marr29

jeśli "siadło ogrzewanie" i na dodatek słychać bulgotanie/przelewanie to możliwe, że zatkała się nagrzewnica, nie wiem jak z dostępem do niej, nigdy przy tym nie grzebałem...

witam, w mojej megi ten otwór jest niezaślepiony, zresztą zatyczka nie miałaby sensu bo zaraz obok jest kratka, pod którą nie ma przegrody oddzielającej, podczas dużych opadów deszczu słyszę czasem bulgotanie, z tym, że nie ma przecieków do wnętrza, zajrzałem tam i jest sporo liści pewnie one tamują przepływ

spróbuj po dłuższym postoju 'dopompować' 2-3 razy paliwo przekręcając i cofając kluczyk w stacyjce i dodać w trakcie odpalania lekko gazu, jesli odpali za pierwszym razem to podejrzenia możesz ograniczyć do cofającego się paliwa z układu lub ewentualnie brudnej przepustnicy tzn. daje za małego 'kopa' podczas otwarcia... może to śmiesznie zabrzmi ale mam ponadto wrażenie, że auto lepiej wchodzi na obroty podczas odpalania gdy nacisnę parę razy hamulec do stwardnienia pedału... ;)

no tak, o ciekawych rzeczach zawsze dobrze poczytać...

no nieźle, idąc tym tokiem, auta segmentu A lub B powinny nie mieć resorowania i podskakiwać na nierównosciach jak zabawka a plastiki tak twarde, że można się o nie zabić...

Talisman nie jest najtańszy w swojej klasie, a jeżeli już mieliby ciąć koszty to nie na czymś takim.

jeden z dziennikarzy motoryzacyjnych testując Talismana, zwrócił uwagę na to, o czym pisze kol. m.k67, tzn powiedział coś o krótkim skoku zawieszenia przy przejeździe przez poprzeczne nierówności, raczej nie było to uznane jako zaleta jeśli chodzi o charakterystykę zawieszenia, choć trudno uwierzyć, żeby mogło aż tak przeszkadzać, po prostu taka konstrukcja zawieszenia, na pewno czymś podyktowana...

osobiście poszukiwałem wersji bose ze względu na fajnie obszytą kierownicę i fotele, trudno znaleźć coś bezwypadkowego, poza tym wersja wychodziła chyba tylko przez 2 lata 2014-15 i była jedną z najdroższych więc egzemplarze tak wyposażone są ciągnięte głównie z zagranicy, często jako powypadki...

nie jestem pewien ale może jest to związane z oringami przepustnicy, znajomy z pracy miał opisywany wyżej problem w 1.4 16V, z tego co mi powiedział, po spryskaniu przepustnicy WD40 problem ustąpił i póki co nie wrócił był też taki temat na forum:

specjalnie napisałem o tak bliskiej "konkurencji" gdyż nie chciałem porównywać standardowo z golfem, focusem, tipo czy astrą a takie marki jak nowa mazda 3, volvo v40 i lexus ct 200 to z kolei zbyt daleka konkurencja... ogólnie niby jest w czym wybierać ale z drugiej strony trudno znaleźć coś co spełni równolegle kilka oczekiwań...

temat jest o konkurencji dla megane IV, więc żeby nie odbiegać daleko od marki -jeśli tak ma wyglądać nowe sandero to mógłbym się zawahać nad zakupem przez chwilę pod warunkiem sensownego silnika 'made in renault'

na podstawie zdjęcia nr 6 w kolejności i nr9 sugeruję inżynierom z renault poprawę tylnego zwieszenia, coś nisko siedzi, albo taki załadowany sprzętem

pozdrowienia dla dziadków w kapeluszach w samochodach o pojemnościach 1.6 i mniejszych bez turbiny oraz dla wszystkich 'szybkich i wściekłych' w okołolitrażowych TCE, dzieli nas przepaść lat swietlnych minus kilkadziesiąt sekund na schłodzenie turbiny

Temat jest o silniku 1.3 TCE więc na początek pochwalę go za dynamikę. Jak czytam, że ktoś odmawia prawa do komfortu wyprzedzania w megane III z silnikiem 1.6 110KM oraz krytykuje przyzwoity silnik 1.6SCE 115KM to mam wrażenie, że nie jestem na forum megane Uważam, że na drogach jest miejsce dla dziadków w starych fiatach czy lanosach i dla tych jeżdżących na halogenach zamiast na ledach, co wieczorem siedzą przy świeczkach np. na romantycznej kolacji a kiedy chcą otwierają okno zamiast włączać klimę w mieszkaniu. Takie czasy i wolność wyboru lub ograniczenia portfela. Clio 1.2 16V 75KM wyprzedzi z przymusu wlokącego się Poloneza, żeby za chwilę zostać "połknięte" przez przedstawiciela handlowego nieważne w jakim aucie z jakim silnikiem Jeśli chodzi o samochody i silniki jestem przeciwny takiemu sugerowaniu jedynej słusznej 'ideologii' z turbiną w temacie Rozważałem zakup MIV 1.3TCE, ale mi przeszło, nie nastawiam się tylko na markę renault i biorę pod uwagę wolnossące silniki o odpowiedniej pojemności, namiastkę możliwości miałem w skromnym 1721 TXE w latach jego świetności gdy aksamitna, cichutka praca była praktycznie od 800 do 5500 obr. wyżej nie wkręcałem...

Dlatego napisałem, że mam nadzieję, że nic niepokojącego nie wyjdzie w tym silniku, a co do benzyny w oleju - w niewielkich ilościach zawsze znajdzie się ale do zatarcia silnika droga bardzo daleka, w zimie wiele osób rozgrzewa silniki benzynowe na postoju, nie słyszałem o przypadku zatarcia silnika w ten sposób, oczywiście na początku trzeba kontrolować co się dzieje, ale pewnie z czasem sytuacja ustabilizuje się. A poza tym, mając nówkę sztukę z takim silnikiem cieszyłbym się dynamiczną jazdą mniej więcej tak jak dzieci wakacjami, , , zamiast np. po każdej jeździe odkręcać korek i wąchać olej choć i tak zapach benzynki w oleju ma swój urok, bo przypomina starą dobrą motoryzację...