodzili?! Najpierw pracownica obsługi klienta nie chciała ze mną rozmawiać,więc powiedziałem jej żeby zawołała kierownika sklepu,ten przyszedł zły jak pies i na nic moje tłumaczenia,że dźwięk do d*py i chcę te oddać i dopłacić za kolejne,powiedział mi,że mogą,ale nie muszą przyjmować produktów. Słuchawki opchałem za 70zł i kupiłem kolejne,ale już nie w MM!

Edytowane przez damian_opole
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Damian_opole, jasna sprawa. Wszystko zależy od człowieka. Jest pracownik , potem jego kierownik, koordynator i takie tam. Robi się lawina gości mówiących "mogę, ale nie muszę". To można zrozumieć bo można wylecieć z pracy, ale jak właściciel psuje sobie opinię to gorzej.

Co do MM to omijam z daleka bo uważam, że jest to jeden z najdroższych marketów. Dlatego wole kupować w mniejszych sklepach, czasem przez neta, ale najpierw oglądam towar w realu. Jak nie dotkniesz i nie pomacasz to lipa. ;)

Edytowane przez fredi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee. Właśnie w Media czy Saturnie to git jest z wymianą/oddaniem towaru.

W ciągu 10 czy 14dni można normalnie oddać towar bez żadnego słowa i oddają kasę.

W ciągu miesiąca jak się popsuje to od ręki wymieniają na nowy. Nawet nie pytają zbytnio co tam nie działało. W praktyce oznacza, że po miesiącu używania dajmy na to telefonu, możemy go wymienić na nowy.

A swoją drogą i tak mam dodatkowe ubezpieczenie do karty kredytowej, gdzie mam przedłużenie gwary o 2lata każdego sprzętu elektronicznego i AGD od 200zł wzwyż. Więc jak sklep nie chce po dobroci załatwiać spraw to korzystam z tego ubezpieczenia.

 

A co mnie dziś zdenerwowało? 2 panów nie pierwszej świeżości idących prawie środkiem drogi kiedy jak wiadomo o 18stej to już noc. W ostatniej chwili zauważyłem delikwentów i dobrze, że nic z naprzeciwka nie jechało bo odruchowo odbiłem ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee. Właśnie w Media czy Saturnie to git jest z wymianą/oddaniem towaru.

Możliwe,że zależy to od sklepu i ludzi pracujących tam w danym mieście.

Nie wiem czy akurat w MM tak jest,ale w innych sklepach jest tak,że np kupuje coś w Opolu w Deichmanie i mogę wymienić lub oddać produkt w każdym sklepie Deichmann w Polsce za okazaniem paragonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zakupów w MM i necie... Ostatnio kupowałem w necie kabelki USB/ micro USB, by zrobić instalację do auta, do ładowania smartfona w czasie jazdy i jego pracy.. Opis super, przyszły szybko i tanio, niestety jako przedłużacze do ładowarki nie ładowały, a tylko podtrzymywaly stan baterii. nawet po kilku godzinach. Dopiero szybka wyprawa z ładowarką i fonem do MM pozwoliło na miejscu sprawdzić kabelek, w czasie ładowania nawet na bardzo obciążonym aplikacjami fonie.

Kabel Hama 50cm za 20 zł (5x drożej jak z neta 1m)zdał ten praktyczny egzamin, więc został zakupiony.

Rafi miał to samo jak była robiona taka sama instalacja do jego Samsunga, tez wyprawa do MM rozwiązała problem.

Co ciekawe kabelki z neta do podłączenia kompa z fonem i do przesyłu danych są OK.

Sprawa zwrotów nie byłaby taka skomplikowana gdyby nie upierdliwości z rozliczeniem podatków i rejestracja transakcji przez kasy fiskalne. To powinno być uproszczone, a sprzedawcy nie mieli by oporów. Tu nawet zyski nie są tak ważne, nie kupisz ty kupi ktoś inny, w myśl starej zasady handlowców jeszcze z lat 80: "każda szmata znajdzie swojego wariata".

(znam prawie z autopsji, mam ówczesnego handlowca w domu)

Edytowane przez meganecoupe02
poprawiłem literówkę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Biedronie, Lidlu, i wileu innych jest podobnie. Kupiłeś w miejscowości A to mozesz oddać w B. Pare tygodni temu kupiłem w Biedronie maszynkę do strzyżenia dla wuja. Dzwoni, żeby szybko kupić. Kupiłem ale on zdążył kupić u siebie. Poszedłem i mówie jak jest. Odałem i zwrócili pieniądze bez problemu.

Ostatnio kupiłem golarkę do ubrań. Gniazdo było walnięte i wypadał kabel. Tutaj podobnie. Do kierownika Biedrony i zwrot. Co do tematu wkurzania się. Dwa tygodnie temu w jednej znajomej Biedronce pewna nowa kasjerka chciała mnie przekręcić na ręczniku papierowym. Wybiła dwa, schowała paragon a wrzuciła mi inny. Cofnąłem się. Ona mówi, że nie znajdzie się paragon. Spytałem "czy mam zawołać kierownika?". Jakoś tak się zakręciła, że paragon odnalazł się w jej kieszeni. Miałem już zabrac dwa papiery, ale dla nauczki musiała wycofywać to co podwójnie nabiła. Zaznaczam, że to nie była pomyłka. Obserwuje kobiete od jakiegoś czasu i "lubi" chować paragony.

Edytowane przez meganecoupe02
poprawiłem literówkę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe,że zależy to od sklepu i ludzi pracujących tam w danym mieście.

Nie wiem czy akurat w MM tak jest,ale w innych sklepach jest tak,że np kupuje coś w Opolu w Deichmanie i mogę wymienić lub oddać produkt w każdym sklepie Deichmann w Polsce za okazaniem paragonu.

W Media i Saturnie tak samo, w końcu to ta sama grupa.

Można kupić dajmy na to w Łodzi a zwrócić/wymienić/oddać na gwarancję w Poznaniu czy jakimkolwiek innym ich sklepie w kraju.

Sami nawet mówią, żeby nie podbijać od razu karty gwarancyjnej dajmy na to telefon/tv tylko sprawdzić na spokoju w domu, a podbić można w dowolnym momencie, np dopiero jak się popsuje. Im to bez różnicy. A dopóki się karty nie podbije mogą sami więcej zdziałać w kwestii wymiany w ciągu tego pierwszego miesiąca właśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropo biedronki wkurza mnie to,że w internecie wrze na różnych forach,że biedronka to sklep dla najbiedniejszych itd.

Nie rozumiem czyli lepiej iść do droższego sklepu i tam przepłacać,niż kupić taniej w ''biedzie''.

Ilekroć razy kupuję w biedronce i się tego nie wstydze to po zaparkowanych tam samochodach nie wydaję mi się,że robią tam zakupy biedacy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropo biedronki

Bo widzisz to troche bardziej skomplikowane. Ja to odbieram tak, że Biedronka przez lata była tania(dziś już nie jest tak różowo) Od chwili, gdy w Biedronie masz więcej półek a mniej towaru wprost z kartonu zrobiło się drożej. To miało przyciągać tzw "mądrzejszych i bogatszych" Nic innego jak wciskanie kitu przez marketingowców Biedrony. Jest kolorowo, ale drożej niż było. Jakość pozostała na podobnym, bardzo dobrym poziomie. Wbrew temu co się mówi wędliny, nabiał, słodycze czy inne towary są naprawde dobre. O jakości masła mogę osobiście zaświadczyć ponieważ swego czasu miałem do czynienia z firmami dostarczajacymi im masło. To wrzenie to takie zabawy internautów. Trzeba jednak przyznać, że statystycznie przez wiele lat Biedrona nie była sklepem dla "bogatych" Ciotka ma znajomego biznesmena, który zbankrutował. Wcześniej tylko galerie, delikatesy a jak bieda dorwała się do du...y to zaczął chwalić Biedrone....... ;) Tylko wtedy w Biedronie nie było już tak tanio. Dodam, że przez lata to Lidl był niby lepszy od Biedrony a faktycznie dopiero w ostatnich latach pojawiła się tam jakaś jakość. Wcześniej mieliśmy tragiczne wyroby mleczarskie z Niemiec i Czech. Teraz jest tam dużo produktów z Polski. W pewnych kręgach(tzw nowobogaccy) Lidl to był lansik heheheheh.

Edytowane przez fredi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

iotka ma znajomego biznesmena, który zbankrutował. Wcześniej tylko galerie, delikatesy a jak bieda dorwała się do du...y to zaczął chwalić Biedrone

Podobnie mój ojciec,kiedyś gdy dobrze zarabiał to szalał po Almach i innych,ale gdy kryzys zawitał i do niego to spuścił z tonu trochę i też Biedronka,Lidl...

Wbrew temu co się mówi wędliny, nabiał, słodycze czy inne towary są naprawde dobre

Słyszałem,że niektórzy to Polscy znani producenci,tylko pod inną nazwą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Damian_opole, dokładnie. Mlekovita, Polmlek, Mlekpol, Łowicz, OSM np Kalisz itd. Wedliny Kania, z ryb Lisner itd. dobre mydła w płynie. W tym roku mieli super pomidory. Występują różnice regionalne. Zdarza się dobre i złe pieczywo. Mój sąsiad ma duży sklep spożywczy, ale ....ciągle widuje go w Biedronie. Wyszukuje przemysłówki i grzebie w słodyczach bo jak mówi ma tu swoje ulubione ciastka heheheh. Tylko trzeba uważac jak wszędzie. Ostatnio rzucili na Biedronę majonez Winiary w promocji. Niby 620 plus gratis 80 ml. Dowcip polega na tym, że standardowy słoik w innym sklepie to właśnie 700 ml ;) Dobrze, że chociaż cena jest promocyjna. Jakby co to nie mam nic wspólnego z Biedronami heheh. (jeszcze ktoś coś sobie pomyśli)

Co do Lidla to identyczni dostawcy są w Kauflandzie tylko tam masz większy wybór. Lidl i Kaufland to jeden właściciel(jedna rodzina)

Faktycznie kiedyś wkurzała opinia o Biedronie, ale przyszedł kryzys i lud ruszył co podniosło ceny.....i to wkurza na maxa. Mogłem kupować w bidzie a teraz awansowałem do elity.

Edytowane przez fredi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie kiedyś wkurzała opinia o Biedronie, ale przyszedł kryzys i lud ruszył co podniosło ceny....

Ale za to towar z półek schodzi do koszyków klientów, a nie jak w innych realach czy auchanach do kontenerów personelu z danego działu, bo po przeglądzie terminy przydatności kończą się za 2 dni albo już w dany dzień. W prywatnych sklepach naszych rodaków już spotkałem bombonierki 3 miesiące po terminie, wystawione i podane tak jakby wczoraj do sklepu dotarły. Jakież było udawane zdziwienie obsługi jak to odczytałem i podziękowałem za towar......

O pretensjach jakie usłyszałem w tym samym sklepie jak jogurty z tyłu chłodni wyciągałem... Z przodu były takie których termin kończył się za 3 dni, z tyłu jeszcze 2 tygodnie ważności..

nic nie poprzewracałem a dostałem zjebkę, że mam z przodu brać a nie z tyłu.. A co to kogo obchodzi co wybieram jak samoobsługa?? Nie muszę przecież tego od razu po zakupie skonsumować, do końca przydatności może to w mojej lodówce poczekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!