Megane IV phI Odbiór samochodu - na co zwracać uwagę?

[Lelupi]

Wszystko zależy od salonu, mają terminy i harmonogramy odbiorów aut. To nie telewizor, który bierzesz z półki.

Ale jest szansa na załatwienie w jeden dzień. Ja tak kupiłem ostatnie auto. Kupiłem w salonie odległym od miejsca zamieszkania około 70 kilometrów. Wracając z trasy rano oglądałem, w południe zdecydowałem się i formalności załatwiłem przez internet. Dokumenty potrzebne do rejestracji dostarczył goniec z salonu, następnie rejestracja i ubezpieczenie. Pod wieczór wyjechałem z salonu. Decyzja była szybka, bo w zasadzie wiedziałem już co chcę, auto akurat stało gotowe jako pokazowe w salonie, cena odpowiadała...

Ale za każdym poprzednim czekałem, nawet kilka miesięcy na dostawę, a za samym odbiorem kilka dni. Kiedyś auto było już przygotowane do odbioru, ale dwa tygodnie czekałem za kartą pojazdu.

[LTar]

Przecież auto przyjeżdża do salonu. Przed odbiorem musisz zapłacić resztę kwoty. Możesz auto zobaczyć. Auto przechodzi przegląd zerowy to trwa przeważnie 2-3 dni. Często najpierw przyjeżdża auto a za kilka dni dopiero dokumenty osobnym transportem. Polisa działa od następnego dnia po wykupieniu. W tym czasie załatwia się miękki dowód. 

Najczęściej samochód jest wydawany po tygodniu od wjazdu do salonu. W tym czasie wszystko załatwisz. Jeśli auto jest już w salonie (kupujesz z hali) to trwa to 2-3 dni. 

Edytowane 4 Kwietnia 2019 przez LTar

[ari1979]

Na większość pytań kompleksowo odpowiedzieli koledzy (poniżej moje uwagi). Ja na podstawie dwukrotnego odbioru (RRG) mam jak najbardziej pozytywne wrażenia i jedną poradę w pkt 4.

 

1. W RRG wydają wewnątrz salonu, "spod płachty", osoba wydająca odpowiada na pytania, ewentualnie instruuje jak co obsługiwać.
2. Stan lakieru zawsze warto sprawdzić - co prawda jakieś wcześniejsze szkody to pewnie promil całości, ale to jedyny moment. Bardziej prawdopodobne - i na to zwróciłbym uwagę - czy są dobrze spasowane elementy, czy jak patrzysz na maskę czy bagażnik to nie widać że jest jakoś niesymetrycznie itp.
3. Nie mam doświadczenia, odbierałem bez rzeczoznawcy...
4. przyciśnij czy dolali chociaż z 1-2l paliwa. Ja przy drugim odbiorze miałem zonk, bo samochód odmówił jazdy już po kilkuset metrach, zanim stacja zamajaczyła na horyzoncie ;) co prawda wystarczył szybki telefon, zaraz przyjechał pan z kanisterkiem i załatwił sprawę, ale wyszło to tak sobie.

 

Udanego odbioru i radości z jazdy!

[goku]

14 godzin temu, Gynio napisał:

Czyli nie jest tak, że jadę oglądam samochód, klepie wszystko, biorę kartę pojazdu i sam sobie jadę załatwić dowód i nie załatwię sprawy w 1 dzień ( z odbiorem )?

Pewnie wszystko zależy od salonu.

 

U mnie prawie za każdym razem wyglądało to tak, że dostawałem telefon z informacją "że samochód i dokumenty są gotowe do odbioru", jechałem do dealera, oglądałem samochód, odbierałem dokumenty (m.in. kartę pojazdu, homologacje i inne), sam rejestrowałem samochód, następnie go ubezpieczałem, a na końcu wracałem do dealera z tablicami po końcowy odbiór (kiedy dostawałem kluczyki, instrukcje, handlowiec uczył mnie podstawowej obsługi, itd.).

 

Dlatego lepiej obejrzeć samochód jeszcze przed odbiorem dokumentów i rejestracją, bo jak przy "końcowym odbiorze" wyjdą jakieś kwiatki, to odkręcenie tego wszystkiego może nie być tak łatwe, szybkie i "bezbolesne".

Edytowane 5 Kwietnia 2019 przez goku

[jabrze]

7 minut temu, goku napisał:

Dlatego lepiej obejrzeć samochód jeszcze przed odbiorem dokumentów i rejestracją, bo jak przy "końcowym odbiorze" wyjdą jakieś kwiatki, to odkręcenie tego wszystkiego może nie być tak łatwe, szybkie i "bezbolesne".

Popieram kolegę i również tak zrobiłem.

[pepe31]

4 godziny temu, ari1979 napisał:

4. przyciśnij czy dolali chociaż z 1-2l paliwa. Ja przy drugim odbiorze miałem zonk, bo samochód odmówił jazdy już po kilkuset metrach, zanim stacja zamajaczyła na horyzoncie ;) co prawda wystarczył szybki telefon, zaraz przyjechał pan z kanisterkiem i załatwił sprawę, ale wyszło to tak sobie.

 

to ja miałem kiedyś jeszcze inna historię (tyle że z Clio), podjechałem na stację a tam po otwarciu klapki wlewu, okazało się, że nie można włożyć pistoletu z dystrybutora bo ta wewnętrzna klapka się zaklinowała po dolewaniu paliwa przez salon:p