Skocz do zawartości

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl

Sklep z częściami do Renault - sprawdź iParts.pl

Megane Grandtour SCE115 (2017) - warto?


tokon4

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Zybi1976 napisał:

Czy dla minimalnie lepszych osiągów warto dopłacić 6 tyś? Dla mnie nie. 

 

Również podzielam zdanie. 1.2 TCe jest cichszy od 1.6 SCe, ale ogromnej różnicy nie ma jeśli chodzi o dynamikę. Miejmy nadzieję że nowy 1.3 TCe o mocy 140 KM i 240 Nm już od 1600 obr zapewni wyraźną różnicę i odzwierciedli deficyt silnika 1.6 SCe. Mimo wszystko konkurencja ma bogatszą ofertę, np Skoda Octavię 1.8 TSI można wyszarpać w cenie Megana 1.2 TCe Bose. Różnicę sami zobaczcie poniżej, czy warto:

 

 

Życie jest za krótkie żeby się męczyć silnikami wolnossącymi 1.6.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Renault kupiłem więcej sercem niż rozumem:) po prostu i mi i żonie bardzo spodobała się i sylwetka i wnętrze. Fakt konkurencja np skoda ma o wiele fajniejszą ofertę silnikową ale moim zdaniem styl o wiele "gorszy" w mojej opini:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat miałem też 2 jazdy próbne, jedna Sce i druga 1.2 Tce i odrazu po jeździe wiedziałem że wezmę 1.2 Tce. Jak dla mnie 1.6 wgl nie jedzie z dolnych obrotów, przy wyprzedzaniu trzeba redukować itd. Ktoś tu porównywal przyspieszenia od 0 do 100 i czas na jakimś tam dystansie ale nikt nie bierze pod uwagę elastyczności. Przyspieszcie sobie na 4 biegu od 2tys rpm i wtedy bd widać różnicę jaka jest między Sce a Tce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na 1000m właśnie widzisz elastyczność. Czas pokonania 1000m to około 32 sek, czas od 0-100 to około 11 wiec po przejechaniu 1000m zmieniasz wszystkie biegi do najwyższego. tce z niskich obrotów ma ogromną turbodziure. też jeździłem tce i sce

lapka2.gif

REGULAMIN

5.13    Pisząc odpowiedź kategorycznie zabrania się cytowania w całości treści postu, który widnieje na liście napisanych jako ostatni. - mireczek01

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytuł tematu brzmi "Megane Grandtour SCE115 (2017) - warto?". Przypomnę pierwszy post "genezę":

Dnia 27.10.2017 o 09:18, tokon4 napisał:

Cześć Wszystkim, 

Noszę się z zamiarem zakupu nowej Meganki w wersji Grandtour z silnikiem SCE115 w wersji Intense. Trafiłem na fajną okazję z wyprzedaży rocznika 2017. Będę bardzo wdzięczny za przesłanie opinii użytkowników, którzy poruszają się takim właśnie modelem. Na co zwrócić uwagę, co Wam się podoba, co denerwuje? Dodam, że jeżdżę głównie po mieście, rocznie ok.8-10tys. Z góry dzięki

W pytaniu nie ma słowa wątpliwości i prośby o porównanie z silnikami dCi lub Tce. Stąd też uważam, że powinien być on głównie przeznaczony dla posiadaczy samochodów z tym silnikiem i ich zdanie liczy się tutaj najbardziej, a zrobiła się dyskusja, a raczej potyczka zwolenników "turbo vs brak turbo". Każdy przekonuje do swojego. Tylko po co? Ciekawe, że ten silnik krytykują najbardziej ludzie, którzy go nie mają i jeździli nim tylko przez chwilę, bo

44 minuty temu, mayn napisał:

Życie jest za krótkie żeby się męczyć silnikami wolnossącymi 1.6.

Ale się uśmiałem. Tylu na świecie nieświadomych... marnuje swoje życie jeżdżąc samochodami z wolnossącymi benzynami pod maską.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, pbet napisał:

Tytuł tematu brzmi "Megane Grandtour SCE115 (2017) - warto?". Przypomnę pierwszy post "genezę":

W pytaniu nie ma słowa wątpliwości i prośby o porównanie z silnikami dCi lub Tce. Stąd też uważam, że powinien być on głównie przeznaczony dla posiadaczy samochodów z tym silnikiem i ich zdanie liczy się tutaj najbardziej, a zrobiła się dyskusja, a raczej potyczka zwolenników "turbo vs brak turbo". Każdy przekonuje do swojego. Tylko po co? Ciekawe, że ten silnik krytykują najbardziej ludzie, którzy go nie mają i jeździli nim tylko przez chwilę, bo

Ale się uśmiałem. Tylu na świecie nieświadomych... marnuje swoje życie jeżdżąc samochodami z wolnossącymi benzynami pod maską.

pbet jeźdźimy taczkami:)

34 minuty temu, marcin33892 napisał:

@krzysieksp Elastyczność to jest co innego niż sprint na każdym biegu do odcięcia. Tak to faktycznie nie poczujesz różnicy. Poczytaj dokładnie na czym polega elastyczność silnika bo bzdury piszesz. 

Marcin ja wiem i rozumiem i już o tym pisałem że Twój tce to bolid wyścigowy w porównaniu do sce. Co masz napisać że wyłożyłeś dyche więcej za nie wiele więcej tak jak pisałem. W końcu masz TURBO. Jakoś opinie 2 Kolegów wcześniej trochę łagodzą te opinie.

Z tego co słyszałem od osoby zajmującej się zawodowo testowaniem nowych aut, optymalną jak nie najlepszą dla Dustera opcją w benzynie jest silnik wolnossący 1.6 SCe 115KM. Te silniki 1.2 TCe trzeba podobno wysoko krecić żeby jechały , bo mają dużą Turbo dziurę

cytata z forum daciaclub.pl

Ja zrezygnowałem z silnika 1,2TCe na rzecz 1,6SCe. Kilka tysięcy złotych zawsze się przyda na inne cele, a na moje potrzeby silnik wolnossący jest wystarczający. W dolnym zakresie obrotów samochód rzeczywiście jest "mułowaty". Zaczyna przyspieszać dopiero powyżej 3tys obrótów/minutę. Ale i tak DD do ścigania się nie nadaje, więc po co przepłacać. Wycięte z serwisu daciaklub.pl. Tyle osób się myli

  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest jedna zasadnicza różnica między 1.2 turbo, a 1,6 wolnossący. Ten pierwszy zawsze można dłubnąć z drugim już nic nie zrobisz. Jeździłem 1.6 przed zakupem i dla mnie za słaby i za głośny. 1.2 petardą też nie jest ale odczucia z elastyczności są dużo lepsze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, bratpit napisał:

jest jedna zasadnicza różnica między 1.2 turbo, a 1,6 wolnossący.

Jest też druga. Ten pierwszy będzie trudniej sprzedać od drugiego i pewnie z większym spadkiem wartości :)

Edytowane przez pbet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^^ Nie stając ani po jednej ani po drugiej stronie dyskusji -> powyższe to już powielanie mitów i pisanie bzdur. Zajechać można każdy silnik. A turbosprężarki same w sobie w silnikach samochodowych stosowane jest z powodzeniem od lat 70'. Regularnie od 90' w silnikach dizla, które wytrzymują grube setki tysięcy kilometrów. Kiedy na masową skalę pojawiały się w TDI czy TD a poźniej JTD też wszyscy krakali, że to tylko problemy. Historia pokazała jednak co innego. Z tą awaryjnością TCE i potencjalnymi problemami z odsprzedażą to już dorabianie teorii i usprawiedliwianie wyboru. TCE to też nie jest już nowa konstrukcja, bo ponad 10letnia. Tak jak są zwolennicy SCE i TCE przy zakupie nowych modeli, tak będą przy zakupie używanych.

 

Edytowane przez chucky80
  • Like 1
  • Zwycięzca 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed kupnem jeździłem 1.2 tce 130km oraz 1.6 SCe (na wschód od Wisły nigdzie nie było demo 1.6 tylko 1.2 tce) i wybrałem (drugie auto w rodzinie) 1.6 SCe w prostej wersji wyposażenia.  Uważam, że kupno z motorem 1.2 tce było by bez sensu ze względu na dużą przepaść cenową nie popartą osiągami. Jestem po prawie roku eksploatacji zadowolony z MIV jak i silnika 1.6 SCe. Ma swoje minusy ale na pewno więcej plusów, przede wszystkim JEST NIE SKOMPLIKOWANY. Wolnossakiem też można sprawnie jeździć autostradą (na pewno nie będzie zbytnio odstawał od 1.2 tce), a dodatkowo jest prosty w konstrukcji i ma wielopunkt- na miasto idealny, a nawet na trasy niezły i wybaczam mu spalanie ;-), a dodatkowo będzie na pewno łatwiejszy w późniejszej odsprzedaży tak jak pisał pbet. Jeśli chodzi o hałas nie demonizujmy bo naprawdę nie jest źle (mam porównanie ze skodami) do 120-130 km/h nie ogłuchniemy- nie jest to w końcu klasa premium albo np. Talisman IP ale jak na kompakt jest ok. Jeśli rozważać MIV z dynamicznym silnikiem to w benzynie zaczynamy od 1.6 165 km wtedy można się mądrzyć i napisać, że 1.6 SCe to muł i wogóle...auto dla Januszy, zawałowców, itp. ;-). Tylko można zawału dostać jak coś się zepsuje w ultra nowoczesnych jednostkach napędowych nawet na gwarancji. Chociaż każdy ma wybór... ja świadomie wybrałem 1.6 SCe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@krzysieksp Ty tak serio z tym kręceniem Tce? XD Przecież on ma już Max moment przy 2tys obrotów więc właśnie się go kręci nisko, nawet przy wyprzedzaniu nie trzeba redukować bo wciskasz gaz i to auto jedzie od niskich obrotów. Przesiadlem sie do Megane z Forda Mondeo ST z silnikiem 3.0 V6 226KM i mimo swojej mocy trzeba było go kręcić wysoko żeby fajnie jechał. Taki urok wolnossacych silników. Dlatego już tu kilka osób pisalo że przy wyższych prędkościach różnica między Tce a Sce się zaciera bo Sce ma już na tyle wysokie obroty że przyspiesza dobrze. Nie wiem czemu się tak uczepiles i dorabiasz temu Tce łatkę wyścigówki, na siłę próbujesz wcisnąć wszystkim posiadaczom Tce że uważają je za bolidy, śmiech na sali. To samo co co piszą że te silniki to złom itd, dziwne bo na aukcjach czy to w Pl czy de idzie już spotkać Megane z przebiegami po 150-200tys. Ostatnio nawet ktoś wystawiał na sprzedaż taka z 1.2 Tce z przebiegiem 250tys. Nie mówię że to silnik nie do zajechania, ale też nie złom. Sce taki też niby super a już pojawiają się wątki o nadmiernym zużyciu oleju itp. Gdyby to był stary silnik 1.6 jaki był montowany w Megane 3 to też bym go wziął choćby ze względu na możliwość montażu gazu, a w tym nowym niestety głowica jest z plastiku także mi on nie spasowal. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że tce nie jest zły pod względem niezawodności na tle turbo benzyn na bezpośrednim wtrysku. Moim zdaniem najlepszą turbo benzyne w kompaktach ma FIAT 1.4 120km na wielopunkcie !!!. Jest to niezawodny,  prosty i dynamiczny silnik.  

  • +1 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, nie są taki mułem. Tylko trzeba nauczyć się nimi jeździć. 

Rozmyślałem sobie o wywodzie Hołka na temat mocy i momentu, niektórzy nazywają to elastycznością.

Wróciłem do podstaw w jaki sposób się mierzy moment i elastyczność bo czytałem kiedyś o tym i byłem

przekonany, że dotyczy to tylko jednego biegu. Okazało się, że pamięć mnie nie myliła. 

Więc cóż elastyczność to ręka i umiejętność przełożenia lewarka.Moment nie ma tu nic do rzeczy. 

Potrzebuję redukuję i tak mają silniki wolnossące. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Nasza strona utrzymywana jest wyłącznie z reklam. Dlatego prosimy o wyłącznie AdBlocka w przeglądarce podczas korzystania z witryny https://megane.com.pl .

Tak, AdBlock został przeze mnie wyłączony!