Megane IV phI Woda na uszczelce po myciu

[szwagier24a]

Trzeba zdjąć boczek drzwi i uszczelnić. Demontaż nie jest jakiś kosmicznie trudny. Zakupić za wczasu spinki i zrobić.

Woda na uszczelce to mały problem.

[ozi58]

To to z pewnością do ogarnięcia samemu tylko chodzi o sam fakt że takie coś się dzieje.

[artur1525]

8 godzin temu, szwagier24a napisał:

 

Woda na uszczelce to mały problem.

Szwagier24a, nie wiem czy taki mały problem, u mnie wody było bardzo dużo:

https://youtu.be/XeJjOlHChp8

[szwagier24a]

Pamiętam, że był taki samochód, który był akwarium z tego forum.

[Gość]

W dniu 9.03.2023 o 08:26, babus napisał:

Witam Koledzy. Czy ten problem dotyczy też wersji nadwozia GrandCoupe. Od niedawna takowy posiadam. Przeczytałem wątek i większość w profilu ma Grandtour. Na razie problemu z wodą nie zauważyłem, no chyba, że poradził sobie z nim poprzedni właściciel.

Mój sedan przed naprawami:

 

[babus]

Czwarty miesiąc jak użytkuję M4. Problem wody po umyciu mnie nie dotyczy.  Auto garażowane, dlatego w czasie deszczu na uszczelkach sucho. Myjnia - sucho. Myślałem, że wsio ok. Jednak wyjazd i dwa dni deszczu i na dywanikach pasażerów tylnej kanapy trochę wody. O w mordę, boczki zdjęte i okazało się , że winowajcą są uszczelki spinek, te czarne, puszczają wodę. O dziwo pod głośnikami sucho. Placki silikonu pod uszczelki spinek, zapobiegawczo głośniki uszczelnione, boczki założone i deszcze nie straszne. Szkoda tylko, że trzeba poprawiać fabrykę. Ale powiem Wam szczerze, że dalej to auto mi  sprawia wiele radości. Kiedyś marzyłem o cabriolecie, ale to z rozsuwanym dachem daje taką namiastkę otwartego dachu. Miałem m II, m III, ale ta IV jest zarąbista. Pozdrawiam.

 

[Dziaders]

Pod koniec lipca kupiłem M4 z 2019r. Po ulewie zauważyłem wodę na lewym tylnym dywaniku. Myślałem, że niedomknięte okno... Ale zacząłem zwracać uwagę - sytuacja się powtórzyła. W dodatku jakieś nieśmiałe krople pojawiły się na uszczelce drzwi po przeciwnej stronie. Wizyta na forum rozwiała wątpliwości – choć w głowie mi się nie mieści taka niedoróba! Wczoraj rozebrałem lewe drzwi i…. wg mnie, żaden z szanownych forumowiczów nie pokazał skutecznego rozwiązania: ani własnego, ani teoretycznie fachowego serwisu. Uszczelnianie styku dystans-blacha nic nie da, a uszczelnianie styku dystans-głośnik to proszenie się o dodatkowe kłopoty – z głośnikiem. Do rzeczy…

Woda kapie zarówno wprost do pierścienia dystansowego głośnika z plastikowego elementu wewnątrz drzwi jakieś kilkanaście cm ponad głośnikiem, jak i rozpryskując się o elementy w pobliżu otworu: o kołek ustalający, o profil wewnątrz drzwi, być może magnes głośnika…  To dlatego, że np. kołek znajduje się poniżej końca tego nieszczęsnego plastiku, ale płaszczyzna blach drzwi jest odchylona na tym odcinku ok. 2 cm od pionu – w niefartowną stronę. Lusterkiem można tam wejrzeć.

Widzę 3 rozwiązania: 1. Zaślepić otwór głośnika na amen, czymś niefurkoczącym, i pogodzić się ze zmianą dźwięku. Rozważałem użycie samoprzylepnej dekarskiej folii bitumicznej (pewnie jakoś to się fachowo nazywa), bo akurat mam resztkę czegoś takiego. Idealnie byłoby, gdyby udało się zamocować to od wnętrza drzwi… ale nie wymyśliłem, jak to zrobić. Do mocowania pod dystansem zniechęcił mnie wyoblony rant otworu (zbiornik na wodę) oraz brak wiedzy, czy drgania głośnika z czasem nie poprują tej folii. A płata gumy akurat nie miałem pod ręką.

2. Wyciąć w blasze drzwi otwory, tak by woda wpadająca do dystansu wpływała z powrotem w drzwi. Ale nie lubię ciąć fabrycznie zabezpieczonych blach, a poza tym czy ona będzie chciała płynąć w dobrą stronę?

3. Ktoś wspominał na forum: orynnować strumienie wody wewnątrz drzwi. Tylko że mało widać w środku, w szczególności nie widać ścieżek, którymi woda rozłazi się po konstrukcji. Ale spróbowałem i chyba mi się udało. W każdym razie intensywne lanie z węża po uszczelkach szyb nie powoduje pojawienia się nawet pojedynczych kropel wewnątrz dystansu.

Użyłem plastikowego kątownika 20x20 mm, długości ok. 200 mm. Przykleiłem go taśmą dwustronną i sznurem butylowym wewnątrz drzwi, pod tym plastikowym elementem z którego głównie kapała woda, prowadząc wodę ostro ukosem w dół nad otworem głośnika w stronę brzegu drzwi.

Wymieniłem „uszczelkę” między dystansem a blachą (nie wiem, co to za cudowny materiał, ale trzyma wodę jak ścierka) na sznur butylowy. Kołki ustalające uszczelniłem butylem.

W najniższym punkcie dystansu wywierciłem otwór na wypadek, gdyby jednak woda jakoś dostała się do dystansu – niech nie niszczy głośnika, tylko ucieka. Uszczelki głośnika, choć była mocno sfatygowana, nie wymieniałem – z tego samego powodu.

Ponieważ magnes głośnika wystaje do środka drzwi poza płaszczyznę otworu o jakieś 10 mm i też może być bombardowany kroplami wody, wyposażyłem go w stożkowy kapturek z folii butylowej (taki niekompletny chiński kapelusik)  – wiadomo, w którą stronę stożek się zmniejsza. Nie wyszło może bardzo elegancko, ale powinno działać.

Oczywiście wszystkie kołki z uszczelkami do mocowania poszycia drzwi muszą być włożone, nie można sobie folgować – bo otworami bez uszczelek się leje.

Rozebrałem prawe tylne drzwi: mimo, że woda pojawiła się tam tylko raz i w znikomych ilościach, to  w głośniku była. Dlatego, mimo braku widocznych problemów w drzwiach przednich, pewnie przy okazji do nich też się dobiorę. Ale że fabryka coś takiego wypuszcza!? Gwoli sprawiedliwości: w nowym golfie złapałem parę litrów wody do klapy bagażnika, po otwarciu trochę chlusnęło do środka. Chyba takie czasy nastały L

Przepraszam za rozlazły wpis, ale sprawa wcale nie jest prosta, a wielu z Kolegów już poniosło parę porażek. Może więc ktoś skorzysta. Robiłem zdjęcia, ale wyszły marnie. Gdyby jednak komuś zależało, to dorzucę.

 

Uzupełnienie:

gąbka pod wykładziną z tyłu od lewej strony nasiąknięta wodą, z prawej szczęśliwie sucho... Dodatkowa robota 😞

Za przód jednak jeszcze się nie zabiorę. Na razie tam nie widać przecieków, a może (odpukać!) pojawi się dodatkowy powód do rozebrania drzwi (dziwnie chroboczą mechanizmy składania lusterek).

[szwagier24a]

Dobra robota.

Mnie też czeka rozbiórka przednich drzwi.

Tylne rozbierałem i do tych samych wniosków doszedłem skąd tam się bierze woda. Orynnowalem za pomocą taśmy opakowaniowej aby woda omijała głośnik- niestety z kewj strony nieskutecznie. Krople czasem się pojawiają.  Nie sprawdzałem co z dywanikami od spodu - z zewnątrz sucho.

Nie wiem tylko czy to dobry sposób aby odprowadzać wodę z dystansu do boczku drzwi - wtedy napewno będzie na uszczelce.

Inny sposób jaki chodzi mi po głowie to wypełnić czymś dystans tak aby woda przelewała się do środka drzwi a nie do boczku.

Problem z woda na uszczelce nie występuje jak auto stoi na wypoziomowanym parkingu.

[athlon64x4]

ja dodatkowo w przedlifcie zalozylem takie chinskie osłony:

https://pl.aliexpress.com/item/1005003229782124.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.68.26d11c244b0Aj3&gatewayAdapt=glo2pol

Edytowane 14 Września 2023 przez athlon64x4

[Dorian38]

Witam 

Niestety problem dopadł i mnie. Jedynym słusznym i działającym rozwiązaniem jest przyklejenie foli na gruz za głośnikiem na gumie butylowej, wcześniej zaklejenie otworów w które wchodzą kołki dystansu w drzwi (kołki uszczelniamy od wewnętrznej strony drzwi zanim nakleimy folie gumą butylową) I później znowu folie uszczelniamy gumą butylowa. Oprócz tego wymiana wszystkich spinek tapicerki ( uszczelka na nich twardnieje i nie uszczelnia z drzwiami). Woda leje się po foli i do wnętrza drzwi. 

 

Gumę butylową można w każdej chwili usunąć, nie twardnieje nawet przy -40 stopniach, jest cały czas plastyczna

Nie ingeruje się w samochód a, co najważniejsze działa.

Zajmuje nie wiele czasu

 

https://allegro.pl/oferta/10x-spinka-tapicerki-drzwi-citroen-peugeot-renault-10662725119

 

https://allegro.pl/oferta/masa-uszczelniajaca-uszczelkowa-klejaca-7mm-2-6m-9566438018

 

 

Edytowane 8 Października 2023 przez Dorian38

[szwagier24a]

Rozwiązanie napewno skuteczne, ale zaszkodzi akustyce.

Generalnie dobra robota. Ja muszę tak zrobić w przyszłym roku.

[Dorian38]

Niestety jest to wada fabryczna samochodu. Wszystkie meganki na to cierpią prędzej czy później. Renault nie przyznaje się do błędu. ASO nie maja pomysłu na rozwiązanie problemu. 

Wole mieć gorsza akustykę, a sucho w samochodzie.

Zwłaszcza że nadchodzi jesień i deszczowe dni