Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Kobieta kupuje Megankę


aniagdy

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Przepraszam za brak odzewu byłam na urlopie. Kupiłam tą Megankę pod Wrocławiem, przejechałam nią ponad 1000 kilometrów - śmiga bez zarzutu. Jestem bardzo zadowolona z zakupu i dziękuję Wam za pomoc :) Mój ojciec jeździł nią przez tydzień czasu i również nie miał żadnych uwag (sam miał Lagunę). Mam nadzieję, że długo nią pojeżdżę :D 

Edytowane przez aniagdy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Z tego, co ja wiem, to diesla jak się nie robi 50 tys rocznie się nie kupuje, a tu przy 30 tys był doradzony silnik wysokoprezny.

Ja bym brał benzyne, tym bardziej, ze 1.2 TCE pali mało jak się nie wciska bezmyślnie hamulca co kilkadziesiąt metrów bez potrzeby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.2Tce to pali jak smok akurat. Z tego, co ja wiem, to się robi kalkulację, czyli liczy się koszty paliwa przez okres jaki zamierzamy użytkować i różnicę w cenie pomiędzy danymi wersjami. Są auta w których przy 20-25kkm przez 5 lat wyjdziemy na 0 mając diesla zamiast podobnej mocowo benzyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, lol19pl napisał:

1.2Tce to pali jak smok akurat. 

Nie zgodze się z tą opinią, że pali jak smok. Mój przy spokojnej jezdzie drogami powiatowymi do 100km/h pali 4,7-5l, przy 140 km/h pali średnio 7,3-7,6.  8,5 - 9litrów miałem maksymalne spalanie po skasowaniu licznika w korkach w Warszawie, gdzie co 200-300 metrów było czerwoje światło. W Bydgoszczy, gdzie nie ma świateł co 200 metrów przy eco drivingu osiągam 6,3-6,5 litra.  

Jakie to auta, które "których przy 20-25kkm przez 5 lat wyjdziemy na 0 mając dieslazamiast podobnej mocowo benzyny."  bo to dopiero jest ciekawe i dla mnie zastanawiające?

"Z tego, co ja wiem, to się robi kalkulację, czyli liczy się koszty paliwa przez okres jaki zamierzamy użytkować i różnicę w cenie pomiędzy danymi wersjami." Jest znacznie więcej kosztów robiących różnicę między dieslem, a benzyną niż tylko cena auta. Cała ekploatacja wchodzi w grę,  ubezpieczenie, awarie i koszty ich usuwania, częstotliwość awarii.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8,5l/100km w Warszawie to można mieć chyba o 3 nad ranem. Jak się jedzie o 17 przez centrum albo mordor to nie ma szans na mniej jak 10l/100km, a 12-13l/100km to żaden wyczyn, bo tam jest wieczny korek. Przy 140 na tempomacie pali 8-8,5l/100km 7,3 to można uzyskać jak się jedzie 120-130kmh. Zrobiłem tym samochodem 40 tysięcy i nie jestem rajdowcem, jeżdżę elastycznie, zgodnie z przepisami.

 

Nie wiem jakie ty widzisz awarie i koszty w 5 letnim dieslu, których nie ma w benzynie, ubezpieczenie jeśli moc jest podobna, to będzie podobnie.

 

Moi rodzice mają s-maxa mk1 po lifcie różnica w salonie pomiędzy dieslem 140KM a benzyną 160KM to było 10-11 tysięcy zł, osiągi te auta mają identyczne (diesel ma w rzeczywistości prawdopodobnie więcej koni niż sugeruje producent), benzyna w jeździe mieszanej pali w okolicach 8,5-9 litrów/100km, diesel 6,5-7, jeśli przyjmiemy 2 litry różnicy i cenę paliwa 5zł (mniej więcej taką mam średnią cenę przez ostatnie 5 lat w aplikacji do spisywania tankowań) to na 20kkm przez 5 lat wychodzi równo 10 tysięcy(prosta matematyka).

 

Obecnie różnica pomiędzy 1.3Tce 115KM a 1.5dCi 115KM to równe 11 tysięcy zł (czyli jakieś 2200l paliwa za 5zł za litr) w konfiguratorze, przy przebiegu 30 tysięcy rocznie przez 5 lat (dla przykładu, nie wiem na ile autorka tematu zamierzała kupić to auto), to żeby wyjść na 0 z samym paliwem diesel musiałby spalać 1,5l/100km mniej. Do tego dochodzą koszty serwisu, niestety nie mogę się wypowiedzieć na ten temat bo nie mam ani tego silnika ani tego, czy auto z dieslem spali 1,5l/100 mniej, również nie wiem(jak wyżej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lol19pl 

 

Jeśli diesel pali 2 litry mniej to przy 20 00 km spali 400 litrów mniej x 5 zł = 2000 zl. 

Czyli żeby było 10 000 zł to musi być przebieg 20 000 km x 5 czyli minimum 100 000 km żeby wyjść na zero. Ja tyle robię w 6 lat a co 4-5 lat zmieniam auto... Czyli się nie opłaca. 

 

P.s. koszty rocznego przeglądu w dieslu są przeważnie 100-300 zł droższe. 

 

Edytowane przez LTar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, lol19pl napisał:

7,3 to można uzyskać jak się jedzie 120-130kmh.

Przy 120-130 km/h mam 6,5litra srednio ale nie musisz wierzyć.

Wwa miałem, jak pisałem ale na siłe nie mam potrzeby udowadniać.

No to w tym fordzie jest spora różnica. 

Kiedyś oglądałem porównanie passata b8 tdi vs tsi o takich samych, czy malsymalnie zbliżonych osiągach. Na tej samej trasie, przy tych samych manewrach i prędkościach spaliły tyle samo albo 0,1l różnicy, nie pamiętam dobrze. Akurat TSI też jest dla mnie ekonomiczny. Tamten test robiło autocentrum. Ta sama reakcja testowała Espace i chyba nawet tam wyszło mniej niż 8,3 litra przy 136km/h. W Talismanie mmiej niż 7,5 przy 136km/h, silnik tce200. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pali jak smok... 10/l... na pocieszenie moge powiedziec ze 0.9 TCE tez pali 10/l.

Moze różnice są spowodowane przez rozmiar opon i ich klasą spalania. 

Twingo SCE mojej żony w mieście pali 7/l :)

Edytowane przez Pum4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może spuentuje całą powyższą dyskusję.

Czy Insaimz zauważył, że temat dotyczył zakupu auta używanego, więc różnice w cenie zakupu auta  benzyna a diesel są praktycznie pomijalne.

Nie każdy, stawia takie kalkulacje przy zakupie auta na pierwszym miejscu. Dla wielu kupujących ważne są całkowicie inne czynniki wpływające na decyzje zakupu. 

Edytowane przez Lelupi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pum4 miasto miastu nierówne ;). Na mojej trasie, w godzinach szczytu (Wrocław), wszystko pali jak smok. Nie widzę wtedy żadnej różnicy, czy to 1.2 TCE, czy 1.3 TCE. I tak jak już wspominałem, nawet 1.0 Toyoty pali ile się wleje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pitrek generalnie masz rację - obie jednostki palą podobnie, stosunkowo mało w normalnych warunkach. Ale nie w moim przypadku... U mnie 'podróż' przez miasto często polega na pokonywaniu samochodem 2-3 metrów i staniu przez kilka minut w korku do kolejnych świateł. W takich realiach nie ma najmniejszej opcji na rozsądne spalanie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko go nie używać, jeżeli zawsze sam się uaktywnia po odpaleniu :D. Niestety, zupełnie się nie sprawdza. Po kilkunastu wyłączeniach przestaje zatrzymywać silnik. A przy obecnych temperaturach klima i tak nie pozwala na jego wyłączenie.

Edytowane przez arcean
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie wyłączam. Mój tata w Insigni 1.6T 170KM zrobił 220 tysiecy, auto miało nonstop włączony start&stop a tam ten system się nie cacka tak jak w Megane, tylko po 3 ostrych przyśpieszeniach wyłącza od razu po zatrzymaniu, gdzie u mnie po zjeździe z s7 od strony Radomia do Warszawy, nigdy się nie wyłącza na pierwszych światłach. Oczywiście Insignia jeździ dalej i nic się nie dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!