Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Rekomendowane odpowiedzi

I tu największy błąd - płyn wymienia się co 2 lata niezależnie od przebiegu!!!

Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Uzasadnij!

Jeździłem dużo po Chorwacji, ale nigdy nie zagotowałem płynu hamulcowego, nawet w kilkuletnim aucie, w którym płyn był od nowości :)

Przesadzasz kolego i to mocno, ale kto bogatemu zabroni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździłem dużo po Chorwacji, ale nigdy nie zagotowałem płynu hamulcowego, nawet w kilkuletnim aucie, w którym płyn był od nowości :)

dlatego uważam,że wumiana na pół wytartych klocków hamulcowych przed zrobieniem 2tys.km trasy jest bez sensu

Ale to jest moje zdanie...ja bym nie wymieniał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, kiedyś miałem taki sam dylemat, stwierdziłem, że wymienię, wg. mechanika na klockach zrobiłbym 3000 km no może 4000 km.

Wolałem wymienić. Klocki i tak już miały przelatane ponad 45 kkm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisałem wcześniej, nie wiemy w jakim stanie są klocki hamulcowe. Sami wiecie, że klocki od strony tłoczka zużywają się szybciej niż strona zewnętrzna. Też kiedyś miałem, że klocek od strony zewnętrznej miał ok. 5 mm a od strony wewnętrznej 2 mm. I co zrobiłem wymieniłem przed jazdą na nowe Valeo. A miałem mały wypad po południowej Europie (jakieś 3 tyś km). Wymień na nowe i masz spokój podczas jazdy.

Edytowane przez aston76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zamiaru się sprzeczać.

To, że co 2 lata się wymienia płyn wie każdy, kto choć raz zajrzał do instrukcji obsługi swojego samochodu. Płyn jest higroskopijny i jego temperatura wrzenia po 2 latach spada o 60%. Kazda serwisówka, każdej marki samochodu, wspomina o wymianie płynu co 2 lata. Nie mam co prawda serwisówki Renault, ale kazda inna tak mówiła, oprócz starego opla, gdzie było napisane że co roku. Każdy jeździł na DOT4 więc uwazam że to standard.

Ja jakiś czas temu na autostradzie zagotowałem hamulce w służbowym aucie z nowym osprzętem Bosch'a. Klocki i tarcze były prawie nowe, miały ze 3000 km, ale stary płyn (2009) i niestety - brak hamulców i na szczęście pas awaryjny. Jesli ktoś myśli że nowe klocki na płynie o niskiej temperaturze wrzenia dadzą mu poczucie bezpieczeństwa, nie ma sprawy :)

A jeszcze jak ktoś pisze o odklejaniu się okładzin, co świadczy tylko i wyłacznie o niskiej jakości klocków i oszczędzaniu na bezpieczeństwie, to w ogóle zyczę szerokości ;)

Pozdrawiam także tych co uważają że nie można zrobić 100.000 w trasie na klockach z najwyższej półki.

 

A tylko jedna maksyma się sprawdza:

Układ jest tylko tak dobry, jak jego najsłabszy element

 

To dlatego najlepszy układ hamulcowy na chińskich, bieznikowanych, czy budżetowych oponach, zatrzyma auto o kilka metrów za daleko, a nowe tarcze i klocki przy starym płynie, spowodują brak hamowania ;)

 

Test płynu hamulcowego kosztuje ok. 10-20 zł - ciekawe kto ma temperaturę wrzenia >200 st C :) (nowy płyn ma ok. 250)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, kiedyś miałem taki sam dylemat, stwierdziłem, że wymienię, wg. mechanika na klockach zrobiłbym 3000 km no może 4000

to nie jest dylemat...tylko wyrzucanie kasy w błoto.Jeżeli autor topica przez 5 lat zrobił 47tkm to podejrzewam,że te 4mm okładzin na klockach starczy mu do jesieni :)

Bardziej skoncentrował bym sie na płynie hamulcowym i rozrządzie...autko ma już 5 lat a nie było jeszcze nic z tych rzeczy wymieniane.

 

Dodano: 23 kwi 2013 - 21:53

To, że co 2 lata się wymienia płyn wie każdy, kto choć raz zajrzał do instrukcji obsługi swojego samochodu. Płyn jest higroskopijny i jego temperatura wrzenia po 2 latach spada o 60%

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie jest dylemat...tylko wyrzucanie kasy w błoto.

No cóż, jeżeli uważasz, że Twoje bezpieczeństwo jest nie istotne to Twoja sprawa, a koszty napraw za granicą kosztują, tym bardziej jak nie umiesz tego zrobić sam i nie masz ze sobą odpowiednich narzędzi.

Uważam, że prędzej zajedzie klocki niż zagotuje płyn w układzie.

Poza tym ja Ci nie zaglądam do kieszeni więc Ty też nie patrz w tym kierunku ;)

To co robię z moim autem i na co wydaję pieniądze jest moją sprawą.

To, że powinno się wymienić płyn hamulcowy jest prawdą, ot taka podpucha ;), ale wierz mi parametry płynu nie zmieniają się tak drastycznie, no chyba, że ktoś zamiast płynu dolał wody. Poza tym nikt tu nie uczestniczy w rajdach żeby doprowadzić do zagotowania płynu.

Pomijam zupełnie auta służbowe, bo one i na półmetrowy krawężnik wjadą :) *

Nie będę sugerował co ile się powinno go wymieniać, bo to spraw indywidualna, a i koszty. Oczywiście można zrobić to samodzielnie, jak ktoś wie o co w tym chodzi.

Koledze proponuje wymianę klocków, bo różnie bywa, jak ma kasę to niech sobie i płyn wymieni. Jego kasa, on tylko zbiera opinie.

 

*) kiedyś taką służbówką zrobiłem 1000 km z palącą się kontrolką silnika tzw. "Check Engine"

"Panie ona się zapala i gaśnie kiedy chce." :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze jak ktoś pisze o odklejaniu się okładzin, co świadczy tylko i wyłacznie o niskiej jakości klocków i oszczędzaniu na bezpieczeństwie, to w ogóle zyczę szerokości ;)

 

Test płynu hamulcowego kosztuje ok. 10-20 zł - ciekawe kto ma temperaturę wrzenia >200 st C :) (nowy płyn ma ok. 250)

 

Te okładziny, które się odkleiły to oryginalne klocki Volkswagena, które były zamontowane do nowego samochodu :)

 

Co do testera płynu to wydaje mi się bez sensu ponieważ płyn nie jest mieszany tak jak chłodniczy i wynik byłby inny w zbiorniczku a inny przy kole gdzie najbardziej się nagrzewa. Poprostu trzeba go wymienić.

 

Dyskusja już długo trwa więc wszystkim proponuję się zastanowić nad kilkoma sprawami zanim zaczną oszczędzać na samochodzie.

Co w przypadku, gdyby podczas wyjazdu w tak daleką trasę 4 osobowej rodziny z pełnym bagażnikiem gdzieś za granicą:

- odkleił się klocek i zablokował koło

- w trakcie jazdy po autostradzie i przy gwałtownym hamowaniu tak obciążonym samochodem zabrakłoby drogi i doszłoby do wypadku

- zerwał się pasek rozrządu

 

W 5 letnim samochodzie powinien też już dawno zostać wymieniony płyn w układzie chłodzenia.

 

Jeśli komuś nie szkoda 2-3 tygodniowych wakacji, straty kilku tysięcy złotych i własnego zdrowia i życia bo chciał zaoszczędzić 140zł na klockach to nie ma się tym przejmować tylko jeździć ;)

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, jak się nie kupuje klocków najtańszych za grosze, tylko np. TRW czy ATE, to starczą spokojnie - fakt że trzeba wydać ze 200 zł minimum, ale starczą.

 

Średnio sensowna uwaga: To jest sytuacja zero-jedynkowa: albo ścierasz tarcze hamulcowe albo klocki. Niech każdy wybiera co woli częściej wymieniać. Ja wolę klocki (bo tańsze i szybsza wymiana) - niz tarcze. Kupuję zawsze Boscha - nie wiem czy to tanie czy drogie. Przeciętne.

Więc czy lepiej wydać 200zł więcej czy za ten sam okres np. trzy razy po 70zł - ekonomicznie wychodzi tyle samo, ale tarcze dłużej pojeżdżą.

 

A teksty co by gdyby.. i litania każdej możliwej awarii... wrzućcie to do jednego wroka: co by było gdyby auto sie zepsuło (z jakiekolwkiek powodu) i najlepiej nie jedzźcie nigdzie bo ze strachu "olaboga co to będzie co to będzie" osiwiejecie. W ogóle tym wystarszonym polecam jazdę tak w okolicach kilku kilometrów od odmu - w razie czego można auto dopchać pod blok z kumplami.

Jeżdżę już 20 lat i nigdy nie zagotowałem hamulców. Do Chorwacji/Włoch byłem już z naście razy od starego lanosa (z przebiegiej 160tys. km (płyn hamulcowynigdy nie wymienianay) po powiedzmy scenica, Astra IV. Moje przygotowanie przed wyjazdem to umycie samochodu, zatankowanie pod korek paliwa, LPG i płynu do spryskiwacza i w drogę. Górki w Chorwacji - fakt, kiedyś jak nie było autostrady, to było kilka długich i krętych zjazdów, ale żeby tam hamulce zagotować. hmmm chyba z przyczepą kampingową "na plecach". Oczywiście TEORETYCZNIE może się to zdarzyć, ale STATYSTYCZNIE jest to marginalny przypadek. Na tyle marginalny, że można go pominąć.

Tygodniowo robię od 300-700km. I wiecie, że co niedziel anie panikuję co to będzie co to będzie. Tyyyle kilomteró jak nad morze. Normalnie wyprawa życia.

Ma się zepsuc to się zepsuje. Prosta zasada, na która nie ma wpływu.

Niektórym może się wydawać, że mogą temu zapobiec lub ograniczyć ryzyko. Tak im się tylko wydaje po prostu. Nigdy nie wiesz kiedy coś pieprznie w samochodzie.

Edytowane przez Optima
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz tarcze ATE z klockami ATE to nie ma takiego problemu. Zawsze jeżeli jest różnica jakościowa to jedno zniszczy drugie. Nie wiem czy 3x tanie klocki na to samo wyjdzie. Albo zaczną piszczeć, albo się nadmiernie grzać, albo się odklei okładzina i kaplica. A tanie klocki często robią w tarczy wżery. A zużycieto nie jedyny parametr, liczy się też ich cierność, co się przekłada na skuteczność hamowania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do testera płynu to wydaje mi się bez sensu ponieważ płyn nie jest mieszany tak jak chłodniczy i wynik byłby inny w zbiorniczku a inny przy kole gdzie najbardziej się nagrzewa.

;) :) :) ;)

 

 

Tygodniowo robię od 300-700km. I wiecie, że co niedziel nie panikuję co to będzie co to będzie

 

dokladnie...ja mam to samo.Robie tygodniowo ok 1200/1500km.Przy wymianie kól zauważyłem,że mam z przodu klocki grubości ok.4mm.Myslę,że jeszcze zrobię na nich kilkanaście tys.km ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam cieniutkie klocki w moim sceniolu drugim, około 3-4mm, te zewnętrzne tylne. Wewnętrznych nie mierzyłem ale cylinderek jest już mocno wysunięty. Zauważone przy wymianie kół w ubiegłym tygodniu. Dlatego nawet się nie zastanawiałem i już od piątku jestem na jutro umówiony do swojego mechanika na wymianę i to na wszystkich kołach za jedną robotą, choć z przodu są trochę lepsze.

Jesienią przed przeglądem zapewne musiałbym je i tak wymienić. Klocki w cenie około 200zł + robocizna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie przy wymianie kół mierzyłem: 7 mm z tyłu i to zewnetrzne. Nie wiedziałem, że wewnętrzne szybciej się zużywają i na nie nie patrzyłem. W czasie majowego weekendu mam wyjazd na Węgry. Jak myślicie, czy jest czym się przejmować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak miałbym 7mm na zewnętrznych z tyłu to przy moim przebiegu jeszcze z 1,5 roku bym się nie przejmował.

A że wypadło by to na początku zimy, to zapewne dopiero wiosną 2015 bym załatwiał wymianę.

Tyle miałem w grudniu 2010 jak sceniola kupiłem i pierwszy raz klocki w tym aucie widziałem przy wymianie na zimówki. Klika dni wcześniej auto przeszło przegląd przed zakupem w ASO i nie było zastrzeżeń zarówno do stanu jak i sprawności hamulców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Videos

  • Ogłoszenia

  • Polecana zawartość

    • Nawiew tylnej kanapy - Megane 3
      Witam, planuje zakup Megane 3 Grandtour. Przegladajac ogloszenia nie widze aby jaka kolwiek miala nawiew na tylnia kanape. Pytanie czy jesrt to do zrobienia ? Może części z laguny 3 beda pasować ? Robił, ktoś cos podobnego ? Wymysliłem sobie kupno M3 1.5 dCi 110km, do tego chciałbym na start zrobić chip zeby podniesc moment  obrotowy i zyskać pare km. Później  chciałbym wrzucić jeszcze radio 2din z możliwością podpięcia kamery cofania i gniazdo zapalniczki lub usb do ladowania dla pasazera z tylu. Aczkolwiek najbardziej mnie nurtuje czy jest opcja na ten nawiew do tylu dla pasażerów. Jeżeli to pomocne... jestem gotow zrezygnować z tego joysticka jesli takowa wersja jaka kupie bedzie go posiadać. jezeli bedzie trzeba zmienić caly ten tunel . Dla mnie jest elementem zbędnym. W tym miejscu bardziej pasowałby jakis schowek z zasuwana roletka, albo poprostu miejsce na kubek. 
       
      Jesli był taki temat poruszany to podlinkujcie. Nie znalazlem nic co by zaspokoiło moje pytania. Widziałem wątek o M4 ale te auta chyba troszeczke sie różnią ? 
       

      REGULAMIN Forum się kłania pkt 5.6  - Prezes
       
       
      • 15 odpowiedzi
    • Nowy Bigster: Wyższy Wymiar Dacii
      Dacia prezentuje nowy model Bigster, który wprowadza markę na wyższy poziom, oferując unikalną propozycję w segmencie C-SUV. Ten model, zgodnie z tradycją marki, zapewnia bogactwo cech i technologii w przystępnej cenie. Bigster to samochód, który łączy solidność, przestronność i nowoczesne technologie, spełniając oczekiwania najbardziej wymagających klientów.
      • 0 odpowiedzi
    • Jak sprawdzić kod silnika?
      Czy można jakoś odczytać kod silnika i skrzyni biegów z naklejki czy VINu? Jeśli tak to jak?
      • 10 odpowiedzi
    • Cześć, w przeciągu dwóch tygodni mam odebrać swoje megane 1.3 tce 140. 
      Powiedzcie proszę bo gdzieś wyczytałem, że nowoczesne silniki wraz z olejami są tak skonstruowane, że nie trzeba wymieniać oleju po 1000-2000km od wyjechania z salonu.
      Jak to w praktyce wygląda aby samochód służył długie lata?
      • 34 odpowiedzi
    • Używana Tesla z certyfikatem
      Niedawno trafiłem na wydaję mi się ciekawą opcję, żeby wejść do świata "elektryków". Chodzi o używane samochody marki Tesla, na stronie www.tesla.com/pl_PL/inventory/used - używane można wyszukać używane modele Tesli z certyfikatem. Zakładam, że są one po weryfikacji mechaniki i elektryki. Z tego co czytałem i szukałem w necie to akumulator w Teslach trzyma swoją pojemność całkiem dobrze nawet pomimo upływu czasu, pamiętam, że był z tym duży problem w Nissanach Leaf, które bardzo szybko traciły dostępną pojemność. Wracają do Tesli, to można wejść w szczegóły ogłoszenia, są real photos i co najważniejsze roczna gwarancja. Oczywiście liczę się z tym, że zaraz zostanę zjedzony przez fanów aut spalinowych (też je lubię), ale ... taka używana Tesla z gwarancją to może być ciekawa opcja.

       
      • 17 odpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!