Megane I phII Twarde przewody układu chłodzenia

[aniewa]

Ogólnie rzecz ujmując są dwie podstawowe przyczyny twardych węży w układzie chłodzenia. Albo zatkany korek albo kompresja z tłoków przedostaje się do układu.

Kompresję jako przyczynę można spróbować wyeliminować poprzez wykręcanie poszczególnych świec i uruchomianie silnika. Jeżeli po wykręceniu którejś świecy węże staną się miękkie to znaczy, że na tym cylindrze są przedmuchy do układu chłodzenia.

[meganelapua]

Zrobiłem jeszce raz test na CO tylko testerem do kontroli instalacji kominowej (bardzo czuły) :D :D <zolta i tester piszczał aż miło.W podziękowaniu za chęć pomocy czuje się zobowiązany zrobić Manual z wymiany uszczelki(mam nadzieję) i przy okazji rozrządu.Niebawem pojawi się na Download-z tym że poziom jego precyzji będzie współ-proporcjonalny do poziomu mojej frustracji podczas operacji.....taki mały żarcik oczywiście.

[gimak]

Obserwowałem dziś jak wypływający płyn tym przewodem (przy mocno rozgrzanym silniku) i odkręconym zbiorniczku zaczynał się cofać po załączeniu wentylatora (wypływ do zbiorniczka minimalny) natomiast po wyłączeniu powracał w towarzystwie paru bombli powietrza (wypłynęły i już się nie pojawiały)

Kolego to jest wg mnie normalny objaw przy zapowietrzonej chłodnicy (pęcherz powietrza powyżej górnego wylotu chłodnicy), że po załączeniu wentylatora płyn zaczynał się cofać. Jest to efekt pracy wentylatora - obniżenia temperatury górnej części chłodnicy, tam gdzie znajduję się powietrze. To obniżenie temperatury w tym miejscu jest większe niż w pozostałej części, a to z tego prostego powodu, że tam nie ma przepływającego gorącego płynu, a jest stojące powietrze. W wyniku obniżenia temperatury powietrze się się kurczy (pęcherz zmniejsza swą objętość i na to miejsce napływa płyn (cofanie się płynu). Gdy wentylator się zatrzymuje i nie ma dodatkowego chłodzenia pęcherz znowu zaczyna zwiększać swoją objętość wypychając płyn z powrotem do zbiornika, a przy okazji trochę powietrza.

Ważne jest to co na końcu kolega napisał

wypłynęły i już sie nie pojawiły

, a jaki jest z tego wg mnie wniosek - nie ma przedmuchu, bo gdyby był, to te bąbelki po chwili pojawiły by się znowu. Nie ma cudów, jak jest przedmuch, to muszą być bąbelki i to stale, bo gdzieś to powietrze musi sie podziać.

Myślę, że to rozwieje wątpliwości kolegi - u kolegi nie ma przedmuchu.

[meganelapua]

Witam. Zrobiłem jeszcze wczoraj w nocy... próbe ze ściśnięciem tego przewodu (górny od zbiorniczka),bo jeżeli jest niby tlenek węgla w układzie co świadczyło by o przedmuchu, a któremu to towarzystwo bąbli należy się jak "psu buda" i po sciśnięciu powinnny pokazać się z dolnego... I NIC :D Może ten tester na obecność CO nie lubi oparów płynu ,i dlatego tak piszczał?.Po wymianie sprężynki w korku ciśnienie utrzymuje się na poziomie ok 0.7BAR po paru minutach od uruchomienia (psyka) a potem już jest spokój i chyba tak pojeżdze na razie,jeżeli się pogorszy zdejmuje głowice,jeżeli nie, Manual na Download pojawi się pózniej Dzięki za pomoc. :D

Edytowane 17 Lipca 2012 przez meganelapua

[gimak]

Zrobiłem jeszcze wczoraj w nocy... próbe ze ściśnięciem tego przewodu (górny od zbiorniczka),bo jeżeli jest niby tlenek węgla w układzie co świadczyło by o przedmuchu, a któremu to towarzystwo bąbli należy się jak "psu buda" i po sciśnięciu powinnny pokazać się z dolnego... I NIC

Nie będę roztrząsał sensowności tej metody, ale powiem tylko tyle - bańki z dolnego wężyka pojawią się dopiero wtedy jak z całego bloku zostanie wyparty płyn przez gaz pochodzący z przedmuchu, a zanim do tego dojdzie (pojawienia się pęcherzyków) to zbiornik wyrównawczy przebierze.

I jeszcze jedna uwaga - z tego co wiem to przy przedmuchach testerami sprawdza się czy w testowanym ośrodku znajduje się CO2, a nie CO (chociaż na tlenek węgla też może reagować, ale tego nie jestem pewien).

[meganelapua]

"Nie będę roztrząsał sensowności tej metody" Ja też.. ;) to była przysłowiowa "brzytwa" :D

 

Dodano: 19 lip 2012 - 20:53

Witam. Mimo zamiany spręzynki przewody były lekko twardawe.Dziś byłem nad Wisłą pod wałem p.pow. i wpadl mi do głowy pomysł :D Najechałem lewą stroną na wał (myślałem ,że opony mi spadną z felg takie było nachylenie :) (morale kierowcy niskie)) zatrzymałem auto ,otworzyłem maske i odkręciłem odpowietrznik (w rękawicy) oczywiście.Z otworu poszło powietrze potem spieniony płyn a na końcu już klarowny.Po zjechaniu na płaskie odkręciłem zbiorniczek zabulgotało ,poziom płynu opadł w oczach ok. 3 cm.Dolałem więc na max. i pojechałem na jazde testową.Po przejechaniu 317km przewody są lekko sprężyste, lecz nie tak jak wcześniej.Kurcze przejechałem wcześniej od wymiany płynu ok 4000 km odpowietrzałem wiele razy .Teraz taka niespodzianka :) :) :) Pozdrawiam.

Ps. Jutro w nagrode wymienie Megi panewki i uszczelke pod miską. :D

Edytowane 19 Lipca 2012 przez meganelapua

[zdunman]

Może przy okazji wymień płyn chłodniczy :D Gratki :D

[Kreciq]

wymienie Megi panewki i uszczelke pod miską.

Panewek głównych nie będziesz przy tym wymieniał ?

[meganelapua]

"Panewek głównych nie będziesz przy tym wymieniał ?" Nie- bo wymaga spuszczenia płynu :D Chociaż w mojej Celinie wymieniłem kiedyś wszystkie bez wyjmowania wału,nawet nie ciekły uszczelniacze :D

Ps. Tak na marginesie myślisz ,że wymiana tylko na korbach może Jej zaszkodzić?

Regulamin pkt. 5.13 - cytowanie

P_r_z_e_m_o