Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Czy wymieniać akumulator ?


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Quentin88 napisał:

ja mam oryginalny 70/720
a zalecane to 60-65ah zastanawia mnie skad ta rozbieżność.
 

Byłem dziś u "majstra" od aku cośtam pomierzył. mówił że ma połowe czegoś... teraz nie wiem o czym mówił czy 33ah czy 330A  gdzie oryginalny to 70/720. Ale nie naciagał na koszty mowił zeby najpier podładować prostownikiem... to w końcu mogę go ładować na 2-3A nie wyjmując z samochodu ?

Masz połowę sprawności. Latem nie wytrzymał, ale do dużych mrozów da radę odpalić, jeśli jest systematycznie używany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Quentin88 napisał:

to w końcu mogę go ładować na 2-3A nie wyjmując z samochodu ?

 To jak z grzybami. Możesz jeść wszystkie, ale niektóre tylko raz w życiu. 

 

Nowoczesne prostowniki elektroniczne (nawet te tanie jak ten z Julii, czy taki z biedy czy Lidla) możesz podłączyć w aucie i nie powinny narobić szkód (choć ja jestem z tych ostrożnych i odłączam klemę jak coś - nie jest to dużo roboty). Bo one mają ograniczone napięcie ładowania - nie skoczy wyżej niż takie jak jest dawane ze sprawnego alternatora.

 

Prostowniki starego typu (tu jest pewne uproszczenie bo kiedyś też pewnie były jakieś wypaśne prostowniki za milion monet) w przeważającej większości nie mają ograniczonego napięcia i pod koniec ładowania kiedy akumulator nie przyjmuje już dużego prądu skacze napięcie co w przypadku ładowania w aucie:

1. Przy odłączonej klemie - zaowocuje gotowaniem (poza autem zresztą też) i gazy będziesz miał w komorze silnika. A to w efekcie przy nieumiejętnej obsłudze może spowodować - od wybuchu akumulatora, po ryzyko zwiększonej korozji w komorze silnika.

2. Przy podłączonych obu klemach - to co wyżej + może paść coś z elektroniki.

 

(wbrew temu co kolega wcześniej pisze takie przypadki się zdarzają - sam zdecyduj czy chcesz być tym szczęśliwcem jednym na 1000)

 

Teraz zdecyduj sobie sam czy chcesz ładować w aucie czy nie. Bo za ewentualne uszkodzenia i błędy zapłacisz Ty a nie my.

Edytowane przez luktal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprościej nie używać jakiś starych wynalazków, bo niby są lepsze od nowych, tylko zainwestować całe 60 zeta w nowoczesny prostownik z homologacja i bezpiecznie ładować bez odłączania aku z auta. Po co wyważać otwarte drzwi :). Technika idzie do przodu i korzystajmy z tego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam straty prostownik z regulacją od 2 do 5A. Ładuje na 2A. Co pół godz sprawdzam V ładowania. Rzeczywiście wzrosło z 13.x do 14.05 obecnie.  To ilu nie może przekroczyć żeby było bezpiecznie?15?

Edytowane przez Quentin88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Quentin88 napisał:

 To ilu nie może przekroczyć żeby było bezpiecznie?15?

Tak do 15V. Prąd ładowania będzie się obniżał i napięcie na zaciskach dla sprawnego akumulatora nie przekroczy tej wartości podczas ładowania.

3 godziny temu, Sarna1 napisał:

Najprościej nie używać jakiś starych wynalazków, bo niby są lepsze od nowych, tylko zainwestować całe 60 zeta w nowoczesny prostownik z homologacja i bezpiecznie ładować bez odłączania aku z auta. Po co wyważać otwarte drzwi :). Technika idzie do przodu i korzystajmy z tego. 

To korzystajcie.

Marketing dźwignią handlu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Quentin88 napisał:

 i wzrosło do 14.16 V to i tak dużo mniej niż alternator daje przy obciążeniu 14,3-14,4
 

Alternator w duży mróz zaraz po starcie podaje nawet 15,2V.

Przy Twoim akumulatorze będzie tendencja do przepalania się żarówek, ze względu na wzrost jego rezystancji wewnętrznej.

6 godzin temu, luktal napisał:

Prostowniki starego typu (tu jest pewne uproszczenie bo kiedyś też pewnie były jakieś wypaśne prostowniki za milion monet) w przeważającej większości nie mają ograniczonego napięcia i pod koniec ładowania kiedy akumulator nie przyjmuje już dużego prądu skacze napięcie co w przypadku ładowania w aucie.

Szanujący się specjalista od akumulatorów zanim wyśle uszkodzony na gwarancji sam zrobi jego pomiary podając wyniki. Często do ładowania używa radziecki automat, który w minionej epoce przerósł technologie stosowanych akumulatorów. Taki automat przy ładowaniu jednopołówkowym w drugiej połówce po osiągnięciu wartości 14,4 V próbkuje jego pojemność i wie, kiedy go odłączyć.

Uwierz mi, że taki serwis potrafi wyeksekwować wymienialność uszkodzonego na gwarancji nawet do 90%. 

Mało tego - szanujący się producent daje nową pełną gwarancję, a nie odliczenie od już używanego.

Do odprowadzenia gazów z  pod maski służy rurka wpięta w akumulator wydalając je pod samochód. Producent to przewidział.

To podczas jazdy może nastąpić większa gazyfikacja, niż podczas przyśpieszonego ładowania dwukrotnym prądem maksymalnym.

 

Edytowane przez jabrze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Quentin88 napisał:

po 8 godz odpiąłem napicie ładowania było 14,30

Pominieneś ładować go dalej, bo robisz to prądem " konserwującym", który pozytywnie wpływa na starszy akumulator. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, kataryniarz napisał:

@jabrze kolejna teoria wyssana z palca?

Dlaczego tak Twierdzisz?

Ja również nie muszę doładowywać żadnego akumulatora, a samochodami jeżdżę na przemian.

Wyobraź sobie, że drugi akumulator w dieslu wymieniłem po 8 latach. Padł na wiosnę. Sam się zdziwiłem po odczytaniu na nim daty produkcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W benzynie dawkowanie ładowania jest inne niż w dieslu. Jest wzmożone przy niskim obciążeniu silnika, jeśli jest taka potrzeba. Podczas obciążenia ma zapewnić tylko zaspokojenie potrzeb instalacji. Mając wpięty woltomierz bezpośrednio pod akumulator można to zaobserwować po wysokości napięcia.

A,propos ładowania konserwującego.

Kolega ma serwis akumulatorów. Na wiosnę jest zasypany motocyklowymi.

Można by się zastanawiać dlaczego, bo przecież" biedronkową" ładowarkę ma prawie każdy.

Wolą jednak oddać do procesu jego obudzenia z bezczynności przez zimę i nie muszą po dwóch latach wymieniać na nowy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!