Megane IV phI Dziwny dźwięk / stuk przy zmianie biegów

[MarcinDe]

Niestety to jest właśnie obecna motoryzacja - szybkie projektowanie i jeszcze szybsza produkcja. A to wszystko pod bardzo czujnym okiem księgowego. 

[szwagier24a]

@satisati

 podaj numer półosi.  Może się komuś tą wiedza przydać

[satisati]

Już pisałem, naklejek brak....

[Prezes]

A próbował ktoś pojechać do zachodnich sąsiadów i podjął próbę zrobienia tego u nich  

Jestem na wczasach, bla bla bla i zaczęło stukać więc się przestraszyłem i zajechałem sprawdzić   

[Lukasz_Meg]

A ja nadal nie rozumiem ślepego uwielbienia gwarancji i czekania na cud widząc stanowisko Renault, skoro polskie prawo daje bardzo dobre narzędzie w postaci rękojmi (oczywiście tutaj słuszna uwaga @ted11 jeżeli możemy z niej skorzystać ze względu na ustawowe terminy). Na prawdę to nie boli, trzeba tylko spróbować i odłożyć na bok wszelkie opowieści o wieloletnich bataliach sadowych (oczywiście, są takie przypadki, lecz w większość Sprzedawców zna przepisy i nie dyskutuje z nimi), przestać się użalać i liczyć na cud w postaci czego? Rzecznika praw konsumentów? Sądu polubownego? To nie zadziała w stosunku do Importera/Producenta. Renault ma jasne stanowisko - nie wymieniamy bo to tylko efekt akustyczny lub ostatnia wersja, luz technologiczny wynikający ze spasowania elementów półosi. I  opisywane tutaj przypadki aut, które mimo stuków mają nakręcone 100 kkm i się nie rozpadły tą tezę potwierdzają. Natomiast nie jest w interesie Sprzedawcy boksowanie się z Kupującym przy naprawie za 3000 zł, w przypadku tematu z góry przegranego. U mnie od złożenia reklamacji do decyzji Sprzedawcy o możliwości  naprawy bądź zwrotu wadliwego auta minęło 2 tygodnie. Bez przepychanek, kłótni, straszenia sądami, pełna kultura i szacunek obu stron. Oczywiście, zgadzam się, nie tak to powinno wyglądać, bo to Producent powinien brać na klatę odpowiedzialność za tak oczywista wadę auta, natomiast jeżeli odmawia to trzeba inaczej działać korzystając z możliwości wynikających z przepisów. Problem w moim odczuciu jest prosty i jednak uważam, że marginalny, to są jednak pojedyncze przypadki, których kumulacja jest na forum bo jak wiadomo porady w Internecie najczęściej szukają osoby które mają usterki i nie wiedzą jak się za nie zabrać gdy Producent ich olewa. Każdy Producent ma kilku poddostawców danego elementu tutaj nieszczęsnych półosi , część tych elementów jest wadliwa i część tych elementów idzie na pierwszy montaż. Przy wymianie nie mamy wpływu na co nam wymienia, serwis dostaję kartonik z napisem Renault a w środku półoś od losowego dostawcy i albo się uda albo nie. Teoretycznie, wszystkie powinny mieć ta samą jakość, ale jak widać niekoniecznie. Nie jest też dziwne, że niektórym pomagała wymiana smaru w przegubach, bo on jest ze względu na swoją gęstość  jednym z elementów niwelujących stuki aczkolwiek przypuszczam, że ta naprawa nie do końca jest zgodna z technologią Producenta narzucająca wymianę elementów na nowe. Co do związku stuków z temperaturą. To ma znaczenie tylko na początku, u mnie doszło do takiego stadium, że wali zawsze i wszędzie, nie ważne czy jest +10C i wyjazd z garażu czy +30C i 500 km po autostradzie.

 

@Prezes to by się mogło udać, pod jednym warunkiem - że dany serwis miałby półosie na stanie, u mnie okres oczekiwania na wszystkie elementy tj. półosie, uszczelniacze, śrubki i inne pierdoły to około 1,5 tygodnia wiec to raczej nie jest temat, który udało by się załatwić od ręki. 

Edytowane 14 Września 2021 przez Lukasz_Meg

[Gość]

Masz zdecydowanie rację z reklamacją z tytułu rękojmi. Sam z jej dobrodziejstwa wielokrotnie i to z pożądanym skutkiem korzystałem. W moim przypadku minęły już 2 lata i niestety rękojmia zgodnie ustawą  jest niedostępna ???

[Lukasz_Meg]

Faktycznie w przypadku gdy minęły dwa lata od zakupu pozostaje tylko rozszerzona gwarancja czyli kopanie się z koniem tj. Renault Polska. Powiem więcej dla skutecznego egzekwowania rękojmi moim zdaniem datą graniczną jest rok, bo zwalnia Konsumenta z konieczności udowadniania, że nie jest wielbłądem i odgórnie zakłada, że wada istniała w momencie nabycia towaru. Między rokiem a dwoma niestety trzeba samemu udowodnić istnienie wady. Ja miałem to "szczęście", że u mnie problem pojawił się po pół roku od zakupu, więc miałem trochę łatwiej. 

[MarcinDe]

Słuchajcie tylko problem jest z jedną rzeczą - nawet jeśli z tytułu rękojmi/gwarancji dokonają wymiany na nowe podzespoły to jaką macie gwarancję, że te nie zaczną napierniczać za pół roku.

No i wtedy od nowa to samo.

Edytowane 14 Września 2021 przez MarcinDe

[Lukasz_Meg]

Nie mamy takiej pewności, to jest taka trochę loteria, natomiast jeżeli nie spróbujesz to się nie dowiesz. Natomiast nie zmienia to faktu, że wymieniony element dalej jest objęty gwarancją/rękojmią i być może do kolejnej wymiany problem zostanie rozwiązany. Natomiast podejrzewam ,że ten brak pewności co do skuteczności naprawy spowodował, że dostałem propozycję zwrotu auta. Z tym, że to rozwiązanie jest w moim odczuciu przy obecnej sytuacji rynkowej i cenie na fakturze korzystne tylko dla jednej strony i nie jestem nią ja ?

Z drugiej strony jaki jest odsetek osób u których zostały wymienione półosie i problem wrócił? podejrzewam, że niski. 

 

[Sarna1]

3 godziny temu, MarcinDe napisał:

Słuchajcie tylko problem jest z jedną rzeczą - nawet jeśli z tytułu rękojmi/gwarancji dokonają wymiany na nowe podzespoły to jaką macie gwarancję, że te nie zaczną napierniczać za pół roku.

No i wtedy od nowa to samo.

stanowisko Reno jest jasne. Wady nie ma. Nic nie będzie wymieniane dopóki się nie popsuje, bo jak widać po postach w większości przypadków wymiana albo nie pomaga, albo pomaga na bardzo krótko. 
 

Żeby wykluczyć opisany przez ciebie scenariusz ja po prostu moje megane sprzedałem zaraz po gwarancyjnej naprawie rozrządu. (1.2 tce). Samochód miał jeszcze rok gwarancji więc z czystym sumieniem poszedł do ludzi. W zamian kupiłem Kadjara który też miał swoje wady (siedzenie, cykające przeguby) zrobione na gwarancji i po chwili siedzenie znowu piszczało. Żeby się nie wkurzać to po prostu go sprzedałem i nowy właściciel jest zachwycony (mam kontakt co pare dni). Nie zauważa żadnych wad w aucie ;) ;) czyli próg odporności na wady mamy rożny. Sprzedaż wozu który meczy użytkownika to jedyna droga, nie wyobrażam sobie że muszę jeździć samochodem który mnie denerwuje - to niebezpieczne ;). Chyba że mowa o aucie służbowym które dostajemy od pracodawcy w użytkowanie bez możliwości wyboru. Na to juz nic nie poradzimy. 
 

@Lukasz_Meg

moim zdaniem, o ile faktycznie masz tak dobre stosunki z dilerem, propozycja odkupu auta jest super. Poproś go o dobrą cenę na megane po lifcie  (ładniejsza, lepiej wykończona, lepsze wyposazenie), skoro auto Ci się podoba. Ustalcie jakaś rozsądna dopłatę i 2 strony są happy. 
 

Tylko nie wiem jak z terminami produkcji w Reno teraz. Ja w maju zamówiłem sobie auto koncernu VAG z czterema kołkami na masce i odbiór miał być we wrześniu. Teraz dowiedziałem się że robią wszystko żeby zdarzyć oddać mi auto w grudniu….. a i tak musiałem zrezygnować z 2 opcji które wybrałem w wyposażeniu. Ciężkie czasy idą
 

 

[Lukasz_Meg]

Nie brałem pod uwagę sprzedaży i kupna nowego. Po prostu, auto kupiłem za 73 tys. A teraz za te pieniądze to tak słabo. Żeby teraz tą wersję z tym silnikiem kupić to +20 tys. Ale i tak nie mam gwarancji, że nie dostanę auta z trefnymi półosiami, więc jedyne wyjście to EDC. Ale tutaj już 100 + do wyłożenia, co za Megane jest absurdalna kwotą. Kupno czegoś innego nie wchodzi w grę bo nowych nie ma a to co jest w kosmicznych cenach. Więc sytuacja patowa, wymuszona aktualna sytuacja na rynku. Pozostaje naprawa i nadzieja, że będę w gronie szczęśliwców, którym pomoże ?

P.S. nie mam dobrych stosunków z dealerem, po prostu zachował tak jak powinien się zachować i do czego zobowiązują go przepisy prawa. Tylko tyle albo aż tyle. Co nie znaczy, że za plecami pewnie jadą po mnie równo ?

[MarcinDe]

@Sarna1 tylko nie każdego stać na to żeby sprzedawać auto np. w 2 roku użytkowani bo ma wady, których producent nie widzi. 

Jak by nie patrzeć to w takim wypadku jesteś w plecy 30% wartości auta.

No i teraz trzeba jeszcze dołożyć żeby kupić co innego. A już w ogóle w chwili obecnej kupienie czegoś graniczy z cudem (mówię o sensownym aucie).

I jeszcze jedna sprawa - weź pod uwagę, że np. w 2019 Megane kosztowało powiedzmy 80-90 tyś, w tej chwili identyczna konfiguracja kosztuje o jakieś 15-20 tys. więcej.

W przeciągu 2020/2021 auta podrożały jak cholera - nowe Euro6, podatki, sytuacja rynkowa itp.

[gal_86]

Po napisaniu do Renault Polska otrzymałem odpowiedź że to cecha produktu i takie tam bla bla bla. Generalnie jak w tym piśmie które wszyscy znamy. Odsyłają do autoryzowanych serwisów bo to oni decydują czy części kwalifikują się do wymiany. Zatem pojechałem do serwisu a oni mówią za mają zakaz wymiany przez Renault Polska i kółko się zamyka. Ale powiedzieli że prawdopodobnie winny jest zastosowany smar w przegubach który pod wpływem temperatury zmienia swoje parametry. I podobno Renault pracuje nad zmianą i trzeba cierpliwie poczekać i wtedy wymienia na dobre półosie. Tylko ile można czekać...:-\

[MarcinDe]

No to i tak nie rozumiem ich toku rozumowania. Skoro winny jest smar - to czemu mają po zmianach wymieniać półosie??

Jak dojdą jaki smar zastosować - to przecież wystarczy stary smar z półosi wymyć i nałożyć tego nowego o dobrych parametrach.

 

Dla mnie to jest granie na zwłokę i pier... kotka za pomocą młotka.

Robią Was (użytkowników MIV z wadliwymi gratami) w konia i liczą że pójdzie "na przeczekanie". 

[Sarna1]

@MarcinDe może użycie tego złego smaru spowodowało nieodwracalne zniszczenia w przegubach ? Wtedy wymiana smaru nic nie da - chyba że nawali się towotu lub ŁT 43  Może być też tak ze winny jest mechanizm różnicowy skrzyni - jak w sławnych m32 Opla/Fiata