Megane II phI Światła do jazdy dziennej

[aston76]

Opcja świateł dziennych, czyli tak jak pisałem. Że światła mijania się włączają automatycznie po odpaleniu silnika. I nie ma możliwości ich wyłączenia.

[mrarek]

Czyli jakie w końcu mam kupić?

Twoja kasa - Twoje światła. jak chcesz się później bujać z reklamacjami lub wkurzać, że masz zakłócenia, że mrugają... bierz tańsze

[Matixs]

mrarek Zdecydowałem już że wezmę te który mi poleciliście.

[Prezes]

Jako drobną dygresję dla tych co już posiadają i dla tych co będą montować sobie światła do jazdy dziennej, polecam

ARTYKUŁ

Często ludzie zapominają tym.

[aniewa]

No ale świadomy kierowca po zdaniu egzaminu powinien doskonale wiedzieć, że podczas deszczu należy obowiązkowo włączyć światła mijania i znika problem tylnych świateł. Fakt, że zdarzają się kierowcy nie znający przepisów.

[mrarek]

zdanie kluczowe wynikające z PORD:

Światła do jazdy dziennej mogą być używane tylko w warunkach dobrej widoczności

kto nie przestrzega ten się naraża

BTW - dzisiejsze mandaty powinny mieć jedno 0 więcej na końcu

[Gość]

Nie zgodzę się. Kiedyś takie wyposażenie znalazłem przeglądając na Moje Renault jakieś Megane Grandtour po VINie.

W takim razie pokaż mi jakiąś megankę II albo sam reflektor w którym jest DRL.

[Czacha]

Jako drobną dygresję dla tych co już posiadają i dla tych co będą montować sobie światła do jazdy dziennej, polecam

ARTYKUŁ

Często ludzie zapominają tym.

Dla osób mocno wieżących w możliwości dwóch żaróweczek o mocy 5W za czerwonym kloszem mam małą zagadkę - czy samochody zaznaczone na poniższych zdjęciach mają tylne światła pozycyjne włączone czy nie?

Edytowane 19 Stycznia 2015 przez Prezes

[Matixs]

Czy ma ktoś z Was zdjęcia jak świecą te światła Magneti Marelli? Oraz Czy ktoś ma zamontowane nie okrągłe światłą zamiast halogenów i mógłby pokazać efekt?

[aston76]

Czacha, w takich warunkach jak pokazałeś, zawsze włączam światło przeciwmgielne tylne (czyli opady deszczu i jazda po autostradzie, trasie szybkiego ruchu), a dlaczego już tłumaczę. Miałem kiedyś mały wypad do Poznania w 2 auta i na autostradzie lał deszcz i prędkość była około 100km/h. Auto znajomego w tych warunkach pryskało mgiełką na odległość około 300m. Moje również i wszyscy jadący autostradą mieli włączone światłą przeciwmgielne tylne.

[Prezes]

aston76: Normalne zachowanie. Tak się robi na takich drogach.

[Czacha]

Argument był taki, że podczas opadów deszczu, szczególnie na autostradzie, powinno się włączyć światła mijania z uwagi na nieoświetlony tył podczas korzystania ze świateł dziennych. Pokazałem więc, że włączenie tylnych świateł pozycyjnych (a z tyłu tylko takie się zapalają po włączeniu świateł mijania, nie licząc oświetlenia tabliczki) w dzień podczas opadów deszczu jest praktycznie niezauważalne, sama bryła samochodu jest szybciej widoczna niż światła pozycyjne. Co do świateł przeciwmgłowych tylnych - nie ma obowiązku ich używania, więc ciężko jakkolwiek sankcjonować ich brak w omawianej sytuacji.

[mrarek]

|(...)podczas opadów deszczu, szczególnie na autostradzie, powinno się włączyć światła mijania (...)

przecież to nie jest na zasadzie "chcieć czy nie chcieć" tylko obowiązek wynikający z przepisów.

[Czacha]

Zgadza się. Przepis ten powstał jednak w czasach, gdy za dnia generalnie się nie świeciło, a intencją ustawodawcy było zapewne zobligowanie kierowców, aby podczas pogorszonej pogody włączyli jakieś światła (mijania lub przeciwmgłowe przednie). Teraz w większości przypadków podczas gorszej pogody w zupełności wystarczyłoby światła dzienne. Włączenie świateł mijania niczego tutaj nie zmienia, jak widać na załączonych obrazkach. Po prostu przepisy nie nadążają za rzeczywistością. Dziwne tylko, że zamiast krytykować przepisy krytykuje się, tego typu artykułami, kierowców, którzy nic złego i niebezpiecznego nie robią, poza narażaniem się na mandat wystawiony przez nadgorliwy patrol drogówki.

[gojgien]

Po prostu przepisy nie nadążają za rzeczywistością.

Ależ nic podobnego. Nadążają i nawet ją wyprzedzają. Wprowadzono przepis, by na światłach jeździć przez 24 godziny na dobę.

Załatwiono w ten sposób jednym przepisem wszystkie przypadki samowolnej oceny kiedy się ściemnia, czy to już gorsza przejrzystości powietrza i wszelkie tego typu subiektywne oceny rzeczywistości.

Zepsuły ten przepis dopiero odstępstwa i zezwolenie na stosowanie dziennych.

I burdel na drodze zaczął się od nowa, bo pozostawiono furtkę do samowolki.

No i mamy auta z chińskimi imitacjami dziennych po takie, które po zmierzchu z tyłu nie są oświetlone, bo przecież do przodu kierowca jeszcze widzi.

Dobrze, że przynajmniej tylne, czerwone odblaski są OBOWIĄZKOWE.

Kiedyś, jak przepis o włączonych światłach 24 godziny na dobę był sezonowy, to takich aut było mniej, bo dzienne były zbudowane na 2 "świeczkach" 21W. Obecnie przy dziennych LED, które mają większą wydajność, takich aut spotyka się o wiele więcej, szczególnie tych, które nie posiadają automatycznego zapalania mijania o zmroku.

Edytowane 23 Stycznia 2015 przez gojgien