Megane III phII Opłacalność zakupu Megane III na LPG/ON/PB - szacunkowe wyliczenia

[Pawel]

Jeżeli chodzi o świece, to ja się z tym nie zgodzę.

W K4M na samej benzynie świece wytrzymują nawet 60 tyś km, a na LPG graniczny przebieg to 30 tyś km.

Jednak najlepiej je wymieniać przy 20-25 tyś km, później auto zaczyna palić więcej gazu.

W przypadku obu moich aut, czyli M2 GT 1,6 16V LPG i MIII 2,0 dCi różnica w kosztach paliwa wynosi 4 zł na 100 km.

Jazda w trasie 2,0 dCi to bajka, nie trzeba się zastanawiać kiedy wyprzedzić i moc jest dostępna w każdej chwili.

Na autostradzie przy stałej prędkości też góruje 2,0 dCi, który przy 120 km/h spala niecałe 5,5l/100km, a silnik ma ok. 2200 obr/min (przy 140 km/h ok 2500 obr/min).

Do miasta i na krótkie przebiegi faktycznie lepiej sprawdzi się 1.6 16V, na trasy tylko i wyłącznie dCi.

[gojgien]

To jest akurat mit. Przed założeniem LPG dzwoniłem do trzech różnych niezależnych serwisów Renault montujących LPG i w każdym mi powiedzieli, że wymiana w takiej samej częstotliwości jak przy jeździe na PB

Tak porównawczo..

Byłem osobiście w ASO ze swoim autem i dowodem rejestracyjnym, by zapytać o interwał wymiany rozrządu w moim silniku (przypominam, tym wymienionym na nowy w kwietniu 2010 roku)

Po wyciągnięciu danych z bazy Renaulta odnośnie tego silnika dowiedziałem się, że zalecana wymiana kompletnego rozrządu to 160000km albo 6 lat...

Moim zdaniem następny napompowany dystans, by "pokonać" konkurencję??

W moim przypadku do tego dystansu jeszcze bardzo wiele brakuje, a na 6 lat nie mam zamiaru czekać.

Szkoda jednak przy tych przebiegach rwać cały komplet, łącznie z pompą wody (po 50000km) i wymieniać na nowy, co fabrycznie poskładane to fabrycznie.

Chyba tylko pasek zostanie wymieniony.

Oczywiście po wnikliwej ekspertyzie jak reszta wygląda.

[kacper69]

Z ciekawostek dodam tylko, że jak mi zakładali gaz u dealera to od momentu umówienia się do wizyty musiałem czekać 2 tygodnie bo mieli 20 samochodów flotowych do zagazowania. Ostatnio nawet czytałem, że floty odchodzą od diesli bo staje się to nieopłacalne.

 

Są floty i FLOTY.

Jeżeli komuś w firmie zależy na tym:

- aby w bagażniku wozić towar , a nie butlę z gazem, albo koło zapasowe,

-jeżeli ważny jest zasięg auta , a nie tylko jazda od stacji do stacji i szukanie następnej po drodze ( silniki dci mają zasięgi grubo powyżej 1000 km na zbiorniku , w trasie nawet do 1500 km , jak ktoś umie jeździć dieslem)

- jeżeli parking jest pod biurowcem i nie można tam wjechać autem z instalacją LPG

 

to na pewno wybierze megane z silnikiem dci.

[sebastian_wifi]

Moim zdaniem następny napompowany dystans, by "pokonać" konkurencję??

Dokładnie. Podobnie sprawa wygląda z wymianą oleju silnikowego. W Megane I (1.6, 75KM), którą mieli rodzice 15 lat temu w instrukcji było napisane, że olej wymieniać co 10-15 tyś. km (dokładnie nie pamiętam). W mojej Megane III 1.6 110 KM napisane jest, że co 30 tyś. :) Najśmieszniejsze jest to, że robi się to "niby" dla Klienta aby Klient wybrał tę markę a nie inną ze względu na obniżenie kosztów serwisowania samochodu. No ale prawda jest taka, że przy koszcie paliwa to wymiana oleju to są groszowe sprawy, a producent już zaciera ręce bo jest większa szansa, że stanie się coś złego z silnikiem.

 

Są floty i FLOTY.

Święte słowa. Aczkolwiek jakby np. flota liczyła 30 samochodów to zakładając, że auta będą nowe a ich celem będzie żywotność 200 tyś. km to na gazie w stosunku do ON ma 10 tyś. zł oszczędności X 30 auto to mamy 300 tyś. zł oszczędności. To za tą kasę po tych 200 tyś. można kupił 6 nowych Meganek z LPG :) Co do zasięgu to wiadomo, że LPG to nie to co diesel, ale jak masz np. zbiornik 53 l czyli wchodzi Ci 43l LPG co starcza Ci na 500 km w cyklu mieszanym lub 650 km w trasie :) Wszystko zależy od podejścia. Klient firmy w której pracuje ma pięć najnowszych modeli Toyot Avensis w LPG i sobie chwali także jak kto co woli ;)

 

Pozdrawiam!

[kacper69]

sebastian_wifi, są też floty , które mają ponad 100 aut...

Ale te auta nie służą do jeżdżenia do biura, tylko do normalnej pracy, z dużym wykorzystaniem bagażnika.

Więc dodatkowy zbiornik na gaz jest nie do zaakceptowania.

Floty korzystają tez z kart paliwowych, różnych firm sprzedających paliwo.

A te stacje są głównie w dużych miastach ( choć przy głównych drogach też są) .

Jadąc np. z Warszawy w okolice Suwałk, czy na Mazury trzeba zatankować auto na co najmniej 600 km trasy, na gazie może to być problematyczne, a naprawdę są takie trasy, że można przejechać 500-600 km i nie spotkać swojej stacji flotowej.

Reasumując, gaz jest dobry dla tych co jeżdżą pustym autem, rzadko wyjeżdżają poza miasto, mają małą rodzinę, nie parkują w garażach podziemnych.

Edytowane 8 Września 2015 przez aston76

[sebastian_wifi]

@kacperek69 - Masz rację. Ja pozwolę sobie tylko przypomnieć, że założony przeze mnie wątek nie miał na celu pokazania, które auto jest lepsze/gorsze tylko to były szacunkowe wyliczenia ile kosztuje jazda Meganką w zależności od paliwa, które ją napędza. Na podstawie tych wliczeń ktoś już sam musi sobie oszacować czy woli np. zaoszczędzić więcej jeżdżąc na gazie kosztem dynamiki, pojemności bagażnika i mniejszego dystansu czy woli diesla, który jest dynamiczniejszy, nie wymaga wożenia koła w bagażniku i pozwala na przejechanie około 3X dłuższego dystansu na jednym tankowaniu. Chodziło wyłącznie o aspekt ekonomiczny bo i tak myślę, że w kwestii przyjemności z jazdy to nie ma nic lepszego niż dobrze doładowana benzyna jak np. model RS w przypadku Megane :) Pozdrawiam!

[lukwisz]

A czy w kalkulacji można by uwzględnić jeszcze koszty ubezpieczenia? Bo to, zwłaszcza na początku, działa na niekorzyść diesla (większa wartość niż benzyniaka co za tym idzie składka np na AC jest dużo wyższa). Przy kosztach dla LPG trzeba uwzględnić, że w fabrycznie nowym samochodzie trzeba robić badanie techniczne co roku, a nie po 3 latach potem po 2 latach (co prawda wpływ tego na koszty jest niski ale przy małym rocznym przebiegu może być zauważalny). Pamiętam że jak kupowałem swoje auto to też prowadziłem podobne wyliczenia PB/ON. Biorąc pod uwagę prospektowe spalanie w cyklu mieszanym, i wzrost cen paliw średnio o 10% w ciągu roku (w 2013 taki trend był), cenę zakupu i ceny ubezpieczeń na podstawie rankomat.pl wyszło mi, że przy rocznym przebiegu na poziomie 15 tys diesel (wted był drożysz o równe 10 tys) zwróci się w ósmym roku eksploatacji. Przebieg na poziomie diesiel 30 tys zwracał się już w 6 roku. Oczywiście nie brałem pod uwagę kosztów serwisu, ale dla myślę że tym przypadku są one porównywalne (na pewno przez pierwsze 6-8 lat eksploatacji). Z własnej ciekawości prowadzę na bieżąco dziennik kosztów by za te kilka lat sprawdzić jak bardzo moje szacunki mają się do rzeczywistości. Po 1.5 roku, pomimo dużej zmiany ceny paliw (wzajemne proporcje cen PB/ON są w zasadzie takie same (czy palio jest po 4 zł czy po 5) - zimą benzyna jest trochę tańsza (1-2 gr na litrze) latem ropa jest tańsza (nawet o >30 gr).

[sebastian_wifi]

A czy w kalkulacji można by uwzględnić jeszcze koszty ubezpieczenia?

 

Mógłbym tylko zastanawiam się w jaki sposób, ponieważ całe rozliczenie opiera się o przebieg, a nie czas posiadania samochodu. Myślę, że to już by każdy musiał sam sobie policzyć czyli np. jeżeli różnica między ubezpieczeniem (strzelam w ciemno) to 300 zł więcej rocznie za diesla i ktoś planuje nim jeździć 10 lat to będzie to 3000 zł i o tyle należy pomniejszyć kwotę oszczędności na paliwie.

 

Podobnie sprawa ma się z przeglądem na stacji diagnostycznej. Przykład na podstawie 10 lat jazdy samochodem:

 

1 rok - 160 zł dopłacamy

2 rok - 160 zł dopłacamy

3 rok - 60 zł dopłacamy

4 rok - 160 zł dopłacamy

5 rok - 60 zł dopłacamy

6 rok - 60 zł dopłacamy

7 rok - 60 zł dopłacamy

8 rok - 60 zł dopłacamy

9 rok - 60 zł dopłacamy

10 rok- 60 zł dopłacamy

 

Czyli przez 10 lat jazdy na LPG będziemy stratni o równe 900 zł na przeglądach względem diesla. Przyjmując, że przez te 10 lat zrobimy 200 tyś. km po odjęciu zysku z jazdy na LPG w stosunku do ON biorąc pod uwagę wydatek 900 zł na przeglądy nadal jesteśmy na plus w kwocie 12227,67 zł przy obecnych cenach paliw.

[lukwisz]

W sumie masz rację. To tylko pokazuje jak wiele czynników jest wpływających na koszty eksploatacji. I cena paliwa wcale nie musi być najważniejsza zmienną;)

[kacper69]

Te 300 zł więcej za ubezpieczenie diesla to przesada.

Ja mam m3 dci i płacę rocznie 443 zł za OC, wcale nie w najtańszej ubezpieczalni.

[sebastian_wifi]

@kacperek69 - lukwiszowi chodziło o składkę AC, która jest liczona od wartości samochodu. Skoro diesel jest droższy o 8 tyś. zł od benzyny 1.6 to i składka AC będzie większa.

[gojgien]

Składka AC nie jest obowiązkowa.

Równie dobrze można sobie inne fanaberie dokładane do auta wymyślać i obligatoryjnie wliczać to w koszt utrzymania każdego auta.

Równie prawdopodobne jest, że któreś z aut w pierwszych latach zaliczy stłuczkę, czy nawet całkowitą szkodę co jeszcze bardziej podniesie koszty, albo auto nie dotrwa do tych branych w kalkulację lat.

Też to doliczysz do każdego auta??

Edytowane 7 Września 2015 przez gojgien

[kaag]

Odnośnie kosztów przeglądu. W pierwszym roku po założeniu LPG zapłaciłem jak za benzynowy bo diagnosta stwierdził że instalacja na gwarancji jest. Dlaczego liczysz czasem po 160 dopłaty?

Edytowane 7 Września 2015 przez kaag

[lukwisz]

Ale tu liczymy dla nowego auta. Jeśli kogoś stać by jeździć fabrycznie nowym autem bez AC to różnice w kosztach eksploatacji są dla niego nieistotne.

[sebastian_wifi]

Dlaczego liczysz czasem po 160 dopłaty?

 

Przed założeniem LPG dzwoniłem na stację diagnostyczną i dowiedziałem się, że przegląd 100 zł, a z LPG 160 zł. W związku z tym w 1,2 i 4 roku policzyłem 160 zł, ponieważ gdyby auto było na PB to by ten przegląd się nie odbył. W pozostałych latach doliczyłem tylko 60 zł czyli różnicę pomiędzy przeglądem PB a LPG.