Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Wymiana panewek


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

kolego mrarek klamka słuzy do otwierania drzwi i lepiej niech tak zostanie bo to smierdzi typową amatorką. prawda jest taka że jeżeli masz korek dość mocno dokręcony to klamka jest zbyt miękka aby "zerwać" korek. mam zestaw kwadratórw orginalnie dorabianych pod rozne marki aut...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

połączenie śruby spustowej z miską to nie jest połączenie siłowe i nie trzeba aż dorabiać kluczy do takiego odkręcenia.

klameczką odkręca/zakręca się bez problemu - jeśli masz probem z odkręceniem klamką to widać, że osoba obsługująca tę śrubę ma w nosie obsługę tego połączenia w przyszłości.

na tę śrubę daje się ładną podkładeczkę z oryginalnie zatopionym oringiem i jest bardzo szczelnie, a przy tym spokojnie klameczką się odkręca.

 

no ale jeśli śmierdzi ci moja propozycja, to koniecznie musisz wydać grubą kasę na oryginalne klucze, a nie na "zestaw kwadratórw or(y)ginalnie dorabianych" bo dorabianie kwadratowych kluczy to dopiero śmierdzi amatorszczyzną.

Edytowane przez mrarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście znam podstawowe momenty dokręcania śrub. Ale jeśli przyjedzie mi znajomy samochodem ktory kiedyś "razem z teściem po kilku piwkach" dokręcił tak że wyciskasz z siebie poty a korka i tak nie odkręcisz to klamke można sobie wsadzić głęboko w d... . Pojedź do pierwszego lepszego warsztatu ktory się szanuje i powiedz im że będziesz odkręcał korek klamką do podejrzewam że śmiechem zabiją. Komplet zabawek nawet słabeszej jakości ale do korków wystarczająco kosztuje około 50 zł i masz na cale życie do praktycznie większości aut. Więc jest sens uzywać jakiś wynalazkow?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za klucz nasadkę BETA do odkręcania korków oleju zapłaciłem kilka lat temu ok 20zł. Często go używam, a na nim nie ma nawet śladu użycia. Jak jest korek mocno dokręcony to się zakładam przedłużkę na grzechotkę i zawsze rusza bez uszkodzenia korka, więc również przyłączę się do opinii, że klamkę lepiej zostawić w drzwiach :) Co innego jak sytuacja nas zmusza i nie ma innego sposobu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację a nawet jak odkręcisz klamką raz drugi trzeci to niestety klamka jest na tyle niespasowana że korek kwalifikuje sie do wymiany. Ale po co lepiej odwalać amatorkę a później płacz a bo to się ukręciło, ubrobilo i nie da się odkręcić. Takie pomysły powinno się tu z góry blokować bo jeszcze ktoś tu kiedyś będzie próbował podchodzić z klamkami do auta heheh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edison, działaj i jak dasz radę to opisz trochę jak Ci poszło i jakie były ewentualne problemy. Jakbyś przy okazji zrobił parę zdjęć i nam tu zaprezentował to też by było miło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[wyciąłem kilka postów nie wnoszących nic do tematu - meganecoupe02]

 

 

Tak czytam te kilka bzdetnych postów i się zastanawiam jaka jest różnica w specjalnie dorobionych kluczach, czy nasadkach czworokątnych do odkręcania korka spustowego w misce olejowej, a zastosowania już gotowego o tym samym wymiarze ale innej długości czworokąta jaki pasuje do zamków w drzwiach, a będących częścią klamki.

Chyba tylko taka, że te pierwsze wymagały zwymiarowania i zapewne uiszczenia opłaty za ich wykonanie, a ten drugi sposób jest tzw. domowym pomysłem, zazwyczaj gratisowym bo można na każdym złomowisku takie znaleźć i z powodzeniem jest już lata stosowany.

By było śmieszniej jeszcze lepsze są długie rygle ze starych drewnianych okien, które zabezpieczały skrzydła okienne w ramach przed ich otwarciem.

Wymiar i przekrój identyczny, a stal o lepszej jakości.

Z jednego takiego rygla można sobie 5 takich kluczy, podobnych wyglądem do dwustronnych torxów czy imbusów dorobić.

I guzik to kogo obchodzi czym kto sobie korek odkręca.

Choćby to nawet był specjalnie oszlifowany ze stalowego pręta 2cm kwadrat 8x8mm, uchwycony w kluczu francuskim.

A że na tym brak firmowego markowego napisu, by się tym pochwalić to nie jest problem.

U mnie w przydomowym warsztacie jest masa narzędzi z oznaczenie "zdiełano w CCCP" i jeszcze mnie nie zawiodły, pomimo że są już użytkowane ponad 30 lat. Te które były dostępne wraz z wejściem "demokracji" już niestety są porozciągane, rozerwane i zdekompletowane, bo część tych uszkodzonych wylądowała w złomie.

Analogicznie inny domowy patent...

Zamiast punktaka czasami można użyć starego gwintownika ze szpiczastym końcem....

Edytowane przez meganecoupe02
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. To kto sobie czym odkręca korek spustowy to już jego sprawa.Ale niekoniecznie klamka jest dopasowana do rozmiaru poszczególnych korków a sam korek jak jest mocno dociągnięty to klamką nie ruszy a narobi sobie biedy. Osobiście znałem gościa co robił to młotkiem i przecinakiem natomiast do czasu aż miska pękła. Natomiast nie polecam spuszczania oleju na biegu jałowym. Dlaczego? chyba nie trzeba wyjaśniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po co w ogóle silnik i olej zagrzewać przed zdejmowaniem michy??

Kompletnie jest to niepotrzebne.

On przecież po ostatniej jeździe był ciepły i zdążył zlecieć na dół.

Wystarczy odkręcić korek spuścić tyle ile wyleci i okapie, potem korek znowu lekko przykręcić, by na twarz nie kapało i zdejmować michę. To co zostanie na jej dnie można odlać jak już będzie zdemontowana.

I tak zazwyczaj się ją czyści i wyciera do sucha przed ponownym montażem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po co w ogóle silnik i olej zagrzewać przed zdejmowaniem michy??

Kompletnie jest to niepotrzebne.

On przecież po ostatniej jeździe był ciepły i zdążył zlecieć na dół.

Grunt to logiczne myślenie :applause: a nie pisanie postów by coś napisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega nie pisał aby zagrzac olej do spuszzcania tylko polecał aby go zlewać na biegu jałowym:)

Wiesz co to jest skrót myślowy??

Ja to odczytałem, by silnik włączyć i trzymać na jakiś czas na biegu jałowym do podgrzania oleju, przed jego spuszczaniem. (co nadal uważam za niepotrzebne w tym przypadku)

Tylko imbecyl spuszczał by olej z pracującego silnika, pozbawiając go w tym czasie smarowania.

Jak mawia taki jeden "jest to oczywista oczywistość"

I chyba nie wymaga to kilku postów i kilku godzin dyskusji jak wyżej to widać.

I zapewniam, że nikt kto tego nie zrozumiał, sam się nawet za wymianę oleju nie zabierze, co dopiero za zdejmowanie michy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wymieniłem przy 191 tyś i 13 tys jeżdżę po wymianie. Jak na razie jest gicio.

 

Tylko dodam, że pompę oleju również. Istotne chyba jeszcze jest to, ze robił to mechanik który ma dość duży warsztat(duży "przerób") i czasami takie rzeczy wykonuje więc to dla niego nie pierwszyzna.

Edytowane przez ZibiW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!