Megane II phI Światła do jazdy dziennej

[mrarek]

nie no - jasna sprawa.

podałem je, bo (jak wyżej już pisałem) 2x miałem przygodę z i odpuściłem widząc ich podejście. jeden raz w sądzie nie dałem im rady, pomimo że wina po ich stronie ewidentna i suma sumarum przysłali przeprosiny, ale ja byłem 390 PLN w plecy

[sobiepan]

Ładne fakt te światła czapeczka z głowy. Wcześniej nie doczytałem i posądziłem Cię o montaż byle czego za 20 zł.Tu się pomyliłem fakt.Co do reszty już dyskretnie mrarek Cię ostrzega nie mówiąc o innych.Masz prawo jazdy -zakładam,że masz.Masz 18 lat jesteś pełnoletni-zakładam,że tak.Jesteś świadom tego co robisz? zadładam,że nie jesteś ubezłasnowolniony -więc rób co chcesz wolny kraj.A kasa państwa potrzebuje świeżej gotówki-deficyt budżetowy duży.więc się przydadzą.Tak trzymaj . ;) :P

[Czacha]

ja jeszcze raz napiszę: przepisy jasno stanowią i nie ma wyjątków:

Art. 51.

2. W czasie od świtu do zmierzchu w warunkach normalnej przejrzystości powietrza, zamiast świateł mijania, kierujący pojazdem może używać świateł do jazdy dziennej.

czyli żaden deszcz, mgła, śnieg!

 

w przypadku kontroli i właściwego podejścia lekko nie będzie

Nawet gdyby trzymać się sztywno przepisów, to nie każdy deszcz, a już na pewno nie jakkolwiek zasnute chmurami niebo, nie powodują zmniejszenia przejrzystości powietrza.

[gojgien]

Nawet gdyby trzymać się sztywno przepisów, to nie każdy deszcz, a już na pewno nie jakkolwiek zasnute chmurami niebo, nie powodują zmniejszenia przejrzystości powietrza.

Znowu starasz się wchodzić na grząski grunt, robić rogalik z bagietki i udowadniać, że moja jaskra jest ostrzejsza od Twojej....

A tu i tak chodzi o tą jaką ma kontrolujący policjant... (subiektywna ocena przejrzystości powietrza)

Odpuść sobie dywagacje i trzymaj się tego co jest w przepisach zapisane....

Edytowane 5 Kwietnia 2013 przez gojgien

[Czacha]

Widzimisię policjanta jest tutaj akurat najmniej ważne, nie jest on wyrocznią. Co więcej - jego interpretacja przepisów zależy często od chwilowego humoru lub procenta wykonanej normy mandatów w dniu dzisiejszym. No bo jak inaczej wytłumaczyć próbę wciśnięcia mandatu za jazdę na fabrycznych światłach dziennych w środku słonecznego dnia? O takich przypadkach też słyszałem. Czy w takiej sytuacji mamy podkulić ogon, trzy razy przeprosić, przyjąć mandat i odjechać na światłach mijania?

Zmniejszona przejrzystość powietrza to faktycznie mało precyzyjne określenie. Na Śląsku mamy powietrze z całą pewnością mniej przejrzyste niż w innych częściach Polski czy Europy. Ale chyba nie takie różnice ustawodawca miał na myśli. Błędem byłoby rozpatrywanie tej kwestii w oderwaniu od warunków ruchu drogowego. Dla kierowcy różnica w widzialności pomiędzy 2 a 5 km jest chyba bez znaczenia. Nikt nie planuje manewru wyprzedzania czy jakiegokolwiek innego z takiej odległości. Tak więc poprzez zmniejszenie przejrzystości powietrza w kontekście Prawa o ruchu drogowym, moim zdaniem, można rozumieć tylko tak ograniczoną widzialność, której zmniejszenie ma wpływ na obraz sytuacji na drodze.

Moim zdaniem widzialność 1 km ze sporym zapasem wystarcza do podejmowania jakiegokolwiek manewru. Tak się też składa, że dopiero przy widzialności poniżej 1 km możemy mówić o mgle (definicja mgły). Oczywistym jest chyba również to, że w czasie jazdy np. w miejskim korku widzialność ograniczona do 100 m pozwala nam się równie sprawnie poruszać jak podczas normalnej przejrzystości powietrza.

[mrarek]

w sumie masz rację, ale:

jeśli panocek z uzna, że nie ma właściwej widzialności do jazdy na światłach do jazdy w dzień i pragnie Cię ukarać (no bo po co by Cię zatrzymywał), to ma dwa wyjścia:

- ukarać Cię pouczeniem

- ukarać Cię mandatem.

 

Ty też masz dwa wyjścia przyjąć lub nie przyjąć. Jakoś nie widzę (i nie słyszałem o takim przypadku), że pan z przyznał się publicznie, ze zatrzymanie jest bezpodstawne, że się pomylił, że zmienia zdanie... więc jakąś "nagrodę" ostatecznie musi wyznaczyć!

przyjmujesz - płacisz

nie przyjmujesz - spotkanie w sądzie. teraz weź udowodnij (świadkowie, wiarygdny materiał video etc.), że pan z nie miał racji? miałeś kiedykolwiek taką polemikę? ja byłem raz, bo się ewidentnie pomylili w danych adresowych i musiałem 170 km jechać składać wyjaśnienia, zamiast uczynić to na mojej komendzie. i co na to sąd? przyznał rację policji obarczając mnie dodatkowymi kosztami z tytułu mojego odwołania. po opisaniu całej sprawy do KG po analizie przyznali się i pisemnie przeprosili mnie. ale koszty poniosłem ja.

 

czytam na niektórych poradach prawniczych, że w patrole drogowe w sądzie z reguły mają rację i to im sąd daje wiarę. po to sa w końcu szkoleni, by w ruchu drogowym być obeznanym.

Edytowane 8 Kwietnia 2013 przez mrarek

[Czacha]

Jako dowód wystarczyłoby zdjęcie wykonane telefonem przedstawiające obiekt znajdujący się w określonej odległości od miejsca zatrzymania.

W sądzie nie byłem jeszcze. Słyszałem za to o sytuacjach, w których policjanci w sądzie się skompromitowali lub, co zresztą często się zdarza, że po odmowie przyjęcia mandatu rezygnują ze skierowania sprawy do sądu. Albo formalności ich przerastają i wolą w tym czasie ustrzelić bardziej potulnego kierowcę, albo wiedzą, że jest to sprawa naciągana i sąd może im racji nie przyznać.

[gojgien]

Zmniejszona przejrzystość powietrza to faktycznie mało precyzyjne określenie.

I dlatego jest też w przepisach powiedziane o opadach

Próbujesz to podważyć stwierdzeniem, że nie każdy deszcz. Owszem, może nie każdy jednak jest to już bardziej namacalna i jednoznaczna sytuacja.

Jest o tym w przepisach- jest

Wiesz o takim zapisie- wiesz (a przynajmniej powinieneś wiedzieć skoro za kierownicą auta w czasie jazdy siedzisz)

Stwierdzono opady mniejsze czy większe, śniegu, gradu lub deszczu- stwierdzono

Masz obowiązek włączyć światła mijania- masz

Włączyłeś- nie, bo masz dzienne

Jest podstawa do nałożenia kary- jest

Masz prawo odmówić jej przyjęcia- masz

Kto będzie rozstrzygał- sąd

Masz szanse wygrać- tak jeśli udowodnisz, że nie padało

(skoro fotki chcesz na dowód przedstawiać to najlepszym będzie fota legitymacji policjanta położona na przedniej szybie auta)

Możesz to udowodnić jeśli szyba jest pokropiona od nawet najmniejszej mżawki- nie

Nadal twierdzisz że nie każdy deszcz jest opadem i zmusza do włączenia świateł mijania??

I nie wywijaj tu okolicznościami typu: miasto- korki, jazda z minimalną szybkością, bo o takich wyjątkach w tym przepisie ani słowa i jest to Twoja nadinterpretacja, na której budujesz nieistniejące odstępstwa od obowiązujących przepisów. Po prostu mataczysz albo falandyzujesz...

I tak jeszcze przy okazji, popraw w profilu miasto z którego jesteś, by było zgodne z prawdą. Wstyd mi za takich ludzi, co pod Rybnik się podszywają.

Choćbyś nawet fotki nie przy Carrefurze w Rybniku, a na jego rynku robił to SWD mówi i tak samo za siebie.

http://megane.com.pl/index.php?app=core&module=attach&section=attach&attach_rel_module=post&attach_id=5058 http://megane.com.pl/index.php?app=core&module=attach&section=attach&attach_rel_module=post&attach_id=6054

Nawet Ci z SRB na tablicach mają większe prawa tej nazwy używać.

Edytowane 8 Kwietnia 2013 przez gojgien

[Czacha]

A mi wstyd za ludzi, którym jak zaczyna brakować argumentów to zaczynają personalne wycieczki i potrafią uczepić się wszystkiego aby tylko pokazać swoją rzekomą wyższość. Na dodatek oceniają ludzi po... tablicy rejestracyjnej.

BRAWO ;)

Myślałem, że forum dyskusyjne jest po to, jak sama nazwa wskazuje, aby dyskutować. Dyskusja to wymiana argumentów - merytorycznych i na temat. Tym się chyba różni forum dyskusyjne od kółka wzajemnej adoracji, w którym poglądy moderatora to coś niepodważalnego.

 

P.S. Swojego profilu nie zamierzam zmieniać, bo sam wiem najlepiej gdzie mieszkam. Miejsce zarejestrowania samochodu to chyba co innego. Jakoś nie widziałem punktu regulaminu, który zobowiązywałby forowiczów do legitymowania się miejscem zarejestrowania samochodu zamiast miejscem zamieszkania.

 

Jeszcze raz gratuluję posiadania kompleksu SWD :P Jak na inteligentnego człowieka z jedyną słuszną rejestracją przystało ;)

[gojgien]

Argumenty jakie przedstawiłem w tym temacie nie maja nic wspólnego z moim prywatnym zdaniem na temat SWD na Twoich blachach i podaną lokalizacją, co zresztą jest poprzedzone zwrotem "Przy okazji"

A skoro ju wiesz gdzie mieszkasz, to informuję, że ten Rybnik z parkingiem naprzeciwko kąpieliska Ruda, to Śląskie, nie Dolnośląskie. Jak tu w cokolwiek wierzyć skoro w tak prostej sprawie jesteś nieścisły.

[tdk]

Mimo, że dyskusja zeszła już jakiś czas temu na niewłaściwe tory dodam też coś od siebie:

 

ja jeszcze raz napiszę: przepisy jasno stanowią i nie ma wyjątków:

Art. 51.

2. W czasie od świtu do zmierzchu w warunkach normalnej przejrzystości powietrza, zamiast świateł mijania, kierujący pojazdem może używać świateł do jazdy dziennej.

czyli żaden deszcz, mgła, śnieg!

Do wszystkich, dla których deszcz oznacza brak normalnej przejrzystości powietrza: nigdzie to nie jest napisane. Każdy kierowca musi sam ocenić, czy aktualne warunki to "normalna przejrzystość powietrza". Oczywistym jest, że w większości przypadków deszcz tę przejrzystość ogranicza, ale gdy ledwo kropi (co też deszczem nazywamy), to przejrzystość nadal jest normalna.

Od razu dodam, że dla każdego, kto ukończył jakieś szkoły i miał do czynienia z logiką powinno być jasne, że zdanie "Kierujący pojazdem jest obowiązany zachować szczególną ostrożność w czasie jazdy w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza, spowodowanej mgłą, opadami atmosferycznymi lub innymi przyczynami..." nie oznacza, że opady atmosferyczne zawsze oznaczają zmniejszenie przejrzystości, a jedynie wskazuje, że te opady, mgła lub inne przyczyny MOGĄ tę przejrzystość ograniczać.

Szczerze powiedziawszy sam często jeździłem na światłach do jazdy dziennej (prawdziwych, legalnych) gdy padał deszcz i uważałem, że przejrzystość nie jest znacząco zmniejszona. Jednak po przeczytaniu tej dyskusji i przestudiowaniu jeszcze raz przepisów przesunąłem swoją granicę tolerancji "normalnej przejrzystości powietrza". Robiłem błąd polegający na tym, że oceniałem czy przejrzystość wystarczająco się zmniejszyła. Tymczasem jasne się dla mnie stało, że nawet minimalne jej zmniejszenie zobowiązuje mnie do używania świateł mijania. Tak teraz będę robił. Co nie znaczy, że każdy, najmniejszy nawet deszcz powoduje ograniczenie przejrzystości!

 

[...] Próbujesz to podważyć stwierdzeniem, że nie każdy deszcz. Owszem, może nie każdy jednak jest to już bardziej namacalna i jednoznaczna sytuacja.

Jest o tym w przepisach- jest

Wiesz o takim zapisie- wiesz (a przynajmniej powinieneś wiedzieć skoro za kierownicą auta w czasie jazdy siedzisz)

Stwierdzono opady mniejsze czy większe, śniegu, gradu lub deszczu- stwierdzono

Masz obowiązek włączyć światła mijania- masz

Włączyłeś- nie, bo masz dzienne

Jest podstawa do nałożenia kary- jest

Masz prawo odmówić jej przyjęcia- masz

Kto będzie rozstrzygał- sąd

Masz szanse wygrać- tak jeśli udowodnisz, że nie padało [...]

Ta logia jest prawidłowa, ale zawiera nieprawdziwe założenie, że deszcz = ograniczenie widoczności i że tak stanowią przepisy. Jak napisałem powyżej: wcale tak nie jest.

 

[...] Wstyd mi za takich ludzi, co pod Rybnik się podszywają. [...]

Już dawno nie widziałem tak żenującego tekstu. Jakby mieszkanie w jakimkolwiek mieście mogło być powodem do dumy, a dyskusja na forum o samochodowym oświetleniu mogła przynosić mu wstyd. Temat raczej do płaczu niż do śmiechu.

A dla osób z humorem i odpowiednim dystansem do życia wersja podnosząca ciśnienie: "Rybnik to nie Warszawa, mieszkanie w nim nie może być powodem do dumy.

Pozdrawiam,

Szczęśliwy i dumny, od 6 lat Warszawiak z Gliwic" :P

Edytowane 9 Kwietnia 2013 przez tdk

[gojgien]

Ta logia jest prawidłowa, ale zawiera nieprawdziwe założenie, że deszcz = ograniczenie widoczności i że tak stanowią przepisy. Jak napisałem powyżej: wcale tak nie jest.

Akurat założenia są poprawne gdyż deszcz jest opadem atmosferycznym i to nawet odczuwalnym organoleptycznie a nie tylko subiektywna ocena widoczności, zwanej przejrzystością powietrza.

Na tej podstawie można wymagać zgodnie z prawem, jazdy z włączonymi światłami mijania i każdy niebieski, czy zielony, nawet ze straży granicznej może tego zażądać i będzie miał prawo po swojej stronie. A czy to logiczne czy też nie, to już inna bajka.

Szczęśliwy i dumny, od 6 lat Warszawiak z Gliwic"

Ale zapewne tej Warszawy z mazowieckiego, nie z lubuskiego??

Rybnik to nie Warszawa, mieszkanie w nim nie może być powodem do dumy

Uwierz, że może być powodem dumy, to moja mała Ojczyzna której nie zdradziłem.....

Edytowane 9 Kwietnia 2013 przez gojgien

[Faustus]

Panowie,

 

jak to w końcu jest: instrukcja od LEDów Philipsa wskazuje na podłączenie + pod + akumulatora. To samo jest ze światłami HID 507HP, które nabyłem. Wszyscy rozpisują się o podłączeniu pod + po stacyjce. Jak się to w końcu ma w praniu? Czy podłączenie się bezpośrednio pod akumulator ma dobre czy też złe strony?

 

Pozdrawiam

[Jaru]

Podłączenie bezpośrednio pod akumulator jest po prostu łatwiejsze, niż szukanie plusa po zapłonie, ale nie wszystkie światła mają możliwość takiego podłączenia. Sterownik LEDów wykrywa wzrost napięcia po włączeniu silnika i wtedy je załącza - w światłach, które mają mniej zaawansowany sterownik, konieczne jest podłączenie do miejsca, gdzie napięcie pojawia się po włączeniu zapłonu.

[d3bian]

co myślicie o takich światłach

link do francuskiego forum

pomijając kwestie homologacji :P