Fluence I phI Światła do jazdy dziennej - SD-2

[Wenel]

Chciałem zamontować u siebie moduł do świateł dziennych na bazie drogowych (mijania), czyli sławetne SD-2. Więcej o samym module i instalacji w MII jest tutaj.

Proszę o poradę, czy da się to urządzenie zamontować tak, by działało z wbudowanych czujnikiem zmierzchu? Czyli chodzi o sytuację, by przy ustawieniu manetki na czujnik światła mieć działające reflektory przez SD-2, a po zmierzchu normalne światła drogowe/mijania.

Mile widziany kontakt do zaufanego elektryka na terenie Warszawy, co nie polegnie przy temacie i zrobi to jak trzeba.

Edytowane 1 Sierpnia 2014 przez aston76

[aniewa]

Nie powinno być żadnego problemu bo załączenie świateł mijania przez czujnik zmierzchu spowoduje automatyczne wyłączenie SD-2. W meganie II z czujnikiem zmierzchu działa bezproblemowo.

[cinas]

Działa bez problemowo

[Wenel]

Montaż nie wygląda skomplikowanie.

Czy ta ogólna instrukcja umieszczona przez kogiel ma zastosowanie w Fluence, czy też bazować na tej do MII?

 

Czego użyć do połączenia przewodów ze sobą, lutować czy użyć czegoś innego (co?)? Pytam się, bo nie wiem czy spróbować samemu podłączyć SD-2.

Edytowane 1 Sierpnia 2014 przez Wenel

[cinas]

Układ w UPC jest trochę inny ale zasada ta sama , najlepiej polutować

[Wenel]

Po zapoznaniu się z wadami prawnymi tego rozwiązania (brak oficjalnej homologacji lamp), odpuszczam temat. Dziękuję wszystkim za wyjaśnienia.

[Czacha]

W razie kontroli policyjnej, gdy usuniesz usterkę na miejscu (odłączysz SD-2) policja nie ma podstaw do ukarania Cię mandatem czy zabrania dowodu rejestracyjnego.

[Lelupi]

Pierwsze słyszę o takim czymś :)

Możesz to podeprzeć jakąś notą prawną?

[Czacha]

Na jakiej podstawie mają zabrać dowód rejestracyjny, skoro usterki już nie ma? Oczywistym jest więc, że na przeglądzie również nic nie zostanie znalezione i policja będzie musiała zwrócić na wniosek właściciela koszty badania technicznego. Ewentualnie mogą wystawić mandat za niemanie jedynych słusznych świateł, nie za posiadanie SD-2.

[Lelupi]

Gratulacje, świetnie wykombinowałeś!

Pamiętaj tylko aby w przypadku kontroli radarowej prędkości gwałtownie zwolnić. Nie będą mieli podstaw do ukarania bo Ty już poruszasz się z właściwą prędkością.

Widzę, że ciężko zrozumieć, może łatwiejsze porównanie.

Jeździsz bez tablic rejestracyjnych, oczywiście zostajesz zatrzymany do ukarania. A Ty zakładasz tablice przy policji, oni nie mając podstaw ukarania, życzą szczęśliwej drogi.

Edytowane 8 Sierpnia 2014 przez aston76

[Czacha]

90% kierowców właśnie tak robi i jakoś nikomu to nie przeszkadza. Do tego gadają przez komórkę, jeżdżą bez pasów i wszystko jest OK. Natomiast w temacie świateł wszyscy są bardziej święci niż sam Papież. Jest na to takie dobre słowo - hipokryzja.

[behbeh]

I to znaczy, ze dlatego można sobie zamontować światła które nie były homologowane w danym aucie, mogą walić po niebie i oślepiać innych... ważne żeby mi mandatu nie walnęli? To, ze ktoś popełnia jedno wykroczenie nie znaczy ze dzięki temu jest się usprawiedliwianym żeby popełnić inne ;p (tak wiem o co chodzi z sd-2)

Edytowane 8 Sierpnia 2014 przez behbeh

[Czacha]

Znam wady prawne SD-2. Uważam jednak, że wszystko trzeba robić z głową. Można mieć w samochodzie wszystkie lampy fabryczne, a bardzo nimi uprzykrzać życie innym, chociażby poprzez złe ustawienie. Można też zamontować coś w stylu SD-2 w taki sposób, że nikt nawet nie zorientuje się, że coś w aucie jest nakombinowane. Przepisy homologacyjne to nic innego jak zbiór prostych wymagań. Dla świateł dziennych to: powierzchnia świetlna, określony przedział światłości, kąt rozsyłu światła, temperatura barwowa, rozmieszczenie na samochodzie i podłączenie. Najtrudniejsze do samodzielnego zmierzenia mogą być jedynie światłość i kąt rozsyłu światła. Jednak nawet to zmierzymy chociażby najtańszym luksomierzem. Są układy typu SD-2 o regulowanej mocy, wówczas nie ma obaw, że oślepimy innych ustawiając logicznie procent mocy. Jeżeli ustawimy tak, by mieścić się w normie w kierunku osi odniesienia, może pojawić się jedynie problem, że nie dochowamy wymaganego kąta rozsyłu światłości, czyli na boki będziemy świecić za słabo. Jednak krzywdy nikomu tym nie zrobimy (nie oślepimy). W Kanadzie każde auto ma obowiązkowo montowane takie urządzenie - światła drogowe do nawet 50% mocy jako dzienne. Jeżdżą, żyją, jest OK. Fakt, że tam inne przepisy, ale ludzie chyba podobni i wzrok mają podobny.

Nie namawiam nikogo do montażu takich zabawek, sam nawet zadałem sobie bardzo dużo trudu aby uzyskać 100% legalne światła dzienne, chociaż mogłem tanim kosztem zamontować SD-2. Gdybym jednak miał samochód z żarówkami H4 i takim zderzakiem, w który ciężko byłoby włożyć w sensowny sposób światła dzienne, nie wykluczam, że pomyslałbym nad dziennymi z drogowych. Jednak kupiłbym na pewno moduł o regulowanej mocy i wszystko tak przemierzył aby być pewnym, że moje światła dzienne spełniają wymagania stawiane tym światłom, chociaż nie mają znaczka 00RL na kloszu. Uważam to za mniej szkodliwe od bezsensownego wypalania świateł mijania, które tym bardziej nie są światłami do jazdy dziennej.

[P_r_z_e_m_o]

Dla świateł dziennych to: powierzchnia świetlna, określony przedział światłości, kąt rozsyłu światła, temperatura barwowa,

... Najtrudniejsze do samodzielnego zmierzenia mogą być jedynie światłość i kąt rozsyłu światła

Tak tylko Ci się wydaje, żeby wykonać wszystkie powyższe pomiary trzeba dysponować odpowiednim stanowiskiem badawczym, wyposażonym w odpowiedni sprzęt.

Ten sprzęt musi być odpowiednio przygotowany i sprawdzony przed wykonaniem badania. Dodatkowo badanie wykonywane jest w odpowiednim zaciemnionym pomieszczeniu, ponieważ na wyniki badania ma wpływ "obce oświetlenie".

Nie wykonasz takich badań samodzielnie.

Nawet gdybyś wszystko założył i ustawił prawidłowo, nie stwarzałoby to zagrożenia i nie było uciążliwe dla innych, w przypadku skrupulatnej kontroli możesz dostać mandat i zatrzymają Ci DR. Powodem będzie, brak znaczka homologacyjnego.

[gojgien]

Tak z ciekawości, jaki niby znaczek homologacyjny ma być na reflektorach fabrycznych, pod które jest podpięty SD2?

To ustrojstwo przecież nie zmienia lamp w takie do jazdy dziennej, a tylko ogranicza prąd płynący do świateł drogowych, do których odpowiednie oznaczenie jest na kloszu, osłabiając je do poziomu mijania albo jeszcze bardziej i automatyzuje ich samoczynne zapalenie..

Jeśli obydwa rodzaje światła są w jednej zespolonej lampie, to tym bardziej nie trzeba oznaczenia że to dzienne, bo takowych tam nie ma.

W temacie DS2 którego nie bronię ale też nie ganię, problemem jest samo jego stosowanie wobec obowiązujących przepisów, a nie dodatkowe homologacje, bo stosując go używamy fabrycznych świateł mijania lub drogowych ale o ograniczonej jasności świecenia. Homologacja i jej oznaczenie dla tego rodzaju świateł (drogowe, mijania) na tych lampach są fabryczne.

Jest też podnoszony problem oślepiania, bo kierunek, zasięg co wynika z odbłyśników... Moim zdaniem to też nie argument i nadinterpretacja.

Ciekaw jestem kogo już oślepiły w jasny dzień reflektory z światłem drogowym, zapalone z pełna mocą w mijanym aucie??

A przy zmniejszonym natężeniu prądu jest to tym bardziej niemożliwe.

Wszelkie dokładane jak komu się podoba i jak się udało dzienne LED-owe dużo bardziej dają po oczach, szczególnie jak dzień jest pochmurny, o jeździe na takich światłach do samego zmroku już nawet nie wspominam. Z przodu oślepia, z tyłu jest ciemny jak masa rowerzystów...

Edytowane 9 Sierpnia 2014 przez gojgien