Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Nie moge ruszyć, hamulec padł?


Rekomendowane odpowiedzi

Wstaję sobie rano, odpalam auto, a tu nie mogę cofnąć, podnosi mi auto.

Koła zablokowane, pedał hamulca wciska się na góra 3 cm, i nic z tego.

 

Co się stało i ile to może kosztowac :mrgreen:

Pewno będe musiał mechnika wzywać do siebie, bo auto nawet na luzie nie da się ruszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

puknąć młotkiem w bębny zapewne kolega zostawił furkę na ręcznym przyszedł mróz i zamarzło ruszyć do przodu do tyłu i się odblokuje

z tym pedałem hamulca to miałem tak jak pękła mi taka część przy serwie kawałek plastiku kolor biały i od niego idzie rurka do silnika (podciśnienie) fachowo nazywa się to zawór zwrotny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rano nie miałem czasu tego zrobic, bo wiadomo, się spieszyłem.

Teraz faktycznie, najpierw sprawdziłem wszystkie koła, tylko tył prawy się nie ruszał i to pewno on zablokował hamulec.

 

Rozebranie, popukanie pomogło.

Przy okazji bede musiał wymienic będny, bo cieniutkie juz są, na zewnątrz też wyglądają nieciekawie wizualnie :mrgreen:

 

ps. rozumiem, że to nie wina Megane jako taka, ale mały minusik i tak jest :mrgreen: W poprzednich autach moich i ojca (kierowca ponad 30 lat) nie zdarzyło nam się ani razu coś taiego :-D A mrozy nie takie były, teraz to w sumie w nocy -1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w Clio i Corsie miałem to samo, dwa razy zerwałem przez to linkę, bo przymarzła i przy zaciąganiu strzeliła. Od tego momentu nauczyłem się, że jak jest zimno to nie zaciągam ręcznego, a już tym bardziej jak wcześniej padał deszcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zamarznięta linka w pancerzu to pierwsza sprawa ale często z biegiem czasu zapiekają sie rozpieracze hamulca ręcznego w bębnach i nie sposób ich ruszyć. ja zawsze jak mam do czynienia z hamulcami to je traktuje płynem hamulcowym i zawsze ładnie leciutko chodzą. pukając w bęben może po prostu rozpieracz wrócił na miejsce i dlatego hamulec puścił.

 

smarujmy linkę i samo regulatory i rozpieracze a na pewno będzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś miałem tak, że jeden bęben był praktycznie zjechany do metalu, a drugi był ok. Wystarczyło, że postawiłem auto na więcej niż jeden dzień (bez zaciągania ręcznego) na mrozie i już nie można było ruszyć. Po kilku próbach zawsze się udawało ruszyć, po rozebraniu bębnów wszystko stało się jasne :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Swego czasu stało się dokładnie to samo w mojej Megance. Koło zblokowane na parkingu, ale jakoś udało sie ruszyć. I niby wszystko było OK. Na drugi dzień przy 80km/h okładzina się zerwała i zblokowała koło. Normalnie horror na lewym pasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lewy a nie miałes czasami przed oderwaniem okładziny takiego stuku delikatnego jak lekko na hamulec naciskałes??Bo kurde u mnie i przed i teraz nawet po wymianie okładzin jest i nie wiem czy czasami nie trzeba przetoczyc bebnów.Co ty na to??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
Swego czasu stało się dokładnie to samo w mojej Megance. Koło zblokowane na parkingu, ale jakoś udało sie ruszyć. I niby wszystko było OK. Na drugi dzień przy 80km/h okładzina się zerwała i zblokowała koło. Normalnie horror na lewym pasie.

 

Nie zazdroszczę... :| Mnie ostatnio zblokowało tylne lewe koło z tego samego powodu... ale akurat zjeżdżałem na parking przy 30 km/h. Gdyby to się stało 5 minut wcześniej to już by chyba nie było co zbierać (jeśli nie ze mnie, to z meganki mojej na bank).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ehhh... I mnie to dopadło. Najpierw były problemy z ruszeniem (coś trzaskało) mimo, że samochód stał na biegu a nie na ręcznym. Wracałem do domciu, nagle coś trzasnęło i zaczęło terkotać. Zatrzymałem się, śmierdziało czymś przyjaranym z lewego tylnego koła. Po przejechaniu kawałka przyblokowało mi koło. Pojechałem do najbliższego warsztatu (na szczęście przyzwoity) i po rozebraniu bębna wysypały się okładziny grubości kartki papieru :/ Dobrze, że to stało się dziś a nie jutro jak z żonką i dzieckiem w trasie.

A najśmieszniejsze jest to, że w poniedziałek przy okazji przeglądu chciałem żeby mi to sprawdzili :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!