Ekonomia - diesel, benzyna czy LPG

[Kici1334]

Prawda jest taka, że diesel łączy przyzwoite osiągi przy dość niskim spalaniu :blink:

[gimak]

Od kąd mam diesela,

Przestałem grzebać w autach w każdej wolnej chwili

Ja miałem i mam tylko benzyniaki, od jakiegoś czasu zagazowane. Grzebałem tylko w polskich samochodach maluch, fso i polonez, bo sam je serwisowałem, a poświęcałem im tylko tyle czasu, ile wymagała tego dokumentacja serwisowa. W megance i corolli z powodu braku dokumentacji, pozostawiam te sprawy serwisowi ASO. I nie miałem od 74 roku (w tym roku zaczęła się moja przygoda z czterema kółkami) niepodzianek, że stanąłem na trasie i nie dojechałem do celu.

Czy diesel, benzyna, lpg rozważałem zawsze pod kątem ile muszę stracić, aby zyskać i zaznaczam, że wszystkie toczydła były nowe. Swego czasu zastanawiałem się nad dieslem, ale w stosunku do benzyniaka musiałbym dołożyć ok 10 000 zł, to za tą cenę mam instalację z najwyższej półki, a później

jeżdżenie prawie za półowę ceny i dlatego zostałem przy sprofanowanej gazem benzynie. Jak porównywaliśmy w pracy koszt przejechanego 1 km moimi zagazowanymi autami (polonez, meganka i corolla) z kosztami zajadłych zwolenników diesli, to niestety musieli przyznać, że moje są tańsze w utrzymaniu.

Co do spalania to patrze ile spala na dystansie 1500-2000km, bo to obejmuje wszystko (jazdę po papierosy, dojazdy do pracy i dłuższe wypady) i zaczyna przyjmować wartość stałą.

Co do opierania się na wskazywaniach kompa pokładowego, to się przejechałem na megance (jak jeszcze jeździłem na benzynie). Przy tankowaniach spalona benzyna (wykazywana przez komp) pokrywała się z tą zatankowaną, a raz mimo że w baku powinno być jeszcze 5 litrów benzyny (wcześniej parę razy zszedłem do niższego stanu), silnik odmówił dalszego działania. Dobrze, że zrobił to przy zjeździe do stacji benzynowej i wystarczyło megankę przepchać 50m do dystrybutora. Po nalaniu 55 litrów, 60-litrowy bak był pełny, a silnik odpalił od pierwszego zakręcenia.

[sylwekdm]

Zero świec, cewek, kabli WN, krokowców, kół ZFR i innych dupereli,

Akurat w moim nie ma kabli WN i silnika krokowego a reszta to grosze, ale nie ma również tego co mają diesle: brudnego zaworu egr, zapieczonych świec żarowych, padających wtrysków, sypiącego się turbo, przekręconych panewek czy rozklekotanej dwumasy.

Edytowane 13 Października 2013 przez sylwekdm

[airbites]

Proponuje zamknąć ten temat. Bo jeszcze trochę i będzie wojna miedzy użytkownikami.

[Yetiq]

Każdy wybiera to, co uważa, że będzie dla niego dobre, opłacalne, itp. Od samochodu wymagam tylko, że ma jeździć, nie psuć się zbyt często i spalać w granicach przyzwoitości (normę oczywiście ustala użytkownik, bo wie, na co go stać). Nie ważnie, czym zasilane jest autko, jeśli spełnia powyższe warunki, to OK.

[Cruel]

a ile masz OC droższe 100zł na rok do 150... zależy jaki ubezpieczycielI

Nie mówię o OC tylko o cenie takiego auta nowego w salonie. Zresztą jako używane też jest często sporo droższe od tych z małymi silnikami z turbo.

 

Co do lanego paliwa. Lałem Vervę długi czas i spalanie zmniejszyło się o tyle co nic, czyli w granicach 0,5l. Ale nie o to chodzi. Teraz leję raz Vervę, raz zwykłe 98. Ot, dla lepszego samopoczucia. 95tki dawno nie lałem.

Edytowane 13 Października 2013 przez damiar

[Rxe.Megane]

http://allegro.pl/renault-laguna-gt-2-0-turbo-gaz-i3620070564.html Gaz, czemu nie? świat poszedł do przodu, instalacje są teraz coraz lepsze, tylko jak gaz to chcę mieć z tego przyjemność, zakładać gaz do 1.6 bo dużo jeżdżę? :) wole turbognoja i 320nm pewnie jest droższy, ale auto ma Mi sprawiać chociaż odrobine przyjemność, jak mam wsiadać przez kilka lat codziennie rano do kombi 1.6 z gazem i się pocieszać, że przejade 100km za 10zł mniej, to dolary mi się w oczach niestety nie świecą, to nie dla Mnie, aż takim centem nie jestem, linczujcie.

[gojgien]

nie ma również tego co mają diesle: brudnego zaworu egr, zapieczonych świec żarowych, padających wtrysków, sypiącego się turbo, przekręconych panewek czy rozklekotanej dwumasy.

Wyobraź sobie, że w moich dieslach też jeszcze z tymi problemami nie miałem styczności...... A zawsze mam auta używane wcześniej przez kogoś innego, byś nie myślał że to były nówki i po 3 latach poszły w inne ręce.

Teraz prawie myślimy nad zmiana dwumasy w sceniolu syna, bo musi być skrzynia wyciagana, (trudności z włączeniem wstecznego biegu) i właśnie przy okazji czas dwumasę i sprzęgło wymienić na inne, ma już ponad 160 tys km przebiegu, a za 9 miesięcy zrobił ponad 30 i nie widać by w dalszej eksploatacji miało być mniej krecone..

Edytowane 13 Października 2013 przez gojgien

[Cruel]

http://allegro.pl/renault-laguna-gt-2-0-turbo-gaz-i3620070564.html Gaz, czemu nie? świat poszedł do przodu, instalacje są teraz coraz lepsze, tylko jak gaz to chcę mieć z tego przyjemność, zakładać gaz do 1.6 bo dużo jeżdżę? :) wole turbognoja i 320nm pewnie jest droższy, ale auto ma Mi sprawiać chociaż odrobine przyjemność, jak mam wsiadać przez kilka lat codziennie rano do kombi 1.6 z gazem i się pocieszać, że przejade 100km za 10zł mniej, to dolary mi się w oczach niestety nie świecą, to nie dla Mnie, aż takim centem nie jestem, linczujcie.

Przecież prawidłowo założona instalacja gazowa nie powoduje w zasadzie jakiegokolwiek spadku osiągów.

Edytowane 13 Października 2013 przez damiar

[AdamiGo]

Jak dla mnie:

LPG(Nowe Auto)- Jak już to tylko prosto z salonu i tylko na 3 lata i do "żyda" bo dalej nie widze sensu tym bardziej z naszymi nowymi technologiami...

LPG(Przechodzone) - Już kiedyś miałęm golfa, dużo palił i ciągle "coś". Auto ma jezdzić i jak najmiej się psuć a nie wychodząc rano (Zima -15'c) a podnosem już modlimy się by auto odpaliło pod blokiem.

Benzyna - Na bliskie dojazdy do pracy 4-8km i wiem że w zime odpali bez problemu :) lecz mało żywotne silniki pod wzgledem KM. Rodzice mają Polo 1.3 silnik igiełka a już ma 18 lat :) Co do nowych aut (silników) już bym się zastanawiał... bo różne cuda słyszałem.

Diesel - Auto dobre na długie dystanse ekonomiczne i skonstuowane do dużych przebiegów co daje wiekszą żywotność pod względem KM. Oczywiście mało opłacalne na dojazdy do pracy 4-8KM oraz trza dobrze obsługiwać auto w zime aby nie było "UPS" przy -15'c ;).

Ze względu na to że w tych czasach mamy już takie technologie jak "hybrydziaki ;)" czy funkcje "start/stop" są one najbardziej chyba ekonomiczne na miasto.

I tu jak dla mnie jest bardzo ważny temat do przemyślenia a mianowicie jeżeli kupujemy nowe auta to możemy się spodziewać po 2-3latach bardzo poważnych uszkodzen silnika gdyż tak naprawde jestesmy testerami nowej gamy silników które nie zawsze są tak wytrzymałe jak ich poprzedniki.

[aston76]

czy funkcje "start/stop" są one najbardziej chyba ekonomiczne na miasto.

Są bardzo ekonomiczne dla producentów tego gadżetu. Akumulator do systemy start/stop kosztuje około 700zł i do tego dochodzi inny rozrusznik, podobno mocniejszy oraz inny alternator, także mocniejszy aby naładowywać w krótkim czasie akumulator. Silnik benzynowy na godzinę pracy w mojej megance spala około 0,9l. Więc spokojnie mogę sobie pozwolić na jego nie wyłączanie podczas stania w korku.

[AdamiGo]

Akurat w moim nie ma kabli WN i silnika krokowego a reszta to grosze, ale nie ma również tego co mają diesle: brudnego zaworu egr, zapieczonych świec żarowych, padających wtrysków, sypiącego się turbo, przekręconych panewek czy rozklekotanej dwumasy.

Tak jak użytkownik "gojgien" naprowadził to wszystko zależy od użytkownika auta jak kto traktuje auto poczynając od poczatku rozruchu silnika do konca. Każdy szanuje swoje auto indywidualnie i to widać. Każdy z kim rozmawiam mówi "ee renówka strasznie awaryjna" Lecz od prawie 2 lat jeszcze mnie nie zawiodła tak bym wzywał lawete. Oczywiście w każdym aucie ma prawo coś pujść lecz u mnie to przeważnie przechodzi licznik na stan który oznacza ze musze wymienić już olej :)

Przecież prawidłowo założona instalacja gazowa nie powoduje w zasadzie jakiegokolwiek spadku osiągów.

Zawsze jest jakaś róznica.

Są bardzo ekonomiczne dla producentów tego gadżetu. Akumulator do systemy start/stop kosztuje około 700zł i do tego dochodzi inny rozrusznik, podobno mocniejszy oraz inny alternator, także mocniejszy aby naładowywać w krótkim czasie akumulator. Silnik benzynowy na godzinę pracy w mojej megance spala około 0,9l. Więc spokojnie mogę sobie pozwolić na jego nie wyłączanie podczas stania w korku.

W tym wypadku zgadzam się z tobą, nie zagłebiałem się w tajniki funkcji "start/stop".

Jak jest nowe to masz spokój na około 2-3 lata pózniej lepiej sprzedać auto. Czyli rozwiązanie dla bogatych.

Lecz "ćoś za coś..." zwykły sprzęt nie wytrzymał by tak nadmiernego wykorzystywania więc musi być tak a nie inaczej.

Edytowane 14 Października 2013 przez damiar

[airbites]

Astin76 jak ty mierzyles spalanie na postoju? Clipem czy przerobiles komputer na liczniku?

[sylwekdm]

Przecież prawidłowo założona instalacja gazowa nie powoduje w zasadzie jakiegokolwiek spadku osiągów.

 

Zawsze jest jakaś róznica.

W przypadu silników Renault i paru wyjątków, dobrze wystrojona instalacja lpg IV generacji potrafi dodać kilka kM, w reszcie spadek mocy jest niezauważalny i oscyluje w granicach 2-5 kM.

Wyobraź sobie, że w moich dieslach też jeszcze z tymi problemami nie miałem styczności......

Wyobraź sobie ja w mojej benzynie też....

nissanwykres.bmp

Edytowane 14 Października 2013 przez damiar

[gimak]

Każdy z kim rozmawiam mówi "ee renówka strasznie awaryjna" Lecz od prawie 2 lat jeszcze mnie nie zawiodła

To co ja mam powiedzieć, moja meganka od 99 roku nie wycięła mi żadnego psikusa?