Fluence I phI Wady silnika: KZFR, olej, tempomat

[DanielT]

Witam,

Niedawno stałem się posiadaczem Fluence z 2012r, silnik 1.6 110KM. Przymierzam się do usunięcia kilku problemów i może ktoś z Was kto miał podobne wypowie się na ten temat:

1. Pocenie się silnika

Widać coraz większe zapocenie od oleju, prawdopodobnie spod pokrywy zaworów

2. KFZR

Co jakiś czas przy odpalaniu, w silniku zachrobocze i potrafi zgasnąć. Przy tym pojawia się komunikat "Sprawdź układ wtryskowy", a błąd w komputerze to "DTC0340 czujnik wałka rozrządu: nieciągły"

3. Tempomat

Brak reakcji na włączenie tempomatu lub ogranicznika prędkości. Kontrolka na desce się nie pojawia i nie ma reakcji na przyciski na kierownicy.

 

Planuje zrobić większy serwis polegający na wymianie rozrządu z KZFR i przy okazji zdjęcie pokrywy zaworów, wyczyszczenie bloku silnika z oleju i aplikację nowego uszczelnienia oraz skasowanie błędów. Mam nadzieję, że te operacje poskutkują eliminacją tych wszystkich bolączek. Podobno jeśli w pamięci jest jakiś błąd silnika, to tempomat się nie włącza. Na portalu aukcyjnym znalazłem ofertę kompletnego ORI rozrządu z kołem KZFR za 680zł, myślicie że jest OK?:

http://allegro.pl/rozrzad-pompa-kolo-zmiennych-faz-renault-1-6-16v-i6814519314.html

Największy problem mam ze znalezieniem simeringów/uszczelniaczy wałków rozrządu. Są różne rozmiary i nie wiem który pasuje do mojego silnika. Jeśli ktoś ma taką wiedzę to proszę o odpowiedź.

Czy powinienem przy okazji zwrócić uwagę na coś jeszcze ważnego?

Pozdrawiam

[mrarek]

To nie są wady silnika, tylko usterki Twojego konkretnego egzemplarza.

[droopy]

Uszczelniacze mają różne rozmiary bo na każdym wałku rozrządu jest inna średnica, musisz mieć dwa różne. Tak jest w moim 1.6 16V i pewnie we Fluence jest podobnie. Nieciągły błąd czujnika położenia wałka rozrządu może wcześniej czy później przerodzić się w wywalenie kontrolki na zegarach. U mnie tak było, że błąd był nieciągły i tak co 2 tygodnie wywalało na zegary. Po czasie kasowanie nie dawało już efektu, po 1-2 minutach wyrzucało błąd. Wymiana czujnika i po kłopocie.

[blake]

Może zapytam przy okazji, mój silnik to 1.5 dci 110km czasem przy odpalaniu (przeważnie na zimnym silniku) słychać odpalanie i jednocześnie taki chrobot, jednorazowo, auto normalnie pali, ale trochę nie pokojące się to staje.

[czarnyfluence]

Przy wymianie rozrządu proszę wziąć pod uwagę, że żaden warsztat nie da gwarancji na usługę, jeżeli sam nie dostarczy części. Jest to również wygodne, ponieważ nie musisz się tym martwić. W ubiegłym roku wymieniałem rozrząd firmy INA z pompą wody (bez KZFR) a także pasek osprzętu, wymiana płynu chłodzącego, płynu hamulcowego, czyszczenie przepustnicy. Za materiały i robociznę zapłaciłem 900,00 złotych i mam gwarancję.Przejechałem już kilkanaście tysięcy kilometrów po wymianie i wszystko jest ok. Najlepiej mieć zaufany warsztat i wtedy nie ma problemu. Powodzenia.

[droopy]

żaden warsztat nie da gwarancji na usługę

Chyba na części nie da gwarancji, a nie na usługę...Na części masz gwarancję Ty jako ich kupujący, a warsztat nie może się wypiąć na usługę wykonaną przez siebie, czyli jeśli wyjdą jakieś problemy niezwiązane z samymi częściami, na przykład śrubę za słabo dokręcą albo zerwie się pasek bo go napięli za mocno. Wyobrażasz sobie remont mieszkania, gdzie sam kupujesz materiały budowlane i ekipa remontowa nie daje Ci gwarancji na usługę bo sama nie kupiła tych materiałów?

Edytowane 10 Maja 2017 przez droopy

[mrarek]

A wyobrażasz sobie prowadzenie "śledztwa" np. w przypadku pęknięcia paska rozrządu? Batalia w sądzie przez 20 lat.

Małe szanse, że cokolwiek komukolwiek odowodnisz.

[f1e]

Dobrze prawisz. Żaden warsztat nie da Ci gwarancji. Chyba że jedziesz do ASO albo do warsztatu, gdzie na fakturze wyszczególnią Ci dokładnie części i koszt usługi. Wtedy możesz dochodzić swoich praw w sądzie. NoraAuto chyba tak robi jak dobrze pamiętam. Ale zwykłe warsztaty bardzo rzadko. Przynajmniej ja się nie spotkałem żeby dawali na fakturze zarówno koszt części jak i samej robocizny tak jak to ASO robi. Wiedzą doskonale co to znaczy i zazwyczaj unikają takich sytuacji.

[mrarek]

Takie kombinowanie, że części swoje (gwarancję sprzedawcy), a warsztat robociznę (gwarancję na usługę) to zwykłe proszenie się o kłopoty i brak spojrzenia w przyszłość.

Pomijając to co wyżej napisałem, że gwarant części ZAWSZE zrzuca winę na montaż, a montażysta ZAWSZE na dostawcę części to również należy wziąć pod uwagę istotny aspekt:

najczęściej to co się "zaoszczędzi" na własnym zakupie części (zakup w detalu), to w identycznej cenie można mieć w warsztacie, który korzysta z rabatów 20-35% w dużych hurtowniach motoryzacyjnych.

[DanielT]

Panowie, bo zrobił się mały OT. Proszę trzymać się tematu.

[droopy]

Każdy robi jak chce. Słowem klucz jest tu "zaufany". W 99,9% przypadków dostarczam swoje części, jeśli oczywiście nie naprawiam auta sam, co często czynię. Zawsze do tego samego warsztatu, w którym auta "leczy" cała moja rodzina. Raz miałem sytuację, że błąd mechanika unieruchomił koło w trasie, nie było na szczęście daleko od domu. Wydałem kilkadziesiąt złotych na lawetę, auto poszło do tego mechanika, ten bez słowa przyznał się do błędu, przeprosił i poskładał od nowa tak jak być powinno. Mało tego, w ramach rekompensaty wydatku na lawetę kolejną naprawę, a konkretniej robociznę, miałem gratis. Auto musiałem oddać do mechanika dopiero parę miesięcy później, dotrzymał swojego słowa.

Ja nie rozumiem takiego tłumaczenia, co ma wspólnego część z jakością serwisu oferowanego przez warsztat? Śrubę w chińskiej części wkręca się tak samo i tym samym kluczem jak w części z, dajmy na to, niemieckiej fabryki. W grę wchodzi jedynie wytrzymałość. Nie kupuję części najtańszych, nigdy, ale nawet gdybym tak robił to godziłbym się z faktem, że na przykład łożysko koła wytrzyma połowę krócej niż jakieś z wyższej półki i w życiu by mi do głowy nie przyszło wyzywać tu mechanika. Natomiast jeśli po wymianie takiego łożyska zgubiłbym po drodze koło, bo zapomniał je dokręcić, to rozumiem, że gwarancja na serwis nie obejmuje gdyż część nie kupiona w warsztacie i to przez jej niską jakość koło się odkręciło?

Jakby natomiast zerwał się rozrząd to nie wierzę, że taki mechanik co sam kupił części i pochwalił się gwarancją z pokorą wydałby parę tysięcy złotych na remont jednostki. I tak skończyłoby się na batalii w sądzie, takie moje zdanie.

 

Dodano: 11 maj 2017 - 13:07

bo zrobił się mały OT.

Masz rację, sorka...

[Testral]

Co z tego, że kupi z rabatem 30%, skoro klientowi narzucić 50%. Jeszcze się nie spotkałem z warsztatem, który dałby średnią cenę na części, zawsze są droższe, bo liczą, że klientowi nie chce się szukać na własną rękę. To dodatkowy zysk, którym na pewno nie pogardzą.

[mrarek]

Słowem klucz jest tu "zaufany".

no to co to za zaufany warsztat, jak rżną cię na cenach?

 

Jakby natomiast zerwał się rozrząd to nie wierzę, że taki mechanik co sam kupił części i pochwalił się gwarancją z pokorą wydałby parę tysięcy złotych na remont jednostki. I tak skończyłoby się na batalii w sądzie, takie moje zdanie.

tyle, że w przypadku części kupionych przez serwis ty kopiesz się tylko z warsztatem (a on ewentualnie z dostawcą części, ale to nas wtedy nie obchodzi), a nie z dwoma na raz, co z góry jest skazane na przegranie.

 

Co z tego, że kupi z rabatem 30%, skoro klientowi narzucić 50%. Jeszcze się nie spotkałem z warsztatem, który dałby średnią cenę na części, zawsze są droższe, bo liczą, że klientowi nie chce się szukać na własną rękę. To dodatkowy zysk, którym na pewno nie pogardzą.

Prawda. Dlatego rozmawiasz z kumatym szefem, że masz te części trochę taniej i czy obniży cenę za części czy nie. W końcu może mieć nieco mniejszy zysk ale zadowolonego klienta, który go za darmo reklamuje, niż nie mieć zysku bo klient pójdzie w czorty.

[f1e]

Dodam do tego ciekawego postu od siebie że jeśli ktoś wymienia część poza ASO i poza zaufanymi kolegami, więc w zwykłych warsztatach aby samemu kupować części na fakturę imienną. Wiem z doświadczenia że jest taniej niż u niby mechaników, którzy jak piszecie mają nie jednokrotnie taniej o 30% części (oczywiście dla nas 10% i na hurtowniach zarabiają), które potem wkładają w nasze maszyny. Tym samym patrzeć im na ręce. Sory ale taka jest prawda. Możecie mi wierzyć albo nie spotkałem się z takimi przypadkami że przywiozłem do mechanika swój olej a dostałem nalany z beczki. Takie jaja są w Polsce. Niestety u nas jest eldorado dla mechaników i rzadko, kto wystawia fakturę za usługę. Potem są problemy.Kto dziś faktycznie rozlicza się z wykonanej pracy. Pokazuje co wymienił, przed zapłatą.

[czarnyfluence]

Czytając wasze posty, powinienem całować mojego mechanika po rękach i nie tylko, bo nigdy nic takiego nie robi. Ostatnio dwa razy przywoziłem własny olej i filtry, zapłaciłem za robociznę i to wszystko. Proszę ocenić czy przepłaciłem za usługę: wymiana rozrządu, pompy wody, paska osprzętu, czyszczenie przepustnicy, wymiana płynu chłodzącego, wymiana płynu hamulcowego. Rozrząd firmy INA. Za całą usługę materiały oraz robocizna zapłaciłem 900,00 złotych i mam gwarancję na wykonaną usługę. Robiłem rozeznanie cenowe w sklepach internetowych i stacjonarnych. Nie zaoszczędziłbym ani złotówki. Ostatnio wymieniałem tuleje wahaczy przednich - 2 szt. x 30,00 zł , łącznik stabilizatora - 1 szt. - 60,00 zł, ustawienie zbieżności - 80,00 zł, pełny proces klimatyzacji (odgrzybianie, ozonowanie, uzupełnienie czynnika) - 100,00 zł, świece zapłonowe Bosch - 40,00 zł, robocizna 220,00 zł. Razem 560,00 zł. Szef ma zasadę, że pyta mnie, czy ja kupuję części czy on ma kupić. Okazało się, że łączniki stabilizatora są dłuższe i krótsze. Wziął z hurtowni dwa, zamontował właściwy a drugi oddał. Gdybym ja kupował części, to musiałbym po raz drugi jechać do sklepu lub odsyłać do sklepu internetowego, a samochód niestety musiałby poczekać. Znam właściciela warsztatu od 20 lat i mam do niego pełne zaufanie. Dziwię się, że wielu uczestników tego forum nie potrafi znaleźć uczciwego mechanika. Forum jest doskonałym miejscem do tego by dzielić się adresami dobrych i uczciwych mechaników. Ja też chętnie udostępnię namiary na moich mechaników. Powodzenia.