Megane I phI Uderzenie w krawężnik

[Olass_K]

Witam wszytkich

Samochód to Megane Classic z 97r, 1,6e 90 KM

Przed miesiącem na rondzie wpadłem w poślizg i przydzwoniłęm w krawężnik prawym kołem pod kątem i wjechałem na wysepkę.

Po zjechaniu z krawężnika, okazało się, że prawa felga jest wgięta ale opona powietrze trzyma.

Dojechałem na parking, żeby zmienić koło, w trakcie samochó jechał jak wąż, ciagało go po całej drodze i wyrywało mi kierownicę z rąk,

Po założeniu nowego koła z bagażnika, okazało się, że jedno koło jest na Maroko, drugie na Kambodżę.

Przy skręcie tłukł się przegłub.

Pojechałęm do mechanika, mechanik obejrzał, poszarpał, pooglądał i wymienił felge( wyważył ), sworzeń wachacza, końcówkę drążka i pół oś.

Stwierdził, że jest luz na drążku kierowniczym. Powiedział, że nic się nie skrzywiło, sam ogladałem kilka razu, u niego, u siebie i też nie widziałem by coś odbiegało od normy, po za luzem na drążku, luż jest wyczuwalny jak samochód jest na podnośniku.

Zbieżność była ustawiana komputerow u fachowca, u którego wielu znajomych ustawia i nie mają mu nic do zarzucenia.

W październiku były wymieniane wszystkie amortyzatory(gazówki), a w lipcu przednie łożyska.

W we wszystkich kołach jest 2,2 Bara.

 

I co mnie tu denerwuje, o tóż to ( że pozstało bujanie na wolnych prędkościach ale mniejsza o to) że po puszczeniu kierownicy samochód niby jedzie prosto ale pływa po całym pasie, raz w lewo, raz w prawo, jak mu najdzie i w ogóle mam uczucie jak by był krzywy, jak by lewy tylni bok próbował mnie wyprzedzić. Podczas jazdy po łuku w lewo, mam uczucie, jak bym miałzaraz w poślizg wpaść, czasem czuć coś dziwnego w kierownicy, robi się strasznie lekko.

 

Jak mniemam jest magiel do wymiany, oczywiście cieknie z prawej strony, ciekło już wcześniej ale nie było takich przypadłosći.

Jak się jedzie po prostej równej drodze, to wystarczy walczyć z utrzymaniem jazdy po jednej lini, ale jak są nierówności albo dziury, to strasznie rzuca z prawej strony.

Naciskałęm na nadkola, niby amortyzator odbija tak jak wcześniej i nieczuć różnicy na prawym czy lewym ale dla pewości podjadę w sobotę na trzepaki.

Jakdąc po takiej dordze to już nie wiem czy to tak, od luzu na maglu czy amor w ogóle nie trzyma, jedno jest pewne, samochó jest niebezpieczny od tego incydentu.

 

Dziwni mnie to uczucie, jak by samochó jechał bokiem, a nie było tego przed krawęznikiem, chyba nie możliwe, żeby się rama przestawiła od krawęznika, jak reszta pod spodem prosta.

 

Spotkał się ktoś z czym podobnym ?

Dobrze myślę, że magiel do wymiany i amortyzatory ?

Czy coś jeszcze może się ukrywać ?

Nie wydaje mi się, że amory poszły, bo na dziurach nie bije ale mechanikiem nie jestem, dla pewności pojadę na trzepaki.

 

Jeszcze przypomniało mi się, że jak samochó stał na podnośniku to kręciłem sobie kołami i zuważyłem, że jak prawe tylko ruszę to się kręci, a lewe tylne zaraz staje oraz po postoju, jak ruszałem to z tyłu w lewym kole było łup jak by szczęki, to może być wina tego uczucia, że mnie ciągnie z lewy tylni bok ?

Ale taki zbieg okoliczności, po jednym krawężniku ?

 

Mechanikiem nie jest i proszę by mnie ktoś uświadomił, co nabroiłęm i co mnie jeszcze czeka do wymiany oraz prosił bym o polecenie warsztatu w Zachodniopomorskim w okolicy Szczecin - Stargard.

 

PS. Jak napisałem haotycznie albo nie zrozumiale to w razie czego postaram się napisać bardziej po ludzku :l:

Edytowane 20 Lutego 2012 przez Olass_K

[marr29]

a to bujanie masz po wymianie drążka kierowniczego?

miałem podobne zdarzenie, jakiś wariat drogowy wyjechał mi pod koła z podporządkowanej, zeby uniknąć zderzenia odbiłem w prawo a tam <niespodzianka> - krawężnik :l: (obecnie czekam na wypłatę odszkodowania) Co do uszkodzeń, u mnie pękła opona, felga pozostała cała, może dlatego, ze najpierw hamowałem a gdy to nie wystarczyło musiałem zjechać na pobocze. Czynności jakie wykonałem to przede wszystkim diagnostyka zawieszenia m.in szarpaki, geometrię wykonam przy okazji.

Zacznij od wymiany drążka kierowniczego, jest tam dodatkowo możliwość dokręcęnia jakiejś śruby, po tym zabiegu odczułem dużą poprawę w prowadzeniu i działaniu układu kierowniczego.

[Olass_K]

Drążki nie były wymieniane , tylko końcówki, a mechanior stwierdził, że jest luz na prawym drążku.

Jego się po protu wykręca i coś tam reguluje, jeżeli to jest takie proste jak się wydaję, to sam mógl bym to zrobić, nie takie rzeczy się robiło. Ale musiałby jeszcze uszczelniacz od niego wymienić bo ciekine tam z magla.

 

A bujało samochodem podczas wolnej jazdy już wcześniej.

 

Na szarpki pojadę w sobotę jak już mówiłem, zobaczymy jak amortyzatory.

[gojgien]

Trochę gdybam, bo dawno pod autem nie bylem ale czy wahacze nie są czasami do ramy pomocniczej przymocowane, a ta na siletblokach do karoserii. Może właśnie te sanki się przestawiły, są nie w tej pozycji co trzeba i auto skosem idzie??

Geometria ustawiona, przypuszczam że także względem tylnej osi ale czy zgodnie z karoserią??

Jak była robiona??

Czasami widać takie auta jadące z naprzeciwka, jakby to były 4 ślady.

Sprawdziłem w Sam Naprawiam i faktycznie tak to jest zamocowane jak mi się wydawało:

Najlepiej by było pomiary punktów kontrolnych pod podwoziem przeprowadzić, wówczas na długości przekątnych wyjdzie co jest grane.

[Olass_K]

Względej tylnej osi było robione.

Nie wiem gdzie z tym podjechać, bo wydawć pieniądze można wszędzie ale żeby zrobili to już inna bajka.

[gojgien]

Ja bym poszukał w okolicy jakiegoś dobrego blacharza, który naprawia powypadkowe i ma do dyspozycji płytę do wyciągania pogiętej karoserii. Nie by to musiał od razu prostować, ale zapewne ma doświadczenie i "pomoce naukowe" jakie wymiary powinny być w idealnej karoserii.

Jeśli po pomiarach by się okazało że coś jest przestawione to możesz zlecić poprawne ustawienie.

Nie za wszystko od razu trzeba płacić, możesz po poradę podjechać i się dogadać co do detali.

[Olass_K]

Niegłupio mówisz :l:

Podjechać do speca do Ćwiartek, jak z takimi sobie radzi to i z wozem w całości sobie poradzi.

Dobry wachacz musi być, że się nie zgiął, a reszta się poprzestawiała ;/

 

Tylko co z tym maglem. Mogę coś wykonać we własnym zakresie ? Kolega wcześniej pisał, że gdzieś coś się dokręca ja kjest luz na drążku i podobno lepiej po tym samochó się prowadzi. No i czy sam dam radę wymienić uszczelniacz czy lepiej od razu szukać zakładu od regeneracji magli ?

Edytowane 21 Lutego 2012 przez Olass_K

[gojgien]

Tu Ci nie pomogę, nie miałem jeszcze z listwami kierowniczymi problemu, wiec jestem poza tematem.

Czytałem gdzieś na forum, że można takie po regeneracji zakupić, zostawiając swoją. Ale czy to ma sens skoro Twoja miałaby tylko drobnej naprawy wymagać???

[Olass_K]

Zacznij od wymiany drążka kierowniczego, jest tam dodatkowo możliwość dokręcęnia jakiejś śruby, po tym zabiegu odczułem dużą poprawę w prowadzeniu i działaniu układu kierowniczego.

 

Żebym wiedział o czym kolega pisze to bym to zrobił, i potem zobaczył jak się układ kierowniczy sprawuje, bo chyba nie jest tak źle, ale ja się nie znam na tym.

Pal licho to pływanie, wiem o co kaman, ale te uczucie jazdy bokiem jest nagorsze i uczucie jak bym miał zaraz w poślizg wpaść na zakręcie :l:

[marr29]

niestety nie wiem dokładnie co zrobił mechanik, nie patrzyłem mu na ręce ( a może powinienem :l: ), w każdym bądź razie zredukował luz przy okazji wymiany drążka, z tego co napisałeś można podejrzewać parę przyczyn(jak w powyższych postach) ale żeby mieć pewność ktoś musi obejrzeć auto i przejechać się nim.

[Olass_K]

Byłem dzisiaj w stacji kontroli pojazdów, pan pojeździł po trzepakach, potem mi kazał bujać samochodem i skręcać kierownicą gdy w tym czasei siedział pod nim i co powiedział, a no to, że do wymiany są :

- Tuleje wachaczy

- Sworzeń wachacza lewy

- Drążek stabilizatora / tuleje końcowe.

 

No i powiedział, że cieknie z uszczelniacza drążka, mówi, że nie wyczuł luzu na drążku. Dodał również, że co zauważył, to napisał na kartce, a ręki nie daje sobie uciąc czy to wszystko.

 

Pojechałem do sklepu zosrienotwać się w cenach, gość wyjął książkę, i powiedział, że muszę zmierzyć tuleje bo są 2 rozmiary.

Nie wiecie czy w moim samochodziku jest jeden rozmiar i jaki ? czy muszę się kłaść pod spód i suwmiarką się bawić ?

Edytowane 25 Lutego 2012 przez P_r_z_e_m_o

[Kreciq]

- Tuleje wachaczy

- Sworzeń wachacza lewy

Ja kupiłem cały wahacz nowy, wraz ze sworzniem za 85 zł. Firma no-name, ale jakoś działa już kilka miesięcy.

Jak zsumujesz koszt nowych tulei i sworznia + koszt wciśnięcia tulei w wahacz, może się okazać że taniej wyjdzie kupić cały wahacz.

[gojgien]

Jeśli się nie mylę to tuleje w ubiegłym roku kosztowały 12 zł szt.

Nawet nadal jest taka cena ale tylko 2 sztuki: http://moto.allegro.pl/tulej-wahacza-przod-r19-megane-i-scenic-i-sasic-i2123253330.html

Warto zapytać w Intercars-ie, dla forum jest dość znaczny rabat.

Ich wymiana czy wymiana całości to ta sama robota, cena zazwyczaj też podobna za robociznę.

No chyba, że mechanior zakwalifikuje sam wahacz do wymiany po spotkaniu z krawężnikiem, wówczas ma sens całość wymieniać.

Co do wymiarów jakie sprzedawca potrzebuje, to chyba chodzi o tuleje na drążek stabilizatora, tam były rozbieżności w średnicach drążków. jeśli Twój jest do wymiany, to zaczekaj z zakupem tych tulei aż drążek będziesz miał zakupiony (możesz nabyć grubszy jak miałeś) i według niego dopiero tuleje gumowe. http://moto.allegro.pl/tuleja-drazka-stabilizatora-renault-megane-19-i2083075753.html

Edytowane 25 Lutego 2012 przez gojgien

[Olass_K]

na allegro jest pełno wachaczy kompletnych no-name, więc może raczej nie ma sensu się rozdrabinać i kupić takie no-name'a ?

 

od razu przy okazji u sprzedawcy poszukać stabilizatro, a nie jak to u siebie w sklepie kupię stabilizator( tuleję )

Edytowane 25 Lutego 2012 przez P_r_z_e_m_o

[Kreciq]

Mnie mechanik krzyknął 100 zł za wymianę tulei wahacza, za sworzeń + 30. Za samo wciśnięcie tulei (przynoszę wahacz, on wyciska stare tuleje, wciska nowe) zażyczył sobie 50 zł. Oczywiście samej robocizny, bez części. Więc kupiłem wahacz kompletny i w popołudnie wymieniłem (koszt jw). Niestety, nie posiadam prasy hydraulicznej...