Megane I phII Jaki olej do 1.4 16V

[Dziony]

6 godzin temu, aniewa napisał:

Kolego nie obraź się, ale chyba jesteś niezłym cyrulikiem, że w palcach i między nimi wyczuwasz własności oleju.

 

Nie obrażam się. Po prostu jestem.  Badanie organoleptyczne i porównanie do pierwowzoru to zwyczajna obserwacja poznawcza.

Wystarczy założyć gumową rękawiczkę, rozprowadzić nowy, niezużyty olej po między palcami z kanistra lub jego pozostałości, następnie sprawdzić dotykowo, wzrokowo ogólny stopień lepkości, spływanie po palcach, przemieszczanie się, gęstość, wiązania zawartych w nim cząstek ... później to samo uczynić ze zużytym, wylanym olejem, gdy ostygnie i BINGO! Od razu widać różnicę - nawet po czterech, pięciu tyś. km.  Jak już wcześniej napisałem, odnosi się to do tego cytatu:

W dniu 17.03.2014 o 15:16, onifer napisał:

Z tego co gdzieś wyczytałem w olejach HC wiązania wytrzymują 4-5 tys.km, potem jakość oleju drastycznie spada ...

Nawet po ostygnięciu, stary olej pozostaje rzadki - niemal jak woda. Robiłem płukanki, używałem kilku specyfików - certyfikowanych, różnych firm ... i często, powodowany wieloma obawami, wymieniałem olej wcześniej, czasami nawet po jednym, dwóch tyś. km. Wolałem to, niż narażenie silnika na expresowe zużycie. Koszt jednej, dodatkowej wymiany oleju, jest wielokrotnie niższy od remontu silnika, czy choćby wymiany uszczelnień.

Nieżyjący właściciel domu, "malował" - pokrywał sobie swoje drewniane płoty zużytym olejem silnikowym i często prosił mnie, abym go nie wywoził, tylko mu zostawiał do tego właśnie celu. Miałem już do czynienia z różnymi przepalonymi, zużytymi w różnym stopniu olejami.

 

Miałem tutaj - gdzie obecnie mieszkam, różne przejścia. Dewastowano mi samochód, nacinano kable w samochodach a wspomniany wł. domu, dorobił sobie klucz do mojego samochodu lub otwierał go w inny sposób. Były okresy, że zachowywał się przyjaźnie a były też i takie, że stawał się ostentacyjnie wrogi, podły oraz bezgranicznie bezczelny. Poświęciłem tutaj wszystko, by ochronić swoje dzieci i na tym zakończę wątek.

Z tej Megane od razu wyleję olej, bez płukanki. Poprzedni właściciel samochodu od razu zaznaczył, że już powinno się w niej wymienić olej i filtry. Po za tym, chcę przepłukać komory spalania gorącą naftą oświetleniową, jeszcze na starej uszczelce. W niedzielę powinienem skończyć ten właśnie etap.

 

6 godzin temu, aniewa napisał:

10W40 ani 10W30 nigdy nie były pełnymi syntetykami. To są półsyntetyki. Chyba, że coś mi umknęło w międzyczasie.

8 godzin temu, szwagier24a napisał:

Myślę, że lepkość jaka powinna Ciebie interesować to 5W40, ewentualnie 5W30.

 

Oczywiście, macie rację. Pomyliłem się, powinno być - chodziło mi o:  5W40  oraz  5W30.

Jutro wezmę ostatni antybiotyk. Moja córka wszystkich zaraziła, wszyscy chorujemy na to samo, czyli nie wiadomo na co. Trochę mnie to zatrzymało a wszystkiego dopełniły przełaje na mrozach i garażowe "posiadówki".

 

4 godziny temu, omega napisał:

Też żyjąc ponad pół wieku w różne miejsca palce wkładałem i różną lepkość się widziało, ale do dziś nie osiągnąłem i już nie osiągnę niestety wiedzy eksperta w tym systemie pomiaru  jak kolega Dziony

Nie chodzi o wiedzę eksperta, tylko o porównanie tego samego oleju przed zużyciem, przed wlaniem do silnika, eksploatacją i po eksploatacji w połowie interwału wymiany, w przedziale czterech, pięciu tysięcy km.

 

8 godzin temu, szwagier24a napisał:

Myślę, że nieodpowiednia eksploatacja ma większy wpływ na zużycie silnika niż użytkowanie olejów na bazie HC.

W dzisiejszych czasach dostępne są środki chemiczne zmniejszające tarcie, które w skuteczny sposób niwelują niedoskonałość stosowanych olei w kwestii zapewnienia poślizgu.

To prawda co napisałeś, ale jeśli tak faktycznie jest, że olej w pełni syntetyczny zachowuje swoje właściwości do ok. 15 000 tyś. km to fakt ten, bardzo wiele zmienia.

Najpewniejszy pozostaje chyba tylko oryginalny Ceramizer.

[carsik]

6 godzin temu, Dziony napisał:

Nawet po ostygnięciu, stary olej pozostaje rzadki - niemal jak woda.

 

Chyba dam CI do eksperymentu olej z Mastera po 40kkm. To przypomina raczej smołę niż olej.

[szwagier24a]

Trzeba pamiętać, że olej w pierwszych tysiącach kilometrów użytkowania zmniejsza swoją lepkość - spowodowane jest to dostawaniem się resztek niespalonego paliwado oleju, ale po przekroczeniu 10 tyś. km lepkość rośnie dynamiczniej niż spadała w początkowym okresie.

Właściwości ochronne oleju to nietylko jego lepkość ale i ciśnienie zerwania filmu. Wbrew pozorom bardziej lepki oleju łatwiej zerwać niż o niższej lepkości. Przykładem takim są oleje 0W, które po mimo niskiej lepkość poniżej 10 cst i tak chronią przed zatarciem. Są również inne parametry jak chociażby zawartość wody itp. mówiące o zużyciu oleju, które w większości przypadków pokrywa się z tradycyjnie przyjętą wiedzą objawiona czyli 10 -15 tyś. km i wymiana oleju. Mimo tego i tak zdarzają się silniki, których tragiczny stan spowodowany jest zaniedbaniami eksploatacyjnymi takimi jak wymiana oleju.

[omega]

Nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem

W swoim od wyjazdu z salonu pierwsza wymiana po 30k km i później takie same interwały, aż do chwili obecnej. Silnik obecnie w stanie fabrycznym. Różnicy po przejechaniu prawie 0,5mln km nie odczuwam.

[aniewa]

Ja z kolei zdaję się na ludzi, którzy są fachowcami w swojej dziedzinie, czyli producenci silników i olejów smarnych. W życiu mi nie przyszło głowy by sprawdzać, jak olej zachowuje się w palcach po 5-10 kkm. Wiem tylko tyle, że w dieslu zawsze będzie czarny. Leję, wymieniam i śpię spokojnie a parametry typu cst zostawiam fachowcom. Nie kupuję najtańszych olejów, ale też nie mam zamiaru inwestować w drogie. Trzymam się zaleceń producenta samochodu, którym jeżdżę. Jeszcze nigdy żaden silnik mi się nie zatarł.